kolego, czy się kończą klocki czy tarcza to wystarczy ściągnąć koło i to zobaczyć ,trudno komukolwiek na oko bedzie to ocenić. Rant jest na tarczy,ale moim zdaniem raczej nie klasyfikuje to jej do wymiany.
Rozkręć zacisk, sprawdź tłoczek, prowadnice i bedziesz wszystko wiedział. To są proste rzeczy.
Układ się sam z siebie nie zapowietrza, wiec tego nie ruszaj bo nie masz potrzeby
Ps. Podczas jazdy coś słychać? Przy hamowaniu coś słychać?
Podczas jazdy słychać świst. Im wyższa prędkość, tym głośniejszy świst O_o Przy hamowaniu brak niepokojących dźwięków, zgrzytów, pisków itp. Hamuje równo. Jeden zacisk był regenerowany z tyłu z lewej w celu naprawy ręcznego, bo chwytał tylko z prawej. Wymienione klocki na nowe tył, bo stare się skończyły przez uszkodzony zacisk. Ręczny zaczął działać, ale strasznie nisko łapał (od pierwszego zęba chwytał, a na trzecim już nie szło ruszyć auta). Poluzowałem linkę minimalnie, co nie wiele dało, bo tylko wajcha zaczęła się gibać na boki :P. Przy większym luzie, spokojnie mogłem ją palcami zdjąć z zacisków (być może to normalne, ale za krótko go mam, żeby o tym wiedzieć). Podczas jazdy na lewym tylnym kole tarcie cykliczne, o dźwięku podobnym do tego jak by 'stefan zamiatał polbruk' :P tak jak w rowerach za siura się robiło, wkładając kawałek papieru w szprychy ^^ Serwo działa, bo się pompuje na wyłączonym, a na włączonym pedał hamulca działa płynnie. Płynu ze zbiorniczka nie ubywa. Na sobotę już jestem umówiony do mechaniora, żeby mi to ogarnął. Sam bym się za to zabrał, ale nie mam nawet podstawowych narzędzi poza kluczem do kół i ośmioletnim podnośnikiem bez wajchy, zamiast której jest 'kwiatek z dziurką' na wajchę typu 'wsadź se cokolwiek i kręć' -.-