[Ślepak]

To ślizgi góry miałem bardziej zużyte niż od pompy.

Szkoda Twoich dotychczasowych wydatków żeby zakładać badziew i potem drugi raz płacić za rozbiórkę.

Ślizgi najtańsze w porównaniu do napinaczy czy łańcuchów.

[kumite]

Nauka kosztuje, ale nie wykluczone,że ślizgi w razie poważnych uszkodzeń dokupię. Dzięki za pomoc . Jak wszystko zrobię ,opiszę, bo stare elementy rozrządu zabieram z ciekawości i na przyszłość dla innych. 

 

Pozdrawiam 

 

piotr

[Ślepak]

Wrzucałem zdjęcia swoich ślizgów, napinaczy, łańcuchów. 

 

http://www.accordklu...icdti/?p=947123

http://www.accordklu...-pko/?p=1000292

http://www.accordklu...under/?p=950220

 

a kilka postów wyżej masz opinie co do zamienników:

 

http://www.accordklu...nika/?p=1027118

[kumite]

Rzeczywiście ślizg poorany. zobaczymy jak po 320 tys.

Dziękuję i Pozdrawiam

piotr

[Ślepak]

Zobacz lepiej napinacze czy nie są zablokowane. Ślizgi to najmniejszy problem.Czekam na relacje.

[ciachosky]

Dźwięk się zmienią wraz z włączeniem i wyłączeniem świateł i innych odbiorników prądu?

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Nic nie miało wpływu na ten dźwięk, on występował jak mu się podobało.
Wymienione łożysko przód i tył na alternatorze, efektów zero.
Padł pomysł żeby zmienić sprzęgiełko na alternatorze no i co się okazało, cisza.
Tak więc do dnia dzisiejszego dźwięk nie wrócił więc wygląda na to, że przyczyną od początku było to ferelne sprzęgiełko alternatora.

Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

[Ślepak]

Cieszę się że problem rozwiązany i nastała cisza. 

[rem1k]

A czy wrażenia akustyczne po wymianie są pozytywne czy raczej się nie zmieniło za wiele?
Super, kolejny ictdi dostał nowe życie. Mnie ten temat też powoli dotyka. Gdzie brałeś części? 2700 w PL brzmi bardzo dobrze.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kumite]

Przepaść w odsłuchu. Autko pójdzie jeszcze do przeglądu wszystkich łożysk które napędza pasaek wieloklinowy, ogólnie szumi,ale nie rozrząd, mam używkę pompy wspomagania układu kierowniczego, może rolka napinacza. Podsumowując jest bardzo dobrze,a po sprawdzeniu będzie jeszcze lepiej.

 

Części kupowałem różnie, z wyprzedzeniem , jedne na allegro, inne w jarusnet . Po prosu szukałem gdzie kto co ma, raz drożej raz taniej. 

 

Teraz po przegladzie zużytych części, na pewno warto wymienić łańcuchy i napinacze. Tu ciekawostka , mocno zastanwialiśmy się na problemem odejście od blokady w napinaczach. Nowe tego nie mają. Ślady na łyżwach , te wżerki świadczą o tym, iż napinacz w skrajnych wysumięciach, a może sie wysuwać na ok 5cm, zalecany wysów 13,5 mm, powoduje tłuczenie rozciągniętego łąńcucha po łyżwie przy napinaczu, stąd hałas. U mnie w ogóle przy tym przebiegu, nawet słychać było wyraźnie uderzenia łańcucha o łyżwę. 

 

Najistotniejsze części to napinacz, ale tu ciekawostka ,można wsadzić stare cofając je do początku pracy. Łyżwy współpracuujące z napinaczami, koła wyglądały dobrze,ale też na pewno mają już widoczne ślady współpracy,ale  nie krytyczne. Oczywiście oba łąńcuchy koniecznie i na pewno oryginały. Miałem w Hodzie D ID o symbolu 05 SH i na pompie o symbolu DID 06 SH Nie wiem, czy oznaczenia 05 i 06 nie oznaczają składu węgla reszta oznacza o podwyższonej wytrzymałości i warto kupić OEM na pewno!

 

Problem napinaczy rozważam z kumplami inzynierami, mechanikami, czy lepsze są z blokadą, czy bez. Bez blokady mają pracę dynamiczną, mogą się dostosowywać do obrotów, te z blokadą pracują bardziej statycznie tylko w jedną stronę, czyli jakby są nadgorliwe w napinaniu. Przy krytycznych wysunięciach wręcz  szkodliwe, walenie luźnego łąńcucha w łyżwę i robiene dziur. Gdyby nie zbyt długi okres bez wymiany rozrządu, np obejrzenie wyprzedzająco stan rozrządu, np wymiana łańcuchów, ślizgi, łyżwy wyglądają bardzo dobrze, mają nie głębokie ślady przesuwu łąńcucha. 

 

Przy tych nowych napinaczach po prostu nie wiadmo jakie mają silne sprężyny, rozmiaru kanalików, po prostu nie wiem.

 

Pozdrawiam

Użytkownik kumite edytował ten post 09:27, 21.09.2021

[podlez]

kumite,

czytam Twoją wypowiedź i widzę, że tak po "inżyniersku" podchodzisz do tematu, nie jak zwykły użytkownik pojazdu,super.

Dzieki takim osobom bardziej wiaygodne stają się pisane posty i jescze można się czegoś ciekawego dowiedzieć.

Moj rozrząd wymieniałem przy ok 410tyś km, ślizgi wyzualnie byly w podobnym stanie. Jednak nigdy nie mierzylem wysunięcia napinaczy,czy wydłużenia łancuchów. Części nadal posiadam do analizy

 

Super ze teraz ciszej pod maską.

[Ślepak]

• Warto by napisać co dokładnie wchodziło w skład rozrządu za 2700 PLN, bo potem piszą do mnie ludzie że można kupić za tyle i tyle, gdzie jak się potem okazuję połowy elementów nie ma w "zestawie" A dla każdego zestaw/komplet to zupełnie inna lista części. 

 

• Czyli tak jak pisałem do wymiany: płozy / dwa napinacze/ dwa łańcuchy, koła zębate przeżyją i kolejny rozrząd. 

 

• Napinacze zapadkowe/hydrauliczne: W tym temacie się o tym wypowiadałem jak i nawet nie tak dawno tutaj:

http://www.accordklu...wego/?p=1036728

 

Rozumiem że według Twojej opinii/ kolegów tak jak zauważyłem lepsze są napinacze hydrauliczne tak? 

 

• Wrażenia odsłuchowe są tak wyraźne, że jak ktoś będzie miał silnik po zrobieniu rozrządu, to już na "słuch" będzie wstanie wydać ocenę każdego kolejnego n22. Najlepsze były mina właścicieli innych n22 i stwierdzenie:                 " jak ten silnik ładnie pracuje i nic nie chroboczę itp" 

[kumite]

Jak pisałem, nie wiem do końca, nie znam parametrów technicznych napinacza nowego typu, twardości sprężyny, budowy wewnętrznej. O ile jest to samo i tylko nie ma zapadki myślę,że bezzapadkowy , domniemam, przy rozruchu napina tylko sprężną. Przy nowym rozrządzie, to nie ma znaczenia. Po większym przebiegu np 200 tys i więcej zapadkowy ma już określoną pozycję, jest wysunięty. Myślę,że przy rozruchu jest lepszy zapadkowy, ale w trakcie pracy kiedy zwiększają się lub maleją obroty bezzapadkowy jest lepszy. Przy końcu życia łańcucha, chodzi o jego wyciągnięcie i to znaczne , u mnie 6,7mm przy zapadkowym myślę ,że zaczyna być większe zużycie ślizgów , bo napinacz się  nie cofa,a bezzapadkowy przyjmie uderzenia łańcucha amortyzującą. Przy rozruchu będzie gorszy, bo znowu brak cisnienia i tylko zostaje docisk sprężyną. To są póki co dywagacje. Poczytam Twój opis.

 

Potwierdzam , to nie był cały OEM komplet, bez ślzgów rna rozrządzie i zostało stare koło od zaworów ssących. Na tym etapie początku życia nowego rozrządu, myślę,że inne ślizgi dadzą radę. Przynajmniej o tym wiem, co mam wsadzone. Naprawdę nie zużywają się wiele, poza tym efektem uderzania łańucha w ślizgi od napinaczy i tam je rozwala.. Na tych ślizgach w miejscu współpracy z tłoczkami widać wgniecenia miejsca współpracy. Wyczuwalne palcem zagłębienie płaszczyzny.

 

Proszę traktować mój pogląd , jako hipotetyczny, nie znam konstrukcji, parametrów technicznych nowego napinacza

 

Pozdrawiam

Użytkownik kumite edytował ten post 12:45, 21.09.2021

[kumite]

Dodam, iż spalanie się poprawiło rozruch idealny i czuć poprawę mocy. Napinacz zapadkowy od rozrządu. Tłok osadzony jest na sprężynie, można go całowicie wyciągnąć. Zębatkę zapadki ma praktycznie po całości, czyli może daleko się wysunąć nie powracając i pogłębia docisk krzywki ślizgowej w pobliże dolnego koła . Np możesz przygazować do 4 tys obrotów i ciśnienie skoczy przesuwając tłok do przodu, zapadka zaskoczy i niepotrzebnie, może zbyt duże napięcie. Praktycznie poruszasz się  2 do 3 tys obrotów.

 

To nadal spekulacje

 

Pozdrawiam

 

ps limity się skończyły  na inne zdjęcia

Załączone pliki

•  Rozrząd 6.JPG   71,38 KB   4 Ilość pobrań

Użytkownik kumite edytował ten post 12:53, 21.09.2021

[Ślepak]

https://www.elektrod...rum/obrazki.php

wystarczy tylko utworzyć konto. Od kilku lat korzystam i żadne zdjęcie nie znikło.

[gkill]

Ja myślę, że bez zapadkowy szybciej dopuści do przeskoczenia łańcucha na zębach niż zapadkowy, który przecież ma blokadę zabezpieczającą przed cofaniem się tłoka.