Cześć,
Może od początku. Honda została odkupiona od mojego kumpla który skręcając w lewo na późnym żółtym nie wyrobił się i przywalił dosyć mocno prawymi kołami w krawężnik (w panice zaciągnął ręczny, więc trochę bardziej oberwał tył). W efekcie wystrzeliła poduszka w fotelu pasażera. Pasażer zorientował się dopiero na miejscu, że coś wisi z fotela Właściciel długo szukał fotela w tej tapicerce w przyzwoitej odległości od Warszawy. Jak już udało się go kupić okazało się, że to wersja bez poduszki. Uznaliśmy, że póki co wepniemy rezystor 2.2oma, żeby nie świecił się błąd, a jak trafi się fotel z poduchą to się go podmieni. Oczywiście nie robiłby tego z inną poduszką, poza tym to rozwiązanie tymczasowe. Obecny właściciel samochodu dobrze wiedział o tym kupując go.
Błąd SRS nie zniknął, ale najlepsze jest to, że błąd ma numer 104 - Zdetonowana poduszka/napinacz pasa/poduszka boczna kierowcy. W przypadku kierowcy nic się nie wydarzyło - poduszka boczna nie wystrzeliła, w kierownicy też nie, napinacz podobno też.
1. Da się sprawdzić ten napinacz? Może czujnik, który reaguje na uderzenie jest jednorazowy i trzeba go zmienić? W razie podłączenia fotela z poduszką nie chciałbym, żeby od razu strzeliła.
2. Czy może ten błąd jednak sygnalizuje wywaloną poduszkę nie kierowcy, ale pasażera? Może rezystor 2,2 oma po prostu nie działa?
3. Jest kilka sposobów na reset błędów w internecie, ale każdy dotyczy albo accorda V, albo civica i nawet sprawdzenie kodu SRS odbywało się poprzez niebieską wtyczkę pod schowkiem, a nie tak jak pisali przez żółtą przy skrzynce bezpieczników pod kierownicą. Dla potomnych - jednocześnie migał błąd check engine i SRS. Czy możecie podpowiedzieć czy w accordzie VI, dokładnie w mojej wersji nadwozia jest sposób na samodzielne wykasowanie błędu? Czy zniknie sam jak wszystko będzie w porządku w układzie? Metoda z 4 sekundowymi przerwami i żółtą wtyczką nie działa - nie ma potwierdzenia wykasowania błędów. Prób było dużo, nawet ze stoperem.
Próbowałem to robić na żółtej, małej wtyczce która jest włożona w ślepe gniazdo. Obok jest żółta, też dwupinowa, trochę szersza, ale nie jest w ślepym gnieździe - jej nie ruszałem. Czytałem, że ważna jest precyzja, ale chyba dałbym radę to zrobić w tylu próbach.
Samochodem póki co nikt nie jeździ i nie jest robiony na sprzedaż.
Dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że post jest długi, ale chciałem żeby było w nim dużo konkretów, które mogą pomóc komuś w przyszłości.
Pozdrawiam,
Filip
EDIT: Przepraszam, pomyliłem dział i powinienem założyć temat w dziale "diagnostyka" - proszę o przeniesienie.
Użytkownik filipwil edytował ten post 08:47, 03.08.2017