Słuchajcie, godzine po zakupie zaczęły wychodzić różne kwiatki, to jedna rzecz nie działa, to druga.
Kupowałem od osoby fizycznej auto, a wtedy mają zastosowanie przepisy kod. cywilnego.
Sprzedawca ma OBOWIĄZEK poinformować kupującego o wadach auta, bo wszystkie znaczące wady(szczególnie te, o których zapewniał sprzedawca, że na pewno ich nie ma), które wyjdą PO zakupie mogą być traktowane jako wady ukryte, a za nie odpowiada sprzedawca(rękojmia). Zapis o znajomości stanu technicznego auta podczas zakupu oznacza, iż kupujący zna stan taki, który został przedstawiony przez sprzedającego oraz na tyle ile sam dał radę sprawdzić.
Za auto dałem 7k, najgorsze, że okazała się rozpieprzona stacyjka, kluczyk można wyciągnąć i w losowo wyłącza się podczas jazdy zapłon. Zasilanie także, tak jakby stacyjka wchodziła w pozycję 0. I teraz pytanie czy blokada kierownicy też wskakuje, bo to już jest wada narażająca życie i zdrowie uczestników ruchu. Chciałem aby babka usunęła wady na swój koszt, oczywiście wypięła się dupskiem.
Byliśmy w ASO i okazało się, że szefunio to dobry ich znajomy. Ciśnienie sprężania wyszło po 7,3 na cylindrach co skomentował szef Honda ASO Gdańsk "Bardzo dobry wynik, ładnie, równo nie odbiegają od siebie, na ten wiek auta(1998) wynik bardzo dobry).
Zbieram dowody wszystkie i będę razem z kancelarią działał.
Nie chodzi o to, czy to jest 20 zł, czy 20000 zł. Ja ciężko pracowałem na te 7k i nie dam się nabić w butelkę.
Nie polecam Honda ASO Gdańsk!