U mnie też słychać terkotanie jak w dieslu. Z czasem coraz głośniej, ale to już 300 tys km. Choć nie tak tragicznie jak u kolegi :P
Ja cały czas podejrzewałem którąś poduszkę bo jak miałem problemy z obrotami i silnikiem szarpało to odgłosy się zwiększały.
Kilkadziesiąt tys temu byłem z tym u mechanika (choć wtedy było mniej słyszalne) i stwierdził, że nie wygląda mu to na trzaskanie z silnika. Też obstawiał jakiś element wyposażenia jak poduszka. Mam nadzieję, że do 400 tys dożyje
Co do obrotów to u mnie było tak, że silnik gasnął. Kupiłem uszczelki pod IACV i przepustnice. Później wziąłem Hankę na szybszą trasę, przejechałem kilka km na wysokich obrotach i problem zniknął. Uszczelki czekają na lepsze czasy.
Użytkownik artek edytował ten post 22:16, 21.11.2015