Siemka.
Walczę u siebie z szarpaniem, utratą mocy (130KM na wydechu przelotowym, wykres bardzo poszarpany). Przegrzebałem forum wzdłuż i wszerz.
Diagnoza poszła: problemy z zapłonem. Wymieniłem więc kopułkę, palec, kable. Teraz jeszcze dojdą świece, prawodpodobnie wałek rozrządu (zmiana na F23).
Wymieniony został czujnik spalania stukowego, który właściwie od razu zapalił check engine. Na oryginale nic się nie świeciło, spalanie stukowe napewno występowało, było super słyszalne.
Po wymianie czujinka silnik zaczął stukać wręcz niemiłosiernie do momentu zapalenia check engine. Zapalił się check i stukanie ustąpiło, ale tylko na parę kilometrów. Teraz znów stuka...
Zauważyłem, że temperatura w dolocie jest strasznie wysoka. Teraz, przy 10*C na zewnątrz stojąc sobie na postoju temperatura w dolocie wynosi nawet i 70*C. Podczas jazdy około 50*C. Dopiero przy zapierdzielaniu i WOT temperatura spada do około 36*C (na autostradzie).
Czy byłby ktoś uprzejmy sobie pojeździć z ELM (jeśli macie) i sprawdzić jak wygląda u Was temperatura dolotu? TIP: mam oemowe pudełka, czyli wszystko w oryginale jeśli chodzi o dolot.
Auto jest super słabe (tak mi się wydaje), nie zbiera się od niskich obrotów, męczy strasznie.
Czujnik stuku jest strasznie drogi i w tej cenie mogę już wystroić samochód, ale to też nie takie super, bo komputer znaleść jest cieżko żeby się zmieścił w miejsce oryginalnego
Poradźcie coś Pany, bom zgłupiał już kompletnie. Aha, paliwo odpada, jest dobrej jakości i nawet VPower Nitro nic nie zdziałało.
Użytkownik DaRoN edytował ten post 08:30, 20.10.2015