Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie
VI

Nowe Tarcze klocki , bicie przy hamowaniu

VI Hamulce bicie

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
121 odpowiedzi w tym temacie

#16 pawpor

pawpor
  • Partner HAKP
  • 1276 postów
  • Skąd:Rybnik/ Kraków
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Alfa 159
  • KM:200@230
  • Paliwo:ON
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Sportwagon :)
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 09:08, 25.04.2014

co takiego miałby sprawdzić polecany przez ciebie serwis  czego nie mógłbym  sprawdzić w lokalnym warsztacie?

 

Po pierwsze dokładnie sprawdzić zawieszenie - dolne/górne wahacze, tylne wahacze górne, drążki i końcówki kierownice. Dodatkowo do sprawdzenia zacisk - prowadnice i tłoczek czy wszystko luźno pracuje. Na koniec piasta i luz na łożysku bo to może prowadzić do krzywienia tarcz. 

 

Co do toczenia tarcz na samochodzie to nie do końca wiem co masz na myśli   :niepewny:  pisząc że przy krzywej piaście po przetoczeniu tarcza będzie się „dopasowywać” do piasty? Przecież tarcza i piasta są przymocowane względem siebie na sztywno i powierzchnie styku piasty i tarczy po dokręceniu są dociśnięte na amen (tak mi się wydaje ale ekspertem nie jestem)

 

Już tłumaczę - gdy przyłożymy prostą powierzchnię na krzywą to nigdy te 2 płaszczyzny nie będą się stykać na całej powierzchni. Przy dokręceniu koła wywołujemy naprężenie (tarcza dogina się do piasty) które z upływem czasu materiał kompensuje wykrzywiając się pod wpływem temperatury. Dlatego na krzywej piaście materiał będzie cały czas pracował i przetoczenie na samochodzie pomaga na 1000-2000km

 

No dobra skoro piszesz że może pomóc  wymiana lub przetoczenie piast to zapytam o tą drugą opcję. Zatem czy jest możliwość, sposób, jakaś nieznana mi metoda, (żeby była pewność że bicie będzie wyprowadzone na perfekt) aby przetoczyć  piastę na aucie (podobnie jak tarczę), następnie założyć dotychczas używaną  prawie nową ale pokrzywioną  już tarczę  i od razu przetoczyć tarczę też na samochodzie ? Czy też toczenie piast można wykonać jedynie przez ich demontaż. A i jeszcze jedno jakie są przyczyny ewentualnego wichrowania piast?

 

Niestety przetoczyć na samochodzie piast się nie da (w ogóle ja nie jestem zwolennikiem toczenia na samochodzie gdyż sprzęt do toczenia jest zakładany w miejsce zacisku - 2 punkty montażowe, a jak wiadomo płaszczyznę wyznaczają 3 punkty). Aby przetoczyć piastę należy ją zdemontować

 

Co do wartości bicia tarcz Zimmermman  przed przetoczeniem to niestety nie wiem bo nie przekazano mi tej informacji. Co do bicia piast (jeszcze przed  założeniem tarcz Zimmerman  ich bicie oscylowało w granicach 0,03 – 0,04 mm (tak pokazywał czujnik). Twierdzili że wartości te mieszczą się w normie.

 

Tutaj faktycznie bicie było w normie. Szkoda, że nie wiemy jakie było bicie piasty bo tak jak powszechnie wiadomo - krzywa piasta wychodzi po 1000-3000km 


  • 0

Jeżeli długo nie odpisuję proszę pytania kierować na info@brakeparts.pl :)

 


#17 Roni0127

Roni0127
  • Forumowicz
  • 55 postów
  • Skąd:Rzeszów
  • Silnik:2.0
  • Wersja:ES
  • KM:147
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG9
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 16:20, 25.04.2014

Tutaj faktycznie bicie było w normie. Szkoda, że nie wiemy jakie było bicie piasty bo tak jak powszechnie wiadomo - krzywa piasta wychodzi po 1000-3000km

.

Ależ wiemy jakie było bicie piast pawpor tylko chyba źle zrozumiałeś powyższy tekst. Tak jak napisałem, przed montażem tarcz zimmermen  bicie piast oscylowało w granicach 0.03-0.04 mm i w serwisie twierdzili że ta wartość (dla piast) mieści sie w normie więc zamontowali tarcze. Czy sprawdzali bicie tarcz po montażu to tego już nie wiem bo przy tym juz mnie nie było. Pojeździłem trochę i tarcze zaczęły bić węc je przetoczyłem ale bica tarcz już tym razem mi nie sprawdzano przed toczeniem i oczywiście siłą rzeczy skoro nie demontoano tarcz to bicia piast też nie było jak sprawdzić.

 

A tak apropo jeżeli masz sprawdzony i godny polecenia ten warsztat o którym wspomniałeś to czekam na namiary na PW bo może będę zmuszony go odwiedzić skoro piszesz że znają sie tam na rzeczy. A i jakbyś się orientował w kwesti kosztu takiego przeglądu to też napisz :mrgreen:

 

A może ktoś zna solidny warsztat w okolicy Rzeszowa od takich przypadłości. Też mile widziane namiary.


Użytkownik Roni0127 edytował ten post 16:48, 25.04.2014

  • 0
Roni0127

#18 pawpor

pawpor
  • Partner HAKP
  • 1276 postów
  • Skąd:Rybnik/ Kraków
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Alfa 159
  • KM:200@230
  • Paliwo:ON
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Sportwagon :)
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 17:14, 25.04.2014

Ależ wiemy jakie było bicie piast pawpor tylko chyba źle zrozumiałeś powyższy tekst. Tak jak napisałem, przed montażem tarcz zimmermen  bicie piast oscylowało w granicach 0.03-0.04 mm i w serwisie twierdzili że ta wartość (dla piast) mieści sie w normie więc zamontowali tarcze

 

Przepraszam , ale w jakiej normie się to mieści? Norma bicia piast to 0,02mm - przy 0,05mm na tarczach w Accordach VI zaczyna się telepanie kierownicą... W zasadzie już nie ma czego diagnozować bo sprawa jest prosta - krzywe piast (podziękuj mechaniką którzy to montowali). Btw w naszej instrukcji są podane normy bicia!


  • 0

Jeżeli długo nie odpisuję proszę pytania kierować na info@brakeparts.pl :)

 


#19 Roni0127

Roni0127
  • Forumowicz
  • 55 postów
  • Skąd:Rzeszów
  • Silnik:2.0
  • Wersja:ES
  • KM:147
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG9
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 00:36, 26.04.2014

Hmm… no cóż pawpor jestem w delikatnym szoku że tak niewielka odchyłka ( jak na element podwozia samochodu) może tak drastycznie wpłynąć na krzywienie tarcz, szczególnie w Accordach VI jak się okazuje. Ale jak wspomniałem uważam że należysz do osób które orientują się w temacie więc będę brną dalej.

 

OK. Przyjmuję na klatę że bicie tarcz w przypadku mojego auta jest wynikiem krzywych piast i mechanikom z ASO muszę podziękować za dodatkowe koszty. Zatem pozostaje mi do wyboru:

 

1/ Albo zakupić nowe piasty – i tu pojawia się pierwsze pytanie a mianowicie jakiej firmy te piasty kupić aby były kompromisem między jakością i ceną i w ogóle ile tak w przybliżeniu kosztują?

 

2/ Albo przetoczyć krzywe piasty próbując  je ratować jak i również przetoczyć pokrzywione tarcze - skąd inąd nie tanie.

 

Jako że sporo wydałem na te tarcze druga opcja bardziej do mnie przemawia bo w przypadku pierwszej w grę wchodzi zakup zarówno piast, tarcz jak i klocków i nie wiem czy nie jeszcze łożysk a budżet nie przewiduje takich wydatków.

 

Szczerze mówiąc nie wiem jak jest z demontażem przedniej piasty w tym modelu, łożysko ulega uszkodzeniu? Trzeba je wymieniać???

 

W każdym razie (niezależnie od tego czy wybiorę wariant 1 czy 2) gdy uda mi się uzyskać na piastach ten warunek bicia o którym mówisz (0.02 mm max) to zostanie problem ratowania tarcz. Na pw napisałeś że najpierw trzeba stoczyć na tarczy dotychczasową powierzchnię styku z piastą, ok, stoczy sie.

 

Zatem czy można uratować tarcze w ten sposób że: montuję na samochodzie przetoczoną  (lub nową) piastę (która tu w zasadzie jest bazą) z biciem nie większym niż wspomniane 0.02 mm, następnie na nią zakładam pokrzywioną tarczę ale z przetoczoną powierzchnią styku (więc powierzchnie styku powinne być teoretycznie dopasowane  ale oczywiście obszar, powierzchnia robocza, powichrowana,  tarczy będzie miała jakieś tam bicie X), a na koniec przetaczam tarczę na samochodzie.  Klocki EBC Green (niemalże nowe) docieram i zakładam ponownie.

 

Czy jest szansa że wykonując to wszystko w tej kolejności da się te tarcze uratować bo miałem też doświadczenie z toczeniem tarcz (tył) na tokarce ale nie zdało to egzaminu. Wydaje mi się że jeżeli tarcza jest pokrzywiona to trudniej znaleźć powierzchnię bazowania, plus przemocowanie na toczenie drugiej strony i jakiś błąd bicia może się pojawić, jakoś nie ufam temu rozwiązaniu.


  • 0
Roni0127

#20 lukasjin

lukasjin
  • Nowy
  • 1 postów
  • Skąd:jastrzebie zdrój
  • Silnik:2.0
  • Wersja:nie wiem
  • KM:155
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2003
  • Nadwozie:sedan
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 18:06, 11.05.2014

Cześć posiadam honde i pojawił mi się problem opiszę tak jak przejechałem 250 km to nic nie stuklo będąc w domu przejechałem około 20 km i stuklo mi dwa razy Wszystko dzieje się podczas hamowania delikatnego ( dźwięk stukniecia brzmi jakbym uderzył młotkiem w fele) czy ktoś mi może pomóc gdzie szukać przyczyny stuki nie są równomierne I zdarzają się raz na jakiś czas Nawet nie ma podobieństwa przejechania ilości km proszę o pomoc
  • 0

#21 accord034

accord034
  • Klubowicz
  • 3481 postów
  • Skąd:Wilkowice, Bielsko
  • Silnik:K24
  • Wersja:TypeS
  • KM:200 i troszki
  • Paliwo:PB
  • Rok:2006
  • Nadwozie:sedan
Reputacja: 22
Super

Napisano 18:50, 11.05.2014

W pierwszej kolejności do sprawdzenia luzy w zawieszeniu.
  • 0

#22 Czarnota

Czarnota
  • Forumowicz
  • 1796 postów
  • Skąd:Warszawa
  • Silnik:1.8
  • Wersja:iS
  • KM:136
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:Sedan CG8
Reputacja: 54
Wzorowa

Napisano 20:04, 11.05.2014

Witam,

Przyznam, że z wielką ciekawością przeczytałem posty w tym temacie. Podziwiam determinację kolegi Roni0127 w dojściu do prawdy.

Podobny temat odbywa się w innym miejscu, a dotyczy grzejącej się tarczy u kolegi Wydobywczy. Nowa wiedza na pewno przyda się, kiedy mnie to zacznie nękać - mam podobne wiekiem autko. Na razie uruchomiłem zaspawane rdzą tylne hamulce, wymieniając tylko klocki. Drgania i dźwięk darcia zdecydowanie się zmniejszyły. Stare klocki były wyraźnie skantowane i "brały" tarcze tylko w połowie. Nowe klocki, które już mają jak się ułożyć jakby na nowo szlifują tarczę i z satysfakcją stwierdzam przy częstych oględzinach, że tarcze odzyskują połysk już prawie na całej swojej wysokości. Nie odpuszczajcie tematu proszę :)


  • 0

Na stanie też  Accord VII 2.4 Executive   więc Cieszyć się Każdą Chwilą, Niewiele Zostało

  Zima Idzie, Panie Sierżancie


#23 pawpor

pawpor
  • Partner HAKP
  • 1276 postów
  • Skąd:Rybnik/ Kraków
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Alfa 159
  • KM:200@230
  • Paliwo:ON
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Sportwagon :)
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 08:32, 12.05.2014

Czy stuki pojawiają się także przy ruszaniu?


  • 0

Jeżeli długo nie odpisuję proszę pytania kierować na info@brakeparts.pl :)

 


#24 dargo

dargo
  • Forumowicz
  • 545 postów
  • Skąd:Bydgoszcz
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2002
  • Nadwozie:CH6
Reputacja: 14
Dobra

Napisano 17:03, 17.05.2014

Witam

Piszecie że Honda dopuszcza bicie piasty do 0,02mm. To dlaczego w ESM jest napisane, że bicie piasty od 0,00 - 0,05 a bicie tarczy do 0,1. Kto wytłumaczy?

pozdr


  • 0

#25 Pejot

Pejot
  • Forumowicz
  • 2733 postów
  • Skąd:Kraków
  • Silnik:2.2
  • Wersja:Sport
  • KM:140
  • Paliwo:ON
  • Rok:2004
  • Nadwozie:CN1
Reputacja: 13
Dobra

Napisano 18:13, 17.05.2014

Przy biciu na kierownicy podczas hamowania polecam też sprawdzić luzy w układzie kierowniczym i na przegubie wewnętrznym + podporze długiej półosi (uszkodzony wielowpust przegubu i łożysko podpory powodują powstanie bardzo dużych wibracji).


  • 0

Happy Owner Never Drives Anything else.


#26 pawpor

pawpor
  • Partner HAKP
  • 1276 postów
  • Skąd:Rybnik/ Kraków
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Alfa 159
  • KM:200@230
  • Paliwo:ON
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Sportwagon :)
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 11:38, 19.05.2014

Witam

Piszecie że Honda dopuszcza bicie piasty do 0,02mm. To dlaczego w ESM jest napisane, że bicie piasty od 0,00 - 0,05 a bicie tarczy do 0,1. Kto wytłumaczy?

pozdr

W ESM mogą napisać 0,15mm żeby tylko reklamacje odrzucać a z doświadczenia wiem, że w Accordach przy biciu tarczy ponad 0,05mm kierownica zaczyna telepać. Podobnie z piastą, jeżeli będziesz miał 0,05mm bicia na piaście to łatwo możesz się domyślić ile da to bicia na tarczy 


  • 0

Jeżeli długo nie odpisuję proszę pytania kierować na info@brakeparts.pl :)

 


#27 Racjel

Racjel
  • Forumowicz
  • 82 postów
  • Skąd:Zgierz
  • Silnik:1.8
  • Wersja:LS
  • KM:136
  • Paliwo:PB
  • Rok:1998
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 12:44, 09.06.2014

Niestety i mnie dopadł ten problem, moja historia jest długa i zawiła:

Auto mam od 2 lat i mam je od rodziny. Wiem, że chwilę przed tym jak dostałem samochód były wymieniane tarcze, auto hamowało normalnie, nie widziałem problemu. Po kilku miesiącach okazało się, że tylne tarcze są w opłakanym stanie, więc wymiana z klockami(początek przygody z pewnym mechanikiem mieszkającym na mojej ulicy, powiedzmy pan M). Po pewny czasie zauważyłem, że tył wcale nie hamuje, ale z braku czasu zająłem się tym tematem dopiero jak łożyska z przodu były do wymiany i na przeglądzie facet podpowiedział mi, że rdzewieje przewód hamulcowy. Pan M wymienił mi łożyska z przodu, przewody hamulcowe(okazało się, że z tyłu wszystko było pozapychane) i zaczęło mi bić podczas hamowania. Uznałem, że coś musi być nie tak z tylnymi tarczami, bo od wtedy zaczęły przecież znów działać(na forum też ktoś wspominał, że może bić od tylnych. Choć miłe były relacje z panem M, uznałem, że za mocno mnie skasował za ostatnią naprawę i poszedłem do innego mechanika polecanego przez kilka osób (powiedzmy pan J). Najpierw przetoczył mi tarcze z tyłu(uparcie twierdziłem, że to na pewno tylko to, on twierdził, że zobaczymy), przy okazji trzeba było wymienić wahacz z przodu. Po naprawie nie zniknęło bicie przy hamowaniu, a jedynie się zmniejszyło. Przyszła więc kolej na toczenie przednich tarcz u pana J - przy toczeniu okazało się, że oczywiście były krzywe. Problem znikł na całe 200 - 300 km... Te kilometry zrobiłem z dzieckiem na pokładzie po trasie Łódź - Katowice w słoneczną pogodę(nawet opon nie miałem gdzie zamoczyć), a poza tym po dojechaniu na miejsce mogłem palcem dotknąć tarczy(z dzieckiem jeżdżę bardzo spokojnie i dużo hamuję biegami, jak jeżdżę sam to potrafię Hani trochę dać w kość), więc krzywienie od nagłego schłodzenia hebla jest niemożliwe.

 

Dodam też, że mam luz(i mały przeciek) na maglownicy, ale tym zajmę się dopiero jak ogarnę hamulce - nie powinno to chyba powodować samego krzywienia, a co najwyżej tylko drgania, poza tym nie zaczęłoby nagle bić tak jak w moim przypadku.

Podobnie jak Roni0127 nie mam ochoty wysłuchiwać od innych, że u nich tak nie bije i nie chce walczyć z kierownicą. Czyto możliwe, że pan M zmieniając łożyska coś sp******ił i z tego powodu tak szybko krzywią się tarcze?


  • 0

#28 andrzejmm

andrzejmm
  • Forumowicz
  • 43 postów
  • Skąd:Mińsk Mazowiecki
  • Silnik:1.8
  • Wersja:S
  • KM:136
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2000
  • Nadwozie:CG
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 13:23, 09.06.2014

Bicie dopadło i mnie (z przodu), ale czytając ten cały temat doszedłem do wniosku, że zrobię to sam, coby nie zbankrutować. Kupiłem dwie tarcze Blueprint za 118 PLN za sztukę oraz zestaw naprawczy zacisków z przodu za 18 PLN za sztukę oraz pastę do zacisków za niecałe 10 PLN, no i 0,5l płynu DOT4 (nie pamiętam za ile). Zaciski oczywiście były sprawne, ale postanowiłem, że za jednym zamachem zrobię im przegląd. Rozebrałem wszystko i bardzo dokładnie wyczyściłem piastę i zaciski. Zaciski pracowały bardzo ciężko, ale po dokładnym wyczyszczeniu i przesmarowaniu zaczęły działać jak nowe. Trochę niecenzuralnych słów poszło przy wymianie osłony przeciwpyłowej w zaciskach... Klocki (ATE) zostały stare, ponieważ nie zrobiły nawet 4 tyś km. Przed ich założeniem, zeszlifowałem je trochę papierem na równej powierzchni.

 

Efekt? Na razie bajka. Żadnego bicia, żadnego piszczenia no i hamulec pracuje dużo lepiej. Dotychczas co prawda tylko około 300km zrobiłem, ale większość w mieście, więc hamulec popracował. Mam nadzieję, że będzie ok. Jak zrobię ok 1000 km zdam relację, czy bicie nie wróciło. Zauważyłem też jeszcze jedną rzecz. Kiedyś wymieniałem tarcze w Toledo, ale bez ingerencji w zaciski i tam na początku hamulce ostro się grzały przez kilka pierwszych km. Tutaj to nagrzewanie się tarcz było dużo mniejsze. Może właśnie zastałe zaciski i to, że nie odbijają one do końca jest przyczyną jakiegoś krzywienia się nowych tarcz zaraz na początku ich użytkowania. Tak na logikę, gdyby piasty były krzywe to zaraz po założeniu nowych tarcz bicie nie powinno raczej ustawać. Jak to się mówi pożyjemy, zobaczymy. Przy okazji sprawdzę jak te niedrogie Blueprinty się zachowają po jakimś czasie.

 

2014-07-05 - Ponad 1200 km po w/w naprawie hamulców (głównie miasto, więc hamowałem sporo). Hamulce działają super. Żadnego bicia, piszczenia, przegrzania itd.


Użytkownik andrzejmm edytował ten post 07:59, 05.07.2014

  • 0

#29 pawpor

pawpor
  • Partner HAKP
  • 1276 postów
  • Skąd:Rybnik/ Kraków
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Alfa 159
  • KM:200@230
  • Paliwo:ON
  • Rok:2006
  • Nadwozie:Sportwagon :)
Reputacja: 4
Neutralna

Napisano 15:08, 09.06.2014

"Tak na logikę, gdyby piasty były krzywe to zaraz po założeniu nowych tarcz bicie nie powinno raczej ustawać"

 

Niestety logika tutaj nie działa - przy krzywych piastach potrafi być dobrze nawet do 3000km ;)


  • 0

Jeżeli długo nie odpisuję proszę pytania kierować na info@brakeparts.pl :)

 


#30 wolek

wolek

    Partner HAKP

  • Partner HAKP
  • 4965 postów
  • Skąd:Wawa i Nowy Dwor Maz
  • Silnik:2.4
  • Wersja:TypeS
  • KM:190+
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2008
  • Nadwozie:CL9
Reputacja: 94
Wzorowa

Napisano 15:10, 09.06.2014

niestety ale bez pomiaru bicia tarczy i piasty można sobie do bólu pisać gdybać i wołać Allacha a i tak nie będzie człowiek wiedział gdzie jest "kupa"


  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: VI, Hamulce, bicie

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq