[toio]

chwilowy brak czasu na jazdę Accordem... może za miesiąc coś napisze nowego

[Adam Rogowski]

chwilowy brak czasu na jazdę Accordem... może za miesiąc coś napisze nowego

Łokij.

[toio]

dla tych co śledzą mój temat.

 

Zrobione kolejne kilometry - prawie 1500. Niestety dalej jazda mieszana, nie trafiła się żadna dluższa trasa, ale juz jazda normalna taka jak zawsze czyli z V-tekiem jak jest potrzeba.

 

Wychodzi pobór 130ml na 1000km

[vek]

Hmmm czyli 1,3 litra co 10k to ponad miarka, hiba sporo! Lub sie pomylilem w obliczeniach:*)

[toio]

wychodzi już lepiej, coraz mniej o dziwo, ale jeszcze nie to co było kiedyś.

Wychodzi tak, że przy takim zużyciu trzeba by było dolać z 300ml, 8 tys po wymianie oleju, aby nie spadło poniżej minimum.

[vek]

A silnik suchy? Np pod uszczelka głowicy?

[toio]

wszystko suchutkie. Nawet wczoraj kontrolnie w kanale sprawdzałem, bo się przegląd zbliża. Nie ma się do czego przyśpieszyć.

 

Muzyczka podpowiedział mi, żeby trochę dawkę gazu zwiększyć po włączeniu Vteca.

Narazie jeszcze z tym poczekam, prawdopodobnie pojadę na hamowanie wyregulować gaz po 10tys, a jak to nie pomoże to gaz będzie tylko do 4500 obrotów, później przełoczy się na benzynę.

[vek]

E to bezsensowne, ja bym był dociekliwy. Ja tez miałem sucho od spodu i dookoła i dopiero kolega z forum mi pokazał gdzie moźe olej sie zbierac bo sobie przypomniał, a nie widac tego. Jak staniesz przed silnikiem to po prawej stronie zagladając na zza silnik tam gdzie kolektor wydechowy, tuz nad nim jest takie korytko do którego moze olej sciekać.

[toio]

Tam jest suchutko, przy zmianie oliwy silnik był dokładnie obbadany.

[wolek]

1,3 litra na 10 tyś to jest normalne. nie ma się czego czepiać.

[toio]

wolek może i normalne, ale dalej nie to co kiedyś było.

Muszę znaleźć przyczynę. Powoli powoli, ale do tego dojdę.

[vek]

A jaki olej?

[toio]

wszystko jest w temacie Fuchs 5W50

[koski]

Jak jeździsz na LPG to olej będzie znikał.

a no są takie, że obędzie się bez remontu silnika

 

Niechciałem zapeszać więc czekałem do dnia dzisiejszego, gdy na liczniku pojawiło się kolejne 800km. Postawiłem go w tym samym miejscu, w którym zawsze sprawdzałem, dolewałem i wymieniałem olej.

 

Dystans pokonywany to przeważnie krótkie i średnie odcinki do 30km.

Odcinki z jazdą bez użycia V-teca (w 99% - ciężko było ale się udało), czyli do 3500 obr., dodatkowo przed dłuższym postojem gaszony na benzynie (podobnie jak chłodzenie turbiny w Dieslach - takie coś mi się ubzdurało, gdy czytałem że niby LPG jest suchszym paliwem ) i krótki odcinek 20km na czystej benzynie.

 

Rezultat jest taki, że nie wziął ani kropelki. Jak było maksimum w kółeczku na bagnecie tak jest dalej tak samo.

 

Z testów kolejnych jakie zaplanowałem to jazda w trasie, też bez użycia V-teca i z gaszeniem na benzynie.

Jazda już normalna na LPG czyli z V-teckiem, na krótkich odcinakch i na trasie, i bez wymyślonego przeze mnie gaszenia na benzynie. I jeśli się okaże, że coś weźmie to kolejna próba bez V-tecka na benzynie i z V-teckiem.

 

Wydaje mi się, że w taki oto sposób wykluczę wszystkie możliwe opcję jakie mi pozostały, czyli wina poprzedniego oleju (lepkość i te inne pierdoły z tym związane),
LPG na V-tecu lub poprostu V-tec.

Winę gazownika po próbie, którą ostatnio zrobiłem wykluczam w 100%.

VTEC włącza sie przy 6000 obr/min.

[Sacrum]

Zależy w którym modelu

Wysłany z Tapatalk