Kolego. Chyba nie wiesz co piszesz. 180 konny DCAT Toyoty to wynalazek, który powoduje, ze Pan Toyoda się w grobie przewraca. To jest silnik za który Toyota się wstydzi. Porozmawiaj z ludźmi tym jeżdżącym ile to konsumuje oleju. Znane są przypadki, że przy maksymalnym wykorzystaniu potencjału tego silnika wytrzymuje on ok. 50 tys. do generalki.Co nie zmienia faktu ze te 180 konne silniki Toyoty są naprawdę dobre szkoda ze Honda nie robi takich potworków
Jeżeli chodzi o sprzęgła i przebiegi na nich to ja zrobiłem na jednej dwumasie oraz sprzęgle 220 tys. km Focusem I TDCI oraz 280 tys. Avensis D4D.
Natomiast dzisiaj produkowane auta to kompletny badziew, w którym producent (nawet Honda) oszczędza na wszystkim. Teraz jeżdzę VIII w dieslu i styl jazdy mam taki sam, jak w poprzednich w/w autach - resultat: sprzęgło wytrzymało 70 tys. km i zaczęło się ślizgać.
I to, że na ślizgającym się sprzęgle w Hondzie można zrobić 25 tys. km mało mnie interesuje, ponieważ po to kupiłem diesla by mieć but z dołu a teraz ktoś mi mówi, ze nie wolno butować z dołu, bo sprzęgło pada. Czy to oznacza, ze argument o mocnym dole nowoczesnych silników diesla można sobie w d... wsadzić?
Dziwne, że w Audi 3.0 TDI, gdzie o wiele większy moment obrotowy występuje już od 1500 obrotów nie ma takich problemów.