[Jackal333]

Mam chyba podobny problem. I też właśnie miałem pisać, ale widzę że temat wyrósł podobny. U mnie znowu po kupnie auta z niemiec był niby na oleju LM 10w40 i był stan. Potem zrobiłem rozrząd, paski alternator + wspomaganie, wymiana oleju z filtrami. I tak za rozrząd przepłaciłem ale nie miałem wyjścia i dostałem rolki pasek sfk + pompę wody dolze. Filtr oleju filtrona, powietrza blueprint'a i olej castrol 10w40 magnetic. Po tych zabiegach pojeździłem parę kilometrów [około 1000km] i założyłem u Nowotczyńskiego lpg i to niby droższą i lepszą opcje żeby lepiej chodziło [2800zł wtryski barracuda]. I prędzej powiedzmy przed lpg miałem stan tak jakby, bo po rozrządzie za dużo mi nalali  i strzykawką przez bagnet odciągałem z 300ml. I powiedzmy, że względnie nie zauważyłem jakiś spadków. No i po założeniu gazu i przejechaniu jednego zbiornika gazu = 350km z ciekawości spojrzałem na bagnet, a tam minimum. Zdziwiłem się dolałem pod max [300-500ml] przejechałem kilka wycieczek po 10-20km i po łącznie 80km mam minimum. Jak auto stoi nie zauważyłem plam, na kanale nie widziałem żeby było coś mokre [po za sączącym się płynem od wspomagania :)]. Wręcz wszystko ładnie itd jedynie plamy ale nie świeże widać w okolicy rozrządu. Strzelam, że po wymianie są. Auto ogólnie mocniej dymi białym dymem wręcz bardzo mocno, ale po przejechaniu z 15km zmniejsza się wydzielanie. Tak przynajmniej mam wrażenie. Auto ładnie odpala trzyma obroty na ssaniu 1500~~, a po rozgrzaniu 500~~.  Już chciałem zmienić olej na valvolin 10w40 maxlife, bo mówie może mu nie pasuje a i tak muszę dokupić. Tylko czytam tutaj i widzę, że kolega ma już valvolin. I teraz sam nie wiem. Ciekawi mnie czy to silnik do wymiany czy remont kosmicznie drogi?

[CiviT]

pojeździj więcej i potwierdź takie ubytki, remont jak robisz samemu to kole 800zł

[Jackal333]

Rozumiem, że mogę tak jeździć i dolewać bez konieczności nagłej naprawy? Dla mnie człowieka, który ma do ręki 1286zł  i żyje od 1 do 1 to bardzo duża suma, ale z drugiej strony zawsze mogło być drożej .  Chyba będę musiał przekulgać się kilka miesięcy na dolewkach aż będę miał jakieś pieniądze.

[Mazurek 94]

Tzn jeździć powiedzmy można. Ja tak miałem w poprzednim aucie ,dopóki nie odłożyłem kasy na SWAPA.Z każdym tankowaniem dolewałem oleju.Najpierw było to po 50-100 ml aż po jakiś kilku miesiącach było to już 250-350 ml na pełny bak.Więc chwilowo wg mnie jezdzii a potem lepiej to zrobić .Bo w końcu okaże się że koszt oleju zrówna się z kosztami naprawy

[damian83.]

pojeździj więcej i potwierdź takie ubytki, remont jak robisz samemu to kole 800zł

Z obróbką i planowaniem głowicy ?

[ulek3pl]

A co ty tam chcesz planować? Sama się nie zwichruje. Na 100 głowic jedna, może dwie potrzebują szlifu, mimo wydmuchanej uszczelki. Jak płynu nie ubywa to nie ma co zawracać dupy. Wżery na zaworach wyrówna sobie na wiertarce grubym papierem, a potem z pastą w głowicy. Rzadko kiedy wypalają się gniazda, jak już się nadpalą to jazda takim autem do przyjemności nie należy. 

[Kardynal]

@emixx6 : 1 Litr oleju na 230km to jest naturalnie katastrofa.
Normalnie nic nie kopci silnik. Opary w zimie np. przy starcie są białe a nie niebieskie i nie śmierdzą.

 

Świeca może być sucha ale ważniejsze jest jak wygląda osad na świecy.

Na temat wygładu świec jest dużo fotek w internecie.
Świeca moim zdaniem nie wygląda źle ALE po ilu km?

Że jeździ normalnie także o niczym nie świadczy.

Mój brat kiedyś kupił Forda Taunusa w Niemczech razem ze mną na kacu i on kopcił (czego nie zauważyliśmy) jak Syrenka Polska co nie przeszkadzało żeby tym samochodem potem zrobić jeszcze + - 100.000km do jego sprzedaży.

I dalej jeździł ale on był bez katalizatora.
 

Nie wiem jak sprawdzasz wyciek ale może nie za dokładnie.

Wyciek z okolicy rozrządu także nie może = powinien być.

Tzn. musisz sprawdzić wszystkie uszczelki np. na wale.

165tys przebiegu to jest dla Hondy nic.
Moim zdaniem masz gdzies wyciek = nieszczelnosc.

Użytkownik Kardynal edytował ten post 18:41, 30.11.2015

[ulek3pl]

To moja F-seria jak siorbała 2 litry oleju na 70 km. Do 5000 obrotów nic nie kopciło. Do 7000 nie chciałem kręcić, bo przez pół godziny nic by nie było widać. xD

 

 

 

A tutaj 8000 km po małym remoncie.

Użytkownik ulek3pl edytował ten post 18:56, 30.11.2015

[damian83.]

A co ty tam chcesz planować? Sama się nie zwichruje. Na 100 głowic jedna, może dwie potrzebują szlifu, mimo wydmuchanej uszczelki. Jak płynu nie ubywa to nie ma co zawracać dupy. Wżery na zaworach wyrówna sobie na wiertarce grubym papierem, a potem z pastą w głowicy. Rzadko kiedy wypalają się gniazda, jak już się nadpalą to jazda takim autem do przyjemności nie należy. 

Z tego co wiem przy remoncie powinno się planować głowicę 

[CiviT]

tak z planowaniem, lepiej dać te 60zł niż robić drugi raz

[damian83.]

tak z planowaniem, lepiej dać te 60zł niż robić drugi raz

To faktycznie niedużo   Cię wyszedł remont . 

A wracając do tematu , proponuje jak podpowiada Kardynal sprawdzić dokładnie wszystkie uszczelniacze + szczelność miski olejowej 

[Zrogi]

Hej

 

Ja jestem tuż po remoncie silnika - robiłem sam. Honda brała litr na 100km :p ale kupiłem samochód za nieduże pieniądze i wiedziałem co jest cięte. Jakie koszty - 1400 zł. Z najdroższych napraw

obróbka głowicy - 350zł

pierścienie  - 250

Uszczelki, uszczelniacze ok 400

paski rozrządu z rolkami 250 

 filtry olej 200

to po zniżkach warsztatowych,

robota - 0 bo sam robiłem.

 

W 800 to raczej ciężko się zmieścić.

 

Problemem w tych silnikach są pierścienie olejowe są one bardzo cienkie, i się zapiekają. Trzeba uważać przy zakładaniu bo bardzo łatwo połamać. 

 

Moim zdaniem nie warto kupować silnika w całości bo możesz trafic to samo albo gorsze a nikt ci żadnej reklamacji nie uzna.

Użytkownik Zrogi edytował ten post 22:01, 30.11.2015

[Kardynal]

Ogólnie to reperuje = poprawia sie podzespoły silnika albo zawieszenia jak coś jest popsute a nie że ktoś tam coś napisał = albo napluł komuś do ucha albo żeby się tylko zabezpieczyć na zapas. (mechanicy)

 

Taki ogromny ubytek oleju musi spowodować brzydki nalot na świecach (jak silnik dwusuwowy), jeśli olej wychodzi przez wydech tym bardziej z katem (jeszcze funkcjonuje ?)
 

Jeśli świece są w miarę OK to jest więcej prawdopodobne że olej ubywa inną drogą jak np. poprzez nieszczelność. 

Pierścienie olejowe są bardzo cienkie bo taka ich konstrukcja = natura.

Użytkownik damian83. edytował ten post 22:47, 30.11.2015

[Zrogi]

U mnie świece były czyste bez brudnego nalotu, wyciek jakiś tam był ale nie taki żeby znikała taka ilość oleju, po prostu pierścienie olejowe szlag trafił. Co do cienkich pierścieni to bywa różnie, kiedyś widziałem pierścienie olejowe grubsze bez rozdzielania na 3 częsci. Co producent to inna konstrukcja.

[Kardynal]

To może zrobiłeś remont silnika bez potrzeby.

 

Nie chce mi się dyskutować ale uzgodnijmy jedno: świece które spalają takie niesamowite ilości oleju wyglądają inaczej jak te normalne. (np.: diesel)