Witam, sądzę, że pierw warto obadać na podstawie jakich wskazań komputer może wyrzucić takie błędy. Aparat zapłonowy nie, bo tam brak jakiegokolwiek czujnika. Pozostaje sonda lambda bądź czujnik spalania stukowego. Czujnik spalania stukowego jest tylko 1 i zamontowany tak, że nie mógłby komputer na jego podstawie generować błędów oddzielnie na każdy tłok ( poprawcie mnie jeśli się mylę, takie coś miałem w Carismie 4g93, Honda pewnie też takowy posiada) . Pozostaje sonda lambda. błąd pewnie pojawia się nie od razu po resecie, lecz dopiero po rozgrzaniu silnika i przebytych iluśtam kilometrach, co tylko potwierdza hipotezę. Idąc dalej tym tokiem rozumowania ... sonda wykrywa nieodpowiednio dopaloną mieszankę w danym momencie, oczywiście musi się to powtórzyć wiele razy by komputer "nabrał pewności" . Jeśli silnik pracuje prawidłowo, to tylko zła mieszanka paliwowo powietrzna może wpływać na taki stan rzeczy tj. mogą lać wtryskiwacze, przepływomierz może wskazywać wartości większe niż faktyczne przez co ECU podaje zbyt dużo paliwa, czujnik temperatury powietrza oraz barometryczny też wchodzi w grę.Błędy we wskazaniach mogą być niewielkie, przez co nie odczuwasz różnicy w działaniu silnika. Jeśli zawory zostały sprawdzone to ten element pomijamy. Sprawdziłbym pierw instalację Sondy, przewody i ją samą.
PS. To bardzo ważne, jeśli masz irydowe denso to lepiej sprawdź je dokładnie. Moja historia - 1 raz w życiu kupiłem świece Irydowe Denso ( i ostatni) z normalnej hurtowni, nie żadne alledrogo. Po 2 miechach po rozgrzaniu momentami przerywał. Wymieniłem cewki, przewody i dalej to samo. Po wykręceniu świec okazało się, że mogłem obracać izolatorem na 1 z nich, gdy cześć metalowa ( ta z gwintem stała w miejscu) -> reklamacja. Po kolejnym miesiącu padły w ten sam sposób 2 kolejne xD. Nigdy więcej irydowych
Ps 2 . Nie masz czasami regulacji kątą wyprzedzenia zapłonu na aparacie? to też mogłoby sprawiać dane problemy, jeśli źle ustawione Tym bardziej, że ma być w nim czujnik położenia wałka rorządu.
w aparacie zapłonowym jest czujnik CYP (czujnik położenia cylindra) i jest on istotny przy wypadającym zapłonie - nie powinien być uszkodzony.
sonda lambda bardzo rzadko powoduje wypadanie zapłonu, więc sondę raczej bym olał.
w VI gen'ie nie ma przepływomierza chyba, że masz na myśli MAP sensor .
stukowiec wywala błąd z automatu w VI gen'ach i auto w moment robi się mułowate, także odpada (chyba, że był zamontowany jakiś beznadziejny zamiennik w ostatnim czasie).
@maja1974
- świece nowe irydy - jakiej firmy i dlaczego irydowe?
- nowe przewody - przewody zostawię w spokoju, bo każdy ma swoje 3 grosze w tym temacie
- nowa kopułka - jakiej firmy? mało istotne
- nowy palec rozdzielacza - jak wyżej. ale ktoś musiał to rozebrać i złożyć, co nie koniecznie musiało być zrobione zgodnie ze sztuką
żeby nie zaczynać od strony, to skoro u tego Twojego 'kolegi' wszystko działa jak należy i masz do niego blisko, to podjedź do niego i zamieńcie całe aparaty zapłonowe (łącznie z kopułką, palcem, cewką) ... taka podmianka, jeśli nie pomoże, będzie wskazywała na złe świece, lub problem z wiązką elektryczną (bo przecież u kolegi działa ). jeśli zacznie wszystko działać jak należy, to podmianka kopułki, palca, przewodów ... jeśli dalej będzie ok, to pada cewka, albo aparat, ewentualnie czujnik CYP w aparacie.
jak nie masz takiej możliwości, to musisz po kolei wyeliminować (być w 100% pewny sprawności i trwałości połączeń) wiązki i wtyczki w okolicach aparatu, jak i wtryskiwaczy, aparat zapłonowy, cewkę, palec, kopułkę, przewody, świece.
jak to wszystko posprawdzać, jest w sieci porządnie opisane i nawet są ponagrywane filmy instruktażowe, więc nie będę się tutaj rozpisywał na ten temat.
zakładam, że zawory były regulowane przez 'chcącego - kumatego', a nie przez 'mechanika mirka od golfów i skod'ów' za flaszkę a przewody masowe są na swoim miejscu, nie są poprzerywane i akumulator sprawny, w pełni naładowany.
bawiąc się we 'wróżbitę Macieja', to gdyby nie to, że prawie wszystkie cylindry dostały misfire, obstawiał bym kijowe świece, ale po tych wszystkich błędach można praktycznie cały układ zapłonowy skreślić i zacząć stawiać od nowa, bo:
świece irydowe nie są zalecane do tego motoru, kable liche wątpliwej jakości, kopułka i palec pewnie to samo, a winę może ponosić nawet sam aparat zapłonowy, a wymieniane części były sprawne i nie wymagały wymiany
hondy nie lubią zamienników w elektryce ... u jednych coś co działa, to u drugiego nawet nie załapie
informacji na temat naprawianego miejsca jest po prostu za mało i nie da rady określić na odległość, co się dzieje w okolicach Twojego układu zapłonowego ... może po prostu masz wyciek do aparatu, zalane olejem wtyczki, albo zaśniedziałe styki we wtyczkach. im więcej informacji (co, gdzie, jak, kiedy, jakiej firmy, po czym nastąpiło, kiedy działało ok, na jakich częściach było ok, fotki, wideo, ogólny zarys historii serwisowania auta ... ), tym większe prawdopodobieństwo na trafienie poszukiwanej usterki
temat widziałem od samego początku powstania, ale informacji za wiele tutaj nie doszło i nie da rady określić problemu jednoznacznie. jeśli faktycznie zależy Ci na usunięciu problemu, postaraj się opisać całość troszkę szerzej (widzisz po moim wpisie, ile same pytania i domysły zajęły treści ). aparat i multimetr raczej każdy posiadacz samochodu ma w tych czasach pod ręką (multimetr około 20zł w markecie), co pozwala trochę lepiej zobrazować usterkę potrzeba jeszcze tylko chęci i działania . koniec końców, problem przecież będziesz rozwiązywał własnoręcznie, bo gdyby miało być inaczej, zapłacił byś w warsztacie 'ogarniętemu' elektrykowi i moment by to ogarnął ... oczywiście za odpowiednią opłatą .
Użytkownik gons edytował ten post 01:24, 08.01.2020