,,sławex9,, napisał
,, Aku na bank nie jeśli podczas jazdy po odpaleniu możesz sobie akumulator spokojnie wyciągnąć i nie zgaśnie. ,,
ODŁĄCZENIE KLEMY LUB LUŹNA NA PRACUJĄCYM SILNIKU TO USZKODZENIE DIÓD W ALTERNATORZE !
Wysłane z mojego K6000 Pro przy użyciu Tapatalka
Jeszcze się z czymś takim nigdy nie spotkałem, mam 2 auta które często stoją długi czas i właśnie poprzez przekładkę aku je odpalam żeby nie czekać zbyt długo.
Poza tym jak aku jest naładowany na max to gdzie wtedy niby alternator oddaje żeby nic nie spalić? Nie wiem na czym opierasz swoją teorię ale chyba nie na praktyce ani na prawie ohma które tu jest kluczowe. Sam silnik wystarczająco pobiera mocy z alternatora żeby zachować odpowiedni pobór, doładowanie aku jest rzeczą poboczną a światła czy osprzęt to jest już dodatkowe obciążenie na alternatorze, dlatego jak sprawdzasz przepływ prądu to rośnie on wraz z kolejnym odbiornikiem, a na jałowo alternator wytwarza bardzo mały prąd, który odbiera sam silnik do pracy. Raczej to działa w drugą stronę, niedoładowanym a wręcz "wycyckanym do cna" aku spalisz diody na alternatorze bo nie wytrzymają wysokiego poboru prądu na starcie jeśli podłączysz takie aku na pracującym silniku.
User32 daj znać jeśli wystąpi problem ponownie w tym temacie.