[pawpor]

Klocki nie mogą mieć "luzu" - powinny siedzieć ściśle 

[Czarnota]

Zapodaj markę i nr katalogowy swoich klocków hamulcowych

[marcoaccord]

Mały luz nie przeszkadza. Od tego żeby nie latały są sprężynki które je dociskają do jarzma. Widocznie jak coś stuka to nie klocki.

[Lukasz_wrocek]

chyba że sprężynka jest pęknięta i nie spełnia roli dociskania.

[wolek]

yyy albo nie kumam albo nie wiem o jakich sprężynkach mówicie w tylnym jarzmie

bo ja tam żadnych nigdy nie widziałem

[nfglory]

Mowa tu o sprężynkach nie na jarzmie (bo tam takowych nie ma), a o sprężynkach na klockach http://goo.gl/7ENeLA

 

Jak tylko znajdę fakturę za klocki to podam numer.

@marcoaccord : co dla ciebie oznacza mały luz? Sprężynka jest od tego żeby dociskała klocek do łopatek jarzma, a w moim przypadku luz nie jest na osi pionowej sprężynki tylko na osi równoległej do linii poziomu klocka. W przednich hamulcach żeby niwelować te luzy (poziome) są blaszki, a w tylnych natomiast żadnych blaszek nie ma więc sądzę, że (tak jak pawpor napisał) klocki w tej linii muszą być osadzone ściśle - niestety u mnie latają - i tu moja dalsza diagnoza że przez to przy hamowaniu klocek udarza o tarczę (z racji luzu) co powoduje cykliczne stukanie.

 

[EDIT]

@Czarnota - moje klocki to bosch 0 986 424 661

Użytkownik nfglory edytował ten post 19:47, 26.11.2014

[Czarnota]

Przyjmijmy przed wskazaniem nr katalogowego klocka, że klocki są prawidłowo dobrane. Czy zatem obficie posmarowałeś prowadnice klocków hamulcowych np. smarem ATE Plastilube (tym razem NIE smarem do tłoczków ) ?

 

Jak już szczegółowo pisać, to dodam, że same klocki powinny być też obficie posmarowane, też Plastilube od strony oczywiście lakierowanej (nie ciernej), w instrukcjach piszą nawet 1mm. Daje to efekt "przyklejenia/przyssania" jednego klocka do tłoczka zacisku, drugiego do samego zacisku.

 

Będę miał chwilę czasu to sprawdzę ten numer, chyba, że Koledzy wcześniej to zrobią

Użytkownik Czarnota edytował ten post 20:08, 26.11.2014

[nfglory]

Tak, prowadnice klocka zostały nasmarowane, sądzę więc że się nie zacinają, zresztą samo jarzmo jest nowe to nie ma ani grama rdzy. Również do samej tulejki prowadzącej jarzma dodałem więcej smaru (niż fabryka daje).

Trochę już nie mam pomysłów.. klocki niby zgodne ze specyfikacją montażu, blaszek rozporowych na klocki na tył nie ma, byłem również dziś na kanale i sam zacisk nigdzie się nie poluzował, jest dokręcony dosyć mocno...

Użytkownik nfglory edytował ten post 20:10, 26.11.2014

[Czarnota]

Edytowałem swój ostatni post - czytałeś o smarowaniu też samych klocków ?

My tu gadu, gadu o jarzmie, klockach a jak sprawa wygląda z zaciskami i jego tłoczkiem, tarczami, ręcznym, piastą. To też musi być nienagannie sprawne.

[p_rafal]

Jak zakładałem klocki na tył, EBC black od kolegi pawpor, to też miałem luz, tak jak piszesz - 1 - 2 mm góra/dół, wszystko działa dobrze u mnie

[nfglory]

@p_rafal - dzięki wielkie za info i zawężenie problemu. Pomyślałem trochę i skojarzyłem pewne fakty dziś.. i chyba "wiem" co może być przyczyną. Jak dla mnie to dźwięk walącego klocka o tarczę lub coś w tych okolicach.

Wyraźnie z prawej strony, ale roznosi się też na lewo. Do rzeczy: z prawej strony przed tym problemem wymieniałem (mechanik) cały zacisk z jarzmem (w starym ręczny był rozluzowany) [i cały problem pojawił się dokładnie po tym zabiegu]. Jak po jakimś czasie odpowietrzałem hamulce (wymieniałem również przy okazji przewód hamulcowy) cyknąłem sobie fotkę tarczy/zacisku przy zdjętym kole (a jakieś 1,5k km temu wymieniałem klocki na nowe) i teraz patrząc na tą fotkę zorientowałem się, że etykieta klocka pomiędzy chwytakami zacisku (czyli tam gdzie jest pusta, okryta przestrzeń) jest jakoś powycierana... patrzę na drugie koło, tam gdzie nic nie było robione i tam etykietka jest nawet nie draśnięta. 

Mój scenariusz: przy zakładaniu nowego zacisku mechanior zamienił wewnętrzny klocek z zewnętrznym (wytarcie etykiety mogło tylko być od strony/kontaktu z tłoczkiem w zacisku). Klocki były ułożone już w jedną stronę a jak zostały obrócone wew/zew to hamują 'kantami' i po przeciwnej stronie nie dociskają (=luz =stukanie). Jak dla mnie brzmi sensownie. Co wy na to?

 

ps.

dziwne jest tylko to, że stuka jak hamulce trochę popracują (na zimnych nie słyszę tego)

Użytkownik nfglory edytował ten post 22:45, 26.11.2014

[mlun]

Zamiana stronami nie powinna dac takiego efektu. Przynajmniej u mnie tego nie obserwowalem gdy zdazyla sie taka sytuacja.

[Pejot]

Jak zakładałem klocki na tył, EBC black od kolegi pawpor, to też miałem luz, tak jak piszesz - 1 - 2 mm góra/dół, wszystko działa dobrze u mnie

 

Dwa tygodnie temu zakładałem na tył klocki ATE i takiego dużego luzu u siebie nie zauważyłem, po wyczyszczeniu jarzma z rdzy klocki pasowały idealnie (oczywiście m.in. powierzchnię styku jarzmo-klocek przesmarowałem naszym "uniwersalnym" Plastilube

Mój scenariusz: przy zakładaniu nowego zacisku mechanior zamienił wewnętrzny klocek z zewnętrznym (wytarcie etykiety mogło tylko być od strony/kontaktu z tłoczkiem w zacisku). Klocki były ułożone już w jedną stronę a jak zostały obrócone wew/zew to hamują 'kantami' i po przeciwnej stronie nie dociskają (=luz =stukanie). Jak dla mnie brzmi sensownie. Co wy na to?

 

Trzeba zdemontować klocki i zobaczyć co się tam dzieje a czy przypadkiem tarcze nie są też w kiepskim stanie z dużymi rantami i pofalowaną powierzchnią ?

 

Zaciski z tyłu są słabe i klocki długo układają się do starej tarczy to lepiej je zamontować tak jak były.