[Kondzio]

tak tyle sam nabiłem od nowości i to był faktyczny przelot  ale autko nie jeździło wtedy po zbyt równych drogach a wręcz bym powiedział że po ekstremalnie dziurawym asfalcie i po 120 tys był już luz na 1 stronie to wymieniłem oba żeby mieć spokój. Z tego co wiem po znajomych przy normalnej eksploatacji oryginał wytrzyma ok 180-200 kkm

[Mateusz2000]

Ja mam u siebie koło 200 tys. i narazie nic nie stuka i luzów nie ma na sworzniu (ale czy jest ori to niewiem). A co do innych samochodów to nie ma co porównywać. Ja mam toyote camry z 1990 i tam na sworzniu mam zrobione ponad 350 tyś. Sworzeń od nowości nie wymieniany (auto w rodzinie od 94 roku) ale dzisiejsze samochody nie mają tak mocnych podzespołów. Jeżeli można nazwać dzisiejszym samochodem accorda z lat 98-02

[seiko]

zdecydowałem się na te CTR-y, ale jakoś mam mieszane odczucia. Wizualnie jakością nie powalają, choć nie jest najgorzej. Ale jednak się zdecydowałem je oddać i kupiłem 555 made in japan

 

tu jakiś rusek próbuje chyba wytłumaczyć coś w stylu dlaczego zamienniki nie wytrzymają nigdy tyle co pierwszy montaż, akurat  CTR  pokazuje.

http://translate.goo...0495/&sandbox=1

Użytkownik seiko edytował ten post 12:58, 22.06.2015

[rafisz]

tez kupiłem CTR i też nie ma hologramu, wybite tylko CTR i jakieś IT na denku, i też nie ma segera, ale on nie jest potrzebny, wahacz jest zawieszony na nim (znaczy na sworzniu), a więc ciągnie go w dół, a skoro tak, to nie ma możliwości że wypadnie  

teraz trzeba tylko zamontować, ciekaw jestem ile wytrzyma... 

Użytkownik rafisz edytował ten post 20:38, 11.06.2014

[Edson]

a ja miałem kupiony sworzeń górny i też nie było hologramu

[Miloszzz]

ja kupuje na baeer.pl i nie miałem zastrzeżeń co do jakości. Już nie pamiętam, czy miałem hologram czy nie, ale przejeżdzając 60 kkm na nich raczej na podróby nie trafiłem. Napisz priva do Wolka, on jest w temacie.

[Edson]

ja kupuje na baeer.pl i nie miałem zastrzeżeń co do jakości. Już nie pamiętam, czy miałem hologram czy nie, ale przejeżdzając 60 kkm na nich raczej na podróby nie trafiłem. Napisz priva do Wolka, on jest w temacie.

właśnie od Wolka brałem, więc bez hologramu jest ok;)

[Godar]

Przerobiłem cały temat , bo czeka mnie wymiana dolnego sworznia z przodu i muszę się na coś zdecydować a czas mnie goni  i sie musze zdecydować  szybko . Co brać pod uwagę w pierwszej kolejności ? CTR-a , 555  , Lemfordera  czy coś innego ?  Ktoś mi zaproponował  Dokuji , a nie mam pojmy co to za firma i jak to jakościowo wygląda ...

Najwięcej opinii jest w temacie chyba o CTR i 555  , przynajmniej takie mam wrażenie po drążeniu tego tematu , no ale moge sie mylić bo mi sie właśnie 4- pak kasztelana skończył ...

[Godar]

Dzięki za swoją kwalifikację ... ze względu na potrzebę chwili bo muszę mieć go na już  zamówiłem właśnie CTR-a   , myślę że na 2-3 lata  czyli ok 50 000 km spokojnie wystarczy  , bo tyle max będę nim jeszcze jeździł ...

[Bojar]

Spokojnie wystarczy, i mnie jest ctr i jak narazie wytrzymał ponad 100k

[Miloszzz]

a ja dzisiaj kontrolowałem swoje sworznie, bo mam wyjętą zwrotnicę i po ponad 60 kkm zero luzów, trzymają jak głupie.
Także CTR

[Godar]

No to i ja myślę , że będę zadowolony. czekam teraz na paczkę i do mecha z bryką ...

Dzięki chłopaki za utwierdzenie w dobrym wyborze ...

Po wymianie napiszę jak poszło i jak się autko sprawuje.

[podlez]

i mnie dopadła zmora dolnego sworznia.

W dwa tyg zrobiłem 2500km po Polsce, głownie Mazury i zaczeło mi coś strzelać.

Auto wyłączone i leciutko ruszam kierownicą i po ok 30 stopniach skręcenia strzał. Tak jakby guma od opon najpierw się napinana a potem juz koło skręcalo i w tym momencie był ten strzał jakby ktoś mlotkiem w osłone tarczy uderzał. Dodam, że na full załdowanym aucie tylko słyszalne na postoju gdy koła na wprost. Na pusto juz nawet przy ruszaniu słyszalne, wyrażnie z dołu.

 

Z musu zamówiłem yamato i jutro wymieniam, z dwóch stron dolne sworznie, co by nie ryzykować urwaniem koła. 555 od ręki nie dostępne.

[Sacrum]

Yamato- nie będziesz pan zadowolony
Kiepska firma

Wysłany z Tapatalk

[podlez]

wiem, nic innego nie było pod ręką. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.