[fooxx007]

Ostatnio probowalem wykonac operację opisanę w tym temacie czyli odgrzybianie parownika, niestety nieprzyjemny zapach utrzymuje sie nadal. Mozliwe, ze zle wykonalem caly zabieg, przy wpuszczaniu pianki przez rurke od skroplin wyciekała mi ona do tylu, czli przez wracała przez tą rurkę także nie moglem wpuścić wiele środka przez rurkę bo wszystko wylatywało... czym to jest spowodowane ? Moze coś zle robiłem

[seiko]

wygodniej i łatwiej otworem do demontazu opornika dmuchawy. a rurką skroplin niech sobie wszystko spływa. wszystko zalezy od stopnia zasyfienia. jak bedzie mocno zasyfione to zadna nawet najlepsza pianka nie pomoże. ale wiadomo trzeba zacząć od rzeczy najprostszych i najtanszych. jak pianki się nie sprawdzają, to demontaż schowka i dmuchawy i czyszczenie pod ciśnieniem dobrym sprzętem u kolesi od klimy.

[alwin01]

Jak sprawa odgrzybiania chemicznego wyglada w VI generacji?

[karutkowski]

A jak udalo Wam sie wyciagnac dmuchawe bez ciecia tej plastikowej listwy z przodu? Ja probowalem w sobote, ale wyjac mnie sie nie udalo. Wszystko bylo odkrecone, przewody odlaczone, a jednak wyjsc nie chcial.

[seiko]

było juz w tym temacie, kolega mrbaca dał linka, ale skoro nie widziałeś ....

[karutkowski]

Ok to widzialem, ale pytanie bylo o co innego. Ten ktoś z filmiku przeciął plastikową listwę z przodu, a ja bym nie chciał tego robić i stąd pytanie czy komus udało sie wyciągnąc wentylator bez jej przecinania, bo mnie się nie udało.

[seiko]

tego nie wiem na 100% czy da rade bez przecinania, ale w porównaniu z niektórymi modelami aut, gdzie żeby wyciągnąć parownik trzeba robić totalny bajzel i wyciągać cała deskę rozdzielczą, to takie przecięcie to pikuś i bym się tym zbytnio nie przejmował, tym bardziej, ze tego nie widać. i nie wpływa to w żaden sposób na nic. gorzej jeździć ze śmierdzącym parownikiem i się truć nieprzyjemnym i szkodliwym zapachem

[seiko]

tak trochę BTW w esm widze troszke rozbieżne dane co do ilości czynnika r134a i oleju. o ile co do ilości 450-500g 500-550g można by wypośrodkować na 500g, to ilość oleju nie za bardzo. i które dane prawidłowe do VII gen 2.0 benz....?

[bendzi]

Zdjecia jak obiecalem
1 - umiejscowienie czujnika do ściągnięcia
Obrazek

2 - aplikacja odgrzybiacza w akcji

Obrazek


Co do postu kolegi powyżej - wydaje mi się, że jak aplikujesz dołem i masz zamknięty ten czujnik to masz dokładnie taki sam efekt "powodzi" w kanałach - dlatego niektórym wylewa tu i tam i dlatego zakładamy szmaty i worki na komputer. Jak się mylę to mnie poprawcie.
Może wypowie się ktoś kto ten parownik rozbierał, być może jest on zbudowany tak, że od strony wentylatora jest mało miejsca a od strony wężyka spustowego więcej (miałoby to sens). Ja piskałem Wurthem a to płyn a nie pianka więc Twojego efektu nie zauważyłem.

Pozdro

Witam,
Mam mala prozbe, moze ktos wrzucic jeszcze raz w/w zdjecia czujnika. Gdzie moge go zlokalizowac??

Dzieki,
Bendzi

[karutkowski]

Po zabawie z odgrzybianiem parownika postanowiłem podzielić się swoim doświadczeniem z innymi. Środek użyty do odgrzybienia to ten z Toyoty podawany w tym temacie. Po przeczytaniu tego topiku moim pierwszym zabiegiem było wpuszczenie go przez wyjęty czujnik pomiędzy dmuchawą a parownikiem i wykonaniu wszystkiego zgodne z instrukcją podaną na puszce. Jedyną różnicą była ilość wpuszczonego środka. W instrukcji podane jest, żeby wpuścić całą zawartość puszki w okolice parownika. U mnie po niecałej połowie zaczęło wyłazić więc przestałem.

Skutek był taki, że zaczęło śmierdzieć jeszcze gorzej.

Po chwili namysłu doszedłem do wniosku, że wpuszczenie pianki tylko z tej strony parownika uniemożliwia wyczyszczenie go z drugiej, bo przecież nie ma przejścia z przedniej do tylnej jego części. Postanowiłem więc po kilku tygodniach powtórzyć operację z tym, że teraz wpuściłem go z obu stron, tzn. przez wyjęty czujnik i przez zdjętą rurkę odprowadzenia skroplin. Połowa puszki w zupełności wystarczyła do wyczyszczenia parownika z obu stron.

Skutek: nic nie śmierdzi i nie strach teraz włączać klimę

[Sobeiski]

ja robiłem podobnie jak Ty, nie wiem po cpo dawać tam od razu całą zawartośc puszki dawałem po połowie ale u mnie szału nie było, mała róznica.

[Rumak001]

Koledzy... również borykam się z problemem "zapaszku" z klimy. Ozonowanie i to mocną dawką daje tyle co kot napłakała. Po 2-3 miesiącach problem powraca i jest tak jakby nic nie bylo robione. 

 

Dokładnie obejżałem oba filmiki instruktażowe i doszedłem do wniosku , że nie ma siły aby jakakolwiek super mega hiper ultra duper pianka, żel, płyn czy inny preparat wyczyścił parownik z brudu.

Przypatrzcie się dokładnie jak wyglądają parowniki w obu autach. 

Po pierwsze są na wcisk i nie ma tam za dużo luzu i przestrzeni w ktorej ta pianka może przepływac i penetrować wszystkie przestrzenie i zakamarki parownika.

Po drugie one są tak zaje..... bite brudem i syfem, że tylko mocne mechniczne czyszczenie jest w stanie coś dać.

Nie dziwne, że wielu z Was zgłasza problem, że po " piankowaniu " nie ma efektu . Nie ma prawa byc bo przecież ten cały syf nadal jest na parowniku. Ewentualnie ładnie tylko nasiąkł pianką i ciut się rozpulchnił

Weźcie pod uwagę też fakt, że te wsdzystkie pianki i gluty to bardzo żrące preparaty. Preparaty, które po użyciu nie sa spłukiwane do czysta tylko zostaja w środku i oblepiają cały parownik mieszając się z syfem. Robi się takie ładne toksyczne i żrące błotko;) Nie dość, że w mojej opinii nie wpływa to dobrze na alumioniowy parownik i plastiki wokół to pojawia się pytanie o powietrze jakim potem oddychamy w aucie. Ile i jakich tosktycznych związków fruwa w aucie pa takich zabiegach.

Ja osobiście przymierzam się do mechanicznego czysczenia.

W Warszawie za taka oeprację razem z nabiciem klimy chą  około 400-500 zł netto. 

Nie wiem czy się skuszę, czy też sam nie zabiorę się za rozkręcenie, chociaż może to być mega upierdliwe. Najpierw pojechac na ściągnięcie czynnika, potem wrocic do siebie, rozkrecici i umyc, z nadzieją, że wszelkie uszczelki będą w stanie dobrym a potem jeszcze jechac i nabic intalacje. Pytanie co jeśli coś źle skręce albo uszczelki będą przepuszczały... Wtedy najem się..... za darmo;)

Chyba jednak zlece to profesjonalnemu warsztatowi.

 

DarzBór !

[Edson]

witam;

ja podszedłem dość hardcorowo do tematu czyszczenia klimy;

najpierw użyłem nowo kupionego ozonatora 3,5g/h przez okres 30 min;

później potraktowałem bezpośrednio przez zdjęcie rurki, parownik dość dobrą chemią /zabezpieczając kompa szmatami/ ;

po tej czynności użyłem jeszcze raz ozonator tym razem wkładając rurkę bezpośrednio w parownik na okres 20 minut;

oczywiście na samym początku wymieniłem filtr kabinowy;

i po tym całym zabiegu pozbyłem się zapachu starej mokrej szmaty w samochodzie

jakby ktoś potrzebował mam dość dobry ozonator, w zupełności wystarcza do samochodu:)

pozdro

[rafal1a]

Witam,

ja walczyłem za pomocą preparatów oraz ozonowania, pomagało na kilka dni.

Ostatnio spróbowałem ultradzwieków i od 3 tygodni jest spokój z zapachem starej szmaty,

także polecam, może komuś pomoże również.

[seiko]

Ostatnio przy okazji wiosennego odświeżania klimy, oczywiście z ciekawości zajrzałem do tego parownika poprzez otwór po demontażu tranzystora dmuchawy ( za pomocą latarki i małego lustereczka).  Widać oczywiście tylko stronę którą powietrze wlatuje, ale kurcze było czyściutko, wyglądał jak nowa chłodnica. Nic z tych rzeczy, że jakiś syf brud i malaria jak się często widzi na filmikach w internecie przeważnie z tej strony wlotowej. Ale tej drugiej strony niestety nie ma jak podejrzeć bez demontażu całości.