[lipson]

A moze ktoras opaska na wezu gazowym nie trzyma i stad to syczenie. Wystarczy dokrecic opaske albo zmienic na nowa, nie trzeba zaraz reduktora wymieniac. Jesli gaz faktycznie idzie przewodem podcisnieniowym to mozna kupic zestaw naprawczy i zregenerowac taki reduktor. Ostatnio regenerowalem BRC GENIUS 1500, org. zestaw naprawczy okolo 80 zl + godzinka pracy i smiga az milo i nie ma juz problemu z odpalaniem po dluzszym postoju. Jak fachowiec pokazal Ci, ktory wezyk masz odpiac na noc to go odepnij. Jesli auto rano zapali to winny reduktor. Wtedy bedziesz mogl wybierac pomiedzy regeneracja a wymiana.

[Palo]

Dzięki lipson za konkretną odpowiedź.    

[Palo]

No i już jest ok  

Okazało się, że problemem który tutaj poruszyłem okazał się reduktor. Puszczał podciśnieniem gaz do kolektora, przez co przy odpalaniu mieszanka była zbyt bogata (jeśli coś źle napisałem, to poprawić). Troszkę dużym kosztem jak narazie był dla mnie nowy reduktor KME (bo nie chciałem brać jakiś Zanetti czy tego typu rzeczy), więc wybrałem zestaw naprawczy. Wyczyszczenie reduktora, wymiana uszczelek itd. + wystrojenie gazu wyniosło mnie w sumie 150zł, więc uważam że cena rozsądna. Autko teraz chodzi o wiele płynniej niż wcześniej. Ustał też problem z szarpaniem na 4 i 5 biegu przy obrotach 2250-2750 obrotów. Także jak na ten moment jestem zadowolony. 

Teraz jeszcze tylko mi zostanie wyczyszczenie przepustnicy sposobem Setha (choć ostatnio bezskutecznie próbowałem ją ściągnąć, więc złożyłem wszystko do stanu wyjściowego) i regulacja zaworów, i po tym mam nadzieję autko się bardziej "rozkręci".(?!)

 

Jedyne co mi mechanik podpowiedział, to zaproponował mi uzbierać kaske na nową listwę wtryskową, bo ciężko mu było wyregulować gaz na pierwszym wtryskiwaczu, i ewidentnie jest z nim jakiś problem.

A listwę mam takową: