[Sebaj]

Podpowiedź. Co się stanie jak padnie cewka, a co jak padnie rozrząd?

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

[Ślepak]

Takiego zdania jestem jak zawsze, czyli to co ważne i wymiana kosztuję XXXX monet włożyć OEM, cewki to wymiana 0 PLN  i dlatego napisałem że można spróbować i stracić co najwyżej kilka dolców i spalić przy tej pracy jednego papierosa:P ,  a drugą cewkę wozić na zapas w bagażniku.

 

Co innego rozrząd, którego nigdy bym nie zamontował w zamienniku, patrząc na ogrom pracy i kasy za samą wymianę, koszty ewentualnego kolejnego zakupu słupka i pewnie powrót do tych samych zakupów czyli rozrządu, kolejny raz koszt wymiany itd. Dla mnie to nielogiczne po prostu, nawet jak by ten rozrząd kosztował 1/10 wartości oem, to przy "wpadce" ogólny rachunek będzie sporo większy niż zrobienie raz a porządnie na oem częściach.

Podobnie mam z hamulcami i oponami, turbinami po pseudo regeneracji za 1200 PLN itp. 

Mam nadzieje że teraz sie rozumiemy. 

 

 

Ebay i Alli mają wiele wspólnego, a nawet wszystko, te firmy nie kontrolują jakości towaru, to są portale do sprzedaży i nic więcej, to sprzedawcy oferują taki a nie inny towar, od podróbek dosłownie wszystkiego, na alli każdy wie że to chińczyk i możliwa podróbka, na ebay każdy liczy na towar 100% oryginalny, gdzie się można mocno zdziwić  że np A.T.E tarcze z ebay od sprzedawcy XX wytrzymają 30 tysięcy, a kupione w hurtowni na miejscu z częściami i to za taką samą kasę bez zająknięcia robią przebieg 100tyś + i można poczytać sporo na Niemieckim google na ten temat:)

[Heromin]

Rozumiemy się częściowo, ale z wszystkim się zgodzić nie sposób. Bo odnośnie pewnych kwestii można podyskutować.
Pytanie pierwsze, jak napisałem wyżej, wszystko zależy od tego, ile lat ma samochód a przede wszystkim to, w jakim jest stanie technicznym.
Nie podważam i nie podważałem nigdy kwestii takiej, że do auta w dobrym stanie technicznym najlepszą opcją jest założenie oryginalnego łańcucha oraz innych kluczowych części też w oryginale.
Tak bym zrobił, gdybym kupił słupek z już mocno wyciągniętym łańcuchem.
Ale kupując go jako używany, łańcuch i napinacz pomimo że nie oemowe, były w należytym stanie, taki słupek mi polecono wstawić z tym łańcuchem i napinaczem oceniając go jako nowe/lub prawie nowe te części, więc nie dyskutowałem z kimś, kto zjadł zęby na przekładkach silników oraz innych kwestiach mechanicznych i taką część mi wstawił. Nic się nie zepsuło i nic złego w silniku się nie stało podczas mojej eksploatacji więc, koniec dywagacji i dyskusji pod tym względem.

Co więcej, łańcuch i napinacz były nadal w normie i silnik pracował normalnie (a jakby nie było, 45 tyś. km przejechane przeze mnie i nie wiadomo ile kilometrów przejechane wcześniej przez kogoś na tym nieoryginalnym łańcuchu i napinaczu pokazało, że parametry tych części nadal mieściły się w normie więc, podważanie tej tezy i uparte twierdzenie, że tylko OEM
czyli, że czarne jest białe lub na odwrót, jest pozbawione logiki oraz sensu. Nie był to OEM, ale rolę swoją jako zamiennik spełnił, więc jakie są argumenty do podważania tej tezy tym bardziej, że pisze to osoba, której ta kwestia dotyczy i ona tę część eksploatowała...

Następne pytanie, czy na łańcuchy i inne części w zamienniku sprzedawcy dają gwarancję?
Bo jeśli dają taką gwarancję, ktoś ma starą Hondę, którą pojeździ rok czy dwa bo mu potem zgnije albo ją sprzeda niedługo ale liczy się z każdą złotówką, a potrzebuje często używać samochód, to kupuje zamiennik, jedzie do warsztatu gdzie mu łańcuch montują i dają gwarancję na montaż też, to gdzie tu jest problem?
Ten ktoś zapłaci kilkaset złotych mniej za tę części, dopłaci sto złotych więcej za wariant ubezpieczenia z lawetą na wypadek awarii na drodze i problem jest z głowy.
Jak się liczy każdy grosz w rodzinie, to 300 złotych zaoszczędzone na częściach, sto złotych zapłacone więcej za opcję
z lawetą niż na odwrót (bo kupno części OEM plus opcja ubezpieczenie z lawetą to za dużo, gdzie indziej coś też tam zaoszczędzone i grosz do grosza się zbierze). Gwarancja na zakupioną część oraz usługę jest, i po problemie.
Rozwali się silnik przez zły łańcuch?
To gwarant łańcucha lub warsztat zapłaci i problem z głowy.
No ok, trzeba będzie iść do sądu, to kosztuje na początek czas, nerwy i pieniądze ale, po coś ta gwarancja jest przecież...
No chyba że gwarancji nie ma, ale jak jest ona dwuletnia (bo taką mam na przykład na czujnik spalania stukowego w zamienniku), to mimo wszystko jest zapewniona ochrona konsumencka.
Może ślepak powiesz, że zawsze można przecież kupić łańcuch OEM i zamontować taniej poza warsztatem u fachowca Mietka.
To też jest jakieś rozwiązanie zapewne, ale auto stare i dalej pozostaje pytanie, czy warto jest walić kasę w coś dobrego jak auto zgnije.
Tylko znajdź takiego Mietka, żeby ci ten łańcuch oem założył, mimo wszystko raczej za robociznę dobremu fachowcowi poza oficjalnym warsztatem też trzeba trochę kasy zapłacić...

Inna sprawa to wyegzekwowanie tej gwarancji czasami, ale to jest oddzielny temat do dyskusji.
Poza tym, Haparts bodajże sprzedaje zamiennik łańcucha sporo taniej w stosunku do łańcucha OEM, który jest obliczony wytrzymałościowo na przejechanie 50 tys kilometrów. To też jest jakaś niegłupia alternatywa dla samochodu w nie idealnym stanie technicznym, na przykład z zaawansowaną z rudą na to żeby pojeździć w spokoju rok lub dwa, a może i pięć lat jak się rocznie robi tylko 10 tys kilometrów.
A jak jest jeszcze gwarancja na część, to w czym jest problem? Prędzej Honda niejednokrotnie zgnije albo ukręci się półoś lub coś innego drogiego padnie więc, gdzie tu jest sens walić kasę w łańcuch i napinacz OEM, które wszystko sumując razem z innymi częściami OEM, przewyższą wartość rynkową zgniłego samochodu?

Spójrz ślepak na to w ten sposób, o czym napisałem na górze już.
Więc OEM tak, ale nie w każdym przypadku tym bardziej że, jak pokazuje praktyka użytkowników tych aut i moja, jest akceptowalna alternatywa dla tak kluczowych części OEM.
A były na forum też sygnały od jakiegoś użytkownika, że zamontował zamiennik, pojeździ na nim rok czy dwa bo i tak auto trzeba będzie sprzedać, bo też problemy z rdzą zaraz będą, itd.
A usunąć ją to będzie syzyfowa praca, przewyższająca wartość auta...

Ty jako były sprzedawca części wypowiedź się proszę, jak to jest z gwarancją na takie części jak łańcuchy, napinacze, itd.?
Obowiązuje ona, czy też nie, jeśli tak, to jak ją można wyegzekwować?

Jeszcze co do Aliexpress, ludzie jeżdżą na kluczowych częściach tam zakupionych i nie można wszystkich tam kupujących oceniać pod jednakowym względem, że im zaraz auto się rozsypie.
Wiadomo, ryzyko istnieje zawsze jakieś, ale ten komu się udaje jest zadowolony i dlatego poleca zakup takich części innym użytkownikom aut.
Ktoś inny jest niezadowolony ale, ciekawe jak to wygląda w ogólnym bilansie, od nas z forum są raczej pozytywne sygnały osób, które zakupiły tam części.
A jak są negatywy to niech powstanie na to specjalny temat, bo im więcej takich opinii, które są inne od tych standardowych że tylko części oem, tym lepiej dla wielu osób, które chociażby chciały, to nie mogą pozwolić sobie na ładowanie kasy w pełnoletnie już często samochody, wyciągając grubą kasę bez racjonalnych ku temu podstaw w wielu przypadkach...

[Ślepak]

Sorry, ale nie mam czasu czytać takich listów, a prosiłem sto razy żebyś pisał krótko.

Opisałem tylko jaka różnica jest między cewka a rozrządem z Ali i z jaką różnicą kosztów to się wiąże.

Tyle co przeczytałem to nie rozumiem jak można coś robić, patrząc na to w jakim stanie samochód, czy będę sprzedawał itp i wtedy oceniać za ile to zrobię i na jakich częściach... Albo robić raz a dobrze, albo kupić sobie rower jak na utrzymanie auta się nie ma. Kurde a ja kolejne tysiące wsadziłem samochód w tym roku.... Co za osioł ze mnie, mogłem jeździć do czasu aż się samo zepsuje :P

No i niestety nie serwisuje auta u Mietka, żeby móc wytrzymać finansowo zakup OEM części plus porządny serwis u dobrego ziomka.

Gwarancja?? Nie chce mi się o tym dyskutować, swoje doświadczenia w reklamacji od klientów, ale zachowam to dla siebie bo będzie kolejny temat na 100 stron, napiszę tyle że co firma to inne podejście do reklamacji, to tak naprawdę kwestia sporna, przy reklamacji rozrządu fai gwarancję odrzucono z powodu braku autoryzacji warsztatu na naprawę, a w innym przypadku winny był użytkownik z powodu nieregularnej zmiany oleju, żeby blueprint bez żadnego ale zwrócił kasę za zakup rozrządu i tyle. Inne decyzję są też dla hurtowni, inne dla sklepików, a jeszcze dla kogoś kto weźmie towar ze źródła za pół banki, a inne dla kogoś kto przerabia 100 tysięcy Miesięcznie, o dobrych klientów trzeba dbać, dlatego też nie raz kupno z dobrego źródła to o wiele prostsza droga przy reklamacji, ale finalnie to i tak decyduję producent.

Ha ha ha a jak haparts wyliczył wytrzymałość tego łańcucha?? Na 0w30 czy 15w40?i co ile mogę zmieniać ten olej??


Już kiedyś pisałem Tobie, jeździj nawet i autem z drutu i z częściami z alli, na oponach jakich chcesz itd itd bo to twoje auto, tylko niech to będzie bezpieczne dla innych użytkowników ruchu i tego będę się cały czas trzymał i nie przekonasz mnie do tanich części bo to ruletka jest a za dużo robię kilometrów żeby bawić się w testy , a co chciałem już napisałem krótko i na temat powyżej i nie jest to żadna złośliwość z mojej strony, piszę :pass tej dyskusji która jak pociągnę dalej będzie miała 100 stron, a Ty dalej na siłę będziesz wmawiał swoje rację , co było widać w innych tematach doskonale.... warto czasem lepiej nic nie napisać naprawdę

[Heromin]

Zjadłem zęby na polskiej motoryzacji, ustawianie zaworów Fiat 126p, trochę mechaniki w ich silnikach, WSK125- rozbieranie silników i składanie ich w ciągu paru godzin, owszem to nie Honda ale był jeden wspólny mianownik, pomimo że były to gówniane części jak na tamte czasy jeśli chodzi o ich jakość, to i tak dało się na tym sporo pojeździć bez większych problemów jak się dbało o tę pojazdy należycie. I tak samo jest z Hondami oraz innymi autami, jak użytkujesz z głową i na zamiennikach, też pojeździsz bez większych problemów w wielu przypadkach. Nie wciskam nikomu za wszelką cenę zamienników a już tym bardziej Tobie, jednak podaję ich kwestię używania w granicach zdroworozsądkowych na swoim (nie spowodowanym przeze mnie, a przez przypadek przez kogoś) przykładzie, a Ty dalej swoje, więc niech tak zostanie.

Poniekąd przez niechciany przeze mnie przypadek przekonałem się, że zamiennik kluczowej części zadziałał, a Ty nawet w jednym zdaniu nie potrafiłeś i nie potrafisz tego zaakceptować pomimo tego, że ktoś przedstawia Tobie racjonalny fakt.
Ale to już nie jest mój problem Kolego, to jest kwestia twojego rozumowania oraz własnego zdania i opinii, której według Ciebie nikt nie może albo nie powinien podważyć nawet wtedy, gdy ma na to racjonalne i mocne argumenty...

Dlaczego miałbym nie wierzyć Hapartsowi, jak mam wybrać, kto przekaże mi lepsze kwestie odnośnie jakości części, jeśli chodzi o wiarygodność ich wytrzymałości, to jestem skłonny im uwierzyć nawet na słowo bardziej niż Tobie, bo oni sprzedają na bieżąco łańcuchy, inne części, a Ty tylko piszesz na podstawie swoich wcześniejszych doświadczeń, że to było takie i owakie, itd...
A nie wiem też, czy nazwa mojego tego nie OEM rozrządu nie jest taka sama, jak tego co oni polecają że wytrzyma 50 tysięcy km.

A z rozpatrywaniem gwarancji to też jest temat rzeka, jak sam zauważyłeś.

Mimo wszystko, dobrze jest podyskutować z Tobą, pozdrawiam.

[Ślepak]

Ja wszystko rozumiem i każdego staram się zrozumieć. Myślę że już dość przykładów podałem dlaczego jestem na NIE oczywiście nie wszystkim częściom zamiennym i które części można dać w zamienniku, a które nie.

PRL się dawno skończył, a sprzedawca części powie Ci wszystko to co byś tylko chciał usłyszeć, żeby móc sprzedać towar, a haparts jest w tym wybitny he, zawsze polecają to co akurat mają na stanie magazynowym.

Chyba że wierzysz w to 50 tysięcy kilometrów?? To ja nie mam więcej pytań... Pewnie testy zrobili "na oko" ile łańcuch wytrzyma, mnie tylko nadal ciekawi na jakim oleju, może Kujawski i co ile trzeba go zmieniać żeby dojechać do Tychy 50 tysięcy?? Kurde to bym co półtora roku dwa lata zmieniał taki rozrząd za xxxx kasy, faktycznie interes życia dziękuję za rzeczową dyskusję. Pozdrawiam.

[Heromin]

PRL się dawno skończył, a sprzedawca części powie Ci wszystko to co byś tylko chciał usłyszeć, żeby móc sprzedać towar, a haparts jest w tym wybitny he, zawsze polecają to co akurat mają na stanie magazynowym.

Chyba że wierzysz w to 50 tysięcy kilometrów?? To ja nie mam więcej pytań... Pewnie testy zrobili "na oko" ile łańcuch wytrzyma, mnie tylko nadal ciekawi na jakim oleju, może Kujawski i co ile trzeba go zmieniać żeby dojechać do Tychy 50 tysięcy?? Kurde to bym co półtora roku dwa lata zmieniał taki rozrząd za xxxx kasy, faktycznie interes życia dziękuję za rzeczową dyskusję.

Haparts poleca łańcuch OEM, coś im się trafiło również w zamienniku co polecili/polecają, bo przejedzie 50 tys kilometrów, ja przejechałem też te magiczne nie 50, ale 45-ponad tyś kilometrów, no popatrz że kolego, co za dziwny zbieg okoliczności z tymi łańcuchami wyszedł

Jak mam nie wierzyć w te 50 tys. kilometrów, przecież sam przejechałem tyle w zasadzie na zamienniku, a Ty nawet i mi nie jesteś chyba w stanie w to uwierzyć

Zdarzyło mi się już trafić na konkretnych sprzedawców którzy pewne części polecali a innych nie ze względu na krótszą ich żywotność. Na przykład w kwestii klocków lub tarcz hamulcowych, a ostatnio i w kwestii czujnika spalania stukowego, co można kupić z zamienniku, a do czego podchodzić z dystansem.
Podobnie że świecami zapłonowymi, itd.
Więc, sprzedawca sprzedawcowi nierówny.
Miłej niedzieli życzę

[piotrekk6]

Panowie wracając do tematu. Gdzie teraz zamówić OEM zestaw rozrządu do K24a3 (łańcuch, ślizgi, napinacz). Ogólnie jest problem z dostępnością czy to jarusnet, haparts jdmshop. Wiem że kiedyś ludzie kupowali z zagranicy i wychodziło taniej. Jest jeszcze taka możliwość? Co prawda nie rewidowałem jeszcze rozrządu ale chce się zorientować w temacie. 

[Ślepak]

Piotr dalej bez problemu można kupić na eBayu z USA czy jpn. Tylko czytaj opinię o sprzedawcach żeby podróbki nie kupić.

Czy wyjdzie to taniej obecnie nie mam pojęcia, kwestia rodzaju transportu(drogą morską lub samolot) , kursu, cła itd. Trzeba przeliczyć.

Sam kupowałem z jpn i wyszło taniej niż w haparts i dużo dużo taniej niż w aso, a miałem po 5/6 dniach wezwanie od Zoll po zakupie. Piszę o wysyłce do DE.


"Jak mam nie wierzyć w te 50 tys. kilometrów, przecież sam przejechałem tyle w zasadzie na zamienniku, a Ty nawet i mi nie jesteś chyba w stanie w to uwierzyć ;)"

Ja nie muszę w nic wierzyć, wystarczy mi ilość reklamacji wszelkich firm zestawów rozrządu które ludzie kupili, mimo że ich ostrzegałem że warto dopłacić do OEM, czy ilość tematów na forum ile wytrzymają zamienniki rozrządu w n22 czy k20/k24:) i słowo klucz którego nadal nie rozumiesz, lub nie chcesz zrozumieć bo jak zawsze swoje chwalisz i pisałem to xx razy : "zamiennik nawet tej samej firmy to ruletka, raz wytrzyma pięć tysięcy, raz dziesięć razy tyle" Także ja się w takie coś bawił nie będę i przebieg 50 tysięcy to zrobię bardzo szybko. Zacznij w końcu liczyć, ile wymiana samego rozrządu kosztuję, ile remont lub wymiana silnika, dla mnie zero w tym logiki, ale co ja piszę, jak Ty nie będziesz inwestował w auto bo może za rok czy dwa zgnije, albo może sprzedaż, to wtedy polecam wozić się komunikacja miejska lub rowerem jak się nie ma na porządny serwis co pisałem wyżej i lubisz bawić się w królika doświadczalnego to droga wolna

Również życzę miłej niedzieli.

[Heromin]

Mi kolego nie chodzi o kilkaset czy więcej złotych drożej, bo zawsze założę łańcuch i napinacz OEM, a w razie potrzeby i resztę osprzętu OEM w tak kluczowej części silnika.
Ale są pewne wyjątki, o których napisałem wyżej, gdzie warunkowo i z zastrzeżeniem, że krócej zamiennik wytrzyma, można go polecić komuś następującemu:
1. Kto przejeżdża rocznie 5-10 tys kilometrów, szuka alternatywy dla OEM i liczy się z pieniędzmi bo mu wypadły niespodziewanie inne ważne zobowiązania finansowe.
2. Komuś, kto wpadł na minę, kupił Hondę za kilka tysięcy złotych świadomie lub nieświadomie, miało być wszystko ok albo i nie ok, nabywca kupił tak tanie auto z tymi usterkami, jest dużo rdzy która nie rokuje długotrwałej eksploatacji auta, są kosztowne usterki, w tym łańcucha rozrządu, ale ten ktoś chce pojeździć, nacieszyć się przez krótki okres czasu przyjemnością i radością jazdy Hondą i później ją zezłomować na przykład albo sprzedać komuś za grosze, bo całościowa naprawa takiego auta będzie zwyczajnie nieopłacalna.
2. Komuś, kto będzie dobrze obsłużony od momentu zakupu auta w powyższym stanie przez sklep dający gwarancję na oferowany zamiennik plus fachowy montaż w warsztacie.
3. Komuś, kto taki samochód zamierza sprzedać w ciągu roku lub dwóch i jego nabywca będzie miał świadomość tego, że kupuje auto, które jeśli coś tam jeszcze pożyje blacharsko, będzie musiał ewentualnie zainwestować w nowy łańcuch i inne podzespoły auta, chociaż przy powodzeniu tak jak u mnie, wcale nie będzie musiał nowego łańcucha kupić od razu bo ten zamiennik mu jeszcze wytrzyma.

Takie zamienniki nie są przeznaczone dla Ciebie, bo robisz długie trasy i zawsze musi być OEM.
Tak samo w moim przypadku i musisz pamiętać, co podkreślę jeszcze raz, że u mnie zamiennik już siedział i nie był to mój wybór, tylko taki silnik już kupiłem i na podstawie jego późniejszej eksploatacji opisuję swoje doświadczenia, których nie da się zanegować...

Co do oleju, cóż mogę więcej Ci napisać, jeździłem na zwykłym syntetyku 5W40 pod nazwą Becker, kupionym w niemieckiej sieci warsztatów który jest poniekąd "ich" ekonomiczną marką, przeznaczoną do pojazdów w codziennym użytkowaniu.
Łańcuch po jeździe na tym oleju miał się dobrze, wymiana co 15 tys kilometrów, silnik na dodatek po jeździe na tym oleju był w środku czysty jak łza i bez żadnego nagaru. Co więcej, poboru oleju było praktycznie brak
Czego to dowodzi? Ano tego, że nie zawsze ekonomiczna marka oleju jak i części zamiennych, musi być złej jakości.
Bardziej liczy się regularna wymiana oleju niż liczenie na to, że jak się kupi coś z wysokiej lub najwyższej półki olejowej, to będzie to remedium i gwarant na pełny sukces, że tylko taki drogi olej spełni swoją rolę, a ten ekonomiczny już nie.
Praktyka na moim ale również i na innych przykładzie pokazała oraz pokazuje to, że również syntetycznego oleje z półki ekonomicznej przy regularnej ich wymianie, spełniają należycie swoją rolę. A trochę takich ekonomicznych olejów już przerobiłem i zawsze z dobrym doświadczeniem.

Jeszcze co do rozrządu, to różnica dajmy na to 200-500 złotych drożej za sam łańcuch i napinacz OEM dla osób przy wartości auta 3-5-6 tys. złotych może jest do zaakceptowania (chociaż pewnie też nie dla wszystkich). Ale już różnica rzędu około tysiąca i więcej złotych wcale do zaakceptowania być nie musi przez wielu przy wspomnianej powyższej wartości samochodu. A trzeba mieć na uwadze też to, że wraz z upływem lat będzie coraz więcej wiekowych, tanich i niedoinwestowanych Accordów w niezadowalającym stanie blacharskim i technicznym oraz innych Hond i wobec takiego stanu rzeczy, ich właściciele będą szukali jako alternatywy dla drogich części OEM (przy okazji na które czasami trzeba sobie poczekać trochę czasu) czegoś w zamiennikach, bo to będzie z logicznego oraz ekonomicznego punktu widzenia jedyne sensowne rozwiązanie, niestety. Ponieważ w za niedługim czasie biodegradacja oraz inne czynniki starości załatwią takie auta na amen.
Także, warto mieć takie czynniki na uwadze, jeśli chodzi o kwestię zakupu łańcucha (oraz innych ważnych części) i jego osprzętu jako OEM. Części OEM tak, ale dla osób mających auta, które mają jakąś jeszcze tam względnie sporą wartość, są w dobrym stanie blacharskim oraz technicznym, robią dalekie trasy, tak jak Ty i ja, dla pasjonatów marki, dla osób mających worek kasy, itd.
W pozostałych przypadkach, które wymieniłem powyżej, jest to kwestia wielce dyskusyjna oraz wymagająca dogłębnych analiz...
Mam nadzieję, że w miarę logiczne oraz sensownie uzasadniłem swoje tezy:)
Pozdrawiam

[Jaakubbek]

Panowie, jakieś pomysły co może być powodem tych stuków jak na filmie z linku poniżej:

https://www105.zippy...mS8K5/file.html

34k km temu został robiony remont silnika: przytarł mi się na 3 cylindrze i zostały wymienione tłoki wraz z panewkami.
10k - 12k km temu zacząłem słyszeć chrobot, głównie przy dodawaniu gazu między biegami, już przy zmianie z 4 na 5 ten chrobot ustawał, na luzie nic nie było słychać.

8km temu wymieniłem rozrząd na OEM wraz z wałkiem wydechowym (wżer na krzywce od strony rozrządu), ssący w dobrym stanie, żadnych wżerów.

Dźwięk stuków, który jest na filmie zaczął być głośniejszy jakieś 1k km temu, w środku słychać to nawet bardziej. Głównie jak się dobrze nagrzeje, na zimnym tego nie słychać. Coś jakby z tyłu silnika i nasila się przy lekkim dodawaniu gazu do ok. 1,5k obrotów, później już nie słyszę tego. Jak próbuje wysłuchać z zewnątrz, to jakby w okolicach 4 albo 1 cylindra. Za 2 tyg jadę do mechanika i będziemy ściągać pasek i odpinać cewki. 

Auto jedzie normalnie, dobrze się zbiera, nie zauważyłem żeby jakoś więcej brał oleju. Olej był zmieniany przy wymianie rozrządu i od tego czasu wzięło coś w ok. 700 ml. Leje Valvo VR1 5W50.
Tak samo przy wymianie rozrządu były regulowane zawory.

Jakieś pomysły co to może być?

Samochód też jakoś nie jest jakoś mocno pałowany, prędkości autostradowe i czasami jak wyprzedzam to wchodzę na jakieś 4,5k obrotów, więcej to bardzo rzadko, ale jak coś to max 5k przez chwilę.

Pozdrawiam.
 

[pepedombo]

Nic mu nie jest, przez 99% filmu Dopiero potem kamera odlatuje i costam slychac... Taki troche slap na tlokach, ale ogolnie kultura. Nie pomoge, bo honda wydaje tyle odglosow, ze dawno powinni zalozyc na to watek. 

 

U mnie silnik chodzi jak debil. 2.0, nie bierze oleju, o ile cos nie wycieka, np. czujnik cis. oleju. Wydaje przedziwne dzwieki, troche jakby tloki walily, ale skrzynia wydaje sie rozsypana, rozrzad mam na 12mm+. Jedyne co nas dzieli to temperatura. Ja slysze dzwieki tluczenia na zimno, ty na cieplo. Jak ruszam pod obciazeniem to na*cenzura*ia jak diesel, jak zimny, zawory to to nie sa, panewki tez, bo dawno by wypadly, no i tak nadal nie wiem  

 

Jak sie rozsypie to wam powiem, ale zapodany film ilustruje calkiem kulturalna prace tego silnika. Troche cykania wtryskow PB, troche zaworow (praca silnika tak na 0.33/0.32 na wydechu) no i na koniec dziwne walenie tloka albo skrzyni, albo tego posranego kola vtec+reszta, ktore przenosi sie na pokrywe. Stestoskop juz na budzie mialem, niestety za duzo tam bajek, nie to co audi, ze od razu wiadomo, ze panewy albo silnik to szrot :P

[Jaakubbek]

Byłem u znajomego mechanika i powiedział, że nie ma sensu ściągać paska ani odpinać cewek bo to coś stuka w okolicach kata. Okolice złącza elastycznego.

Miesiąc temu miałem wymienianą sondę w katalizatorze i sprawdzany sam kat, rozcinali wydech przed i fakt, że po tej wymianie coś rezonuje w tych okolicach. Jak miałem robiony remont silnika to wtedy mechanik wymienił mi złącze elastyczne oraz szpilki do mocowania.

Ile już tak jeździsz z tymi dźwiękami dziwnymi z silnika? Skrzynia, jakieś koła zużyte czy coś innego?

Pozdrawiam

[konrad83]

Sorry ale podniecacie się tymi 15 letnimi Hondami jakby to były statki kosmiczne, łańcuch OEM, olej silnika OEM, olej skrzyni OEM. Do starych rupieci wypierdzianych na zachodzie wkłada się zamienniki byle by kółka się kręcić chciały lub jeździ się do zaj...a. Przecież te Accordy, którego też sam mam są warte max kilkanaście tys. I nie podniecajcie się już tymi Hondami jakie to rewelacyjne samochody i silniki o jo joj! Przeciętne fury bez cudów a czasami irytujące np skrzypiący pedał sprzęgła itd. Ja mam swoja po rodzicach od nowości i mam objawy jak wszyscy inni na forum. Z tym, że jak w Accordzie leje się woda do lamp to jest ok no można to im wybaczyć ale jakby się lała w Renówce to by było, że to dziadostwo bo co się spodziewać po Renacie itd. Mam też slużbową Meganke 1.5 dci z silnikiem, który ponoć obraca panewki bo bez zamków, mam nalatane 311 tys i silnik cichutki, wcześniej miałem w robocie Lagunę 3 2.0 dci 130km bez DPF, nakęcone w firmie miała 488 tys. km i wiecie co? Tam łańcucha nikt nie wymieniał i było cicho w trafficach z tym słupkiem też nie a miały czasem ponad 600 tys. Nie popadajcie w paranoje to 15+ letnie samochody, które w bardziej cywilizowanych krajach już dawno wróciły do huty. Mój Accord na tą chwilę jest jak cię mogę tzn wszystko działa ale, jeżeli mialbym wymieniać rozrząd to po taniości powiedzmy jakiegoś FAIa czy Hepu, taniochy typu ASHIKA po 500zł bym pewnie odpuścił ale taki zestawik do 1200zł do auta wartości powiedzmy 10-15 tys to i tak cymes. A skoro jeździcie autami za taką kasę (ja też) to zapewne nie robicie po 70 tys km rocznie tylko z 15 tys. bo do wiekszych przebiegów kupuje się auta nowe a do jeżdzenia jak ja po wsi czy raz w tygodniu do miasta na zakupy to styknie.

Użytkownik konrad83 edytował ten post 01:03, 17.04.2021

[Wlodar]

Dla mnie to możesz i łańcuch rowerowy założyć. Kto Ci zabroni? Jak po wsi.. To wystarczy