Cześć,
Mam do Was prośbę o pomoc w diagnozie, bo już mi trochę ręce opadają... Może ktoś skojarzy te wszystkie dolegliwości. Opisze sytuacje, które miały miejsce. Jest to tak naprawdę w formie wiadomości, które wymieniałem z Sethem, bo tak to najdokładniej mogę przedstawić.
27.04.2019
Styczeń 2018: auto na regulacji gazu (bdb serwis w Poznaniu - Hangar Autogaz) i gościu stwierdził, że nie wyreguluje mi gazu poprawnie, ponieważ jest problem z benzyną w open loopie i nie wolno cisnąć auta na benzynie, bo "mogą być problemy". Zostałem odesłany do jego kumpla Janka Pletznera (elektromechanik) do diagnozy w/w. Pojeździłem z nim podpięty pod kompa. Nic szczególnego nie stwierdził. Nie miał końcówki żeby się wpiąć z manometrem i sprawdzić pompę i ciśnienie. Pojechałem do swojego mechanika od japończyków, dorobił taką końcówkę. Pojeździliśmy autem z manometrem i komputerem. Ciśnienie cały czas około 3,5 bara, minimalnie spadało jak go przycisnąłem, ale poniżej 3,0 nie schodziło w ogóle. Sonda lambda ponoć reagowała poprawnie - "może minimalnie ospała". Nie wiem, nie znam się tylko powtarzam co powiedział. W ten sposób diagnostyka zakończona, nie widział problemów z open loopem w benzynie.
Lato 2018: w jeden z dni po pracy nie odjechałem autem. Był bardzo gorący dzień, 35 stopni w cieniu i cały dzień słońce na auto. Po odpaleniu obroty leciały w górę do jakiś 3 tyś, spadały prawie do zera, znowu do 3 tyś, spadały prawie do zera - i tak kilka razy aż w końcu gasł. Po kilku takich próbach porzuciłem auto i tyle. Następnego dnia było chłodno, wsiadłem po pracy żeby popatrzeć co i jak i odpalił bez najmniejszego problemu. Żadnych objawów, nic. Jeździłem dalej normalnie.
Od okresu jesiennego czułem codziennie rano, że auto coraz ciężej odpala. Coraz dłużej musiałem kręcić żeby zapalił. Silnik dalej pracował pod względem kultury itd. co najmniej średnio. Z mocą też raczej słabo było, pamiętałem już okresy kiedy auto jeździło znacznie lepiej.
Przełom marca i kwietnia: już musiałem odpalać auto na kilka razy. Jednego dnia stanęło i w ogóle nie odpaliło. Kręcił, kręcił i nawet jeżeli obroty już zaskoczyły to po chwili gasł. Wymieniłem świece, sprawdziłem przewody WN (zmienione rok wcześniej niebieskie NGK Made in Japan, rezystancja fabryczna), odpowietrzyłem zbiornik benzyny, sprawdziłem przekaźnik pompy paliwa (tj. tylko cykanie dwukrotne przy przekręceniu stacyjki zweryfikowałem), sprawdziłem akumulator (mimo, że ma już 6-8 lat wygląda ok, dodatkowo go doładowałem prostownikiem), upływów prądu na postoju brak, zmieniłem jeden przewód masowy, bo się zerwał. Wszystko powyższe bez specjalnych obiekcji. Auto dalej nie odpalało. W trakcie testów wyskoczył check 8 (CMP lub TDC). Po rozmowach z mechanikami zasugerowali po prostu wymianę czujnika położenia wału. Kupiłem ostatnią sztukę na Allegro i zacząłem się umawiać do mechanika na wymianę. Dzwoniłem dzwoniłem dzwoniłem i w końcu znalazłem gościa, który wiedział o czym mówi z czym się wiąże wymiana. Zawołał 5 stów i zaczął zadawać pytania po co właściwie chcę go wymieniać, bo on w swoim życiu nie trafił ani razu sytuacji w której ten czujnik by padł a tych Acco przerobił ze 100 (serwis tylko od japończyków). Powiedział, że jeżeli jest ten błąd to on wskazuje albo czujnik CMP w aparacie albo właśnie TDC, więc on jakby wziął auto to tak czy tak by najpierw zmienił 1 do 1 cały aparat i od razu wiedział co i jak. Wydało mi się to całkiem sensowne tym bardziej, że mój aparat już puszczał olej, więc i tak bym musiał zmieniać oringi itd. Kupiłem ładną sztukę od Yamoto i zmieniłem. Efekt taki, że już nie wyskoczył błąd i auto odpaliło bez większych problemów. Zaczął odpadać "na dotyk". Dodatkowo zakupiłem dodatek do benzyny Liqui Moly Pro do regenracji wtrysków żeby trochę przeczyścić układ paliwa i faktycznie jakby zaczął sam silnik trochę ciszej pracować z dnia na dzień. Już myślałem, że to koniec przygody, ale w dalszym ciągu pozostałe objawy oraz nierówna praca silnika pozostała. Właśnie teraz w czwartek zrobiłem słynny pakiet startowy, czyli rozebrałem dolot, wyczyściłem solidnie EGR, przepustnicę i krokowy (również z wymianą, bo miałem drugi egzemplarz kupiony kiedyś z forum jak się zaczęła nierówna praca silnika). Do przepustnicy nowa uszczelka, do egr tylko przesmarowałem uszczelkę silikonem wysokotemperaturowym. Dodatkowo wyregulowałem zawory, jak się okazało 3/4 była ciasna, tak że mi szczelinomierz nie chciał w ogóle wchodzić. Zrobiłem regulację lekko "luźniej". Praca silnika się minimalnie poprawiła, tj trochę ciszej zaczął pracować. Dalej był taki moment, że jak poszedłem się przejechać po wszystkim to na światłach silnik się zachowywał jakby go coś dławiło i było czuć lekkie trzęsienie. Jak podjechałem pod dom to było idealnie jak żyleta, nic nie było czuć ani słychać. Wczoraj rano do pracy normalnie bez zmian dojechałem. Po pracy lekko go przegoniłem na dwupasmówce, jak dojechałem na parking i go wysprzęgliłem to zaczął mi wachlować sam pomiędzy 1000 a 1500 obrotów, bez przerwy póki go nie zgasiłem to tak falował (włączona klimatyzacja + wysoka temp. na zewnątrz). Odpaliłem od razu i ładnie spadł do 750 obrotów i tak został, po dodaniu gazu znowu falowanie pomiędzy tyś a 1,5. Dojechałem do domu i cały czas po drodze falował przy wysprzęglaniu, postoju itd. Dojechałem do domu i dokładnie to samo jak sobie jeszcze to sprawdzałem na parkingu. Dwie godziny później jechałem do fryzjera i silnik się trochę wychłodził. Odpalił normalnie, przejechałem kilka kilometrów w obie strony i zero falowania (bez klimy). Tylko lekko nierówna praca pozostała.. Rano przestawiałem auto na parkingu i miałem znowu problem z odpaleniem, tj. 2 razy normalnie na stacyjce nie złapał i zgasł, musiałem go dłużej przeciągnąć żeby się odpalił.
-------------------------------------------------------------
28.04.2019
Przekaźnik pompy paliwa wymontowałem z auta. Miał 5 wątpliwych (przynajmniej z zewnątrz) lutów. Rozgrzałem każdy lut po kolei i dołożyłem ładnie trochę cyny. Po tym auto odpaliło bezproblemowo. Zrobiłem uczenie na nowo, pojechałem trochę pojeździć autem. Co ciekawe na światłach czy postoju nagle pracował idealnie, żadnego telepania, trzęsienia - zupełnie inne auto. Wieczorem byłem pewny, że problem rozwiązany - przekaźnik paliwa. Dziś rano odpaliłem testowo auto, tzn. chciałem uruchomić, ale za cholerę nie ruszył. Kręcił, jakby startował i od razu gasł. Spróbowałem kilkukrotnie i się poddałem. W południe spróbowałem jeszcze raz i odpalił bez większego problemu.
I bądź tu mądry co jest grane. Bo wygląda na to, że po nocy kiedy jest chłodno/wilgotno jest problem z odpaleniem, kiedy temp. trochę wzrośnie to zaczyna odpalać. W przypadku turbo upałów i włączeniu klimy silnik faluje, w zeszłym roku gasł i zachowuje się co najmniej dziwnie.
-------------------------------------------------------------
29.04.2019
Dziś rano odpalił bezproblemowo. Jak ruszyłem to po 10 m na dwójce zgasł sam z siebie... Później przejechałem 20km. Zmieniłem pompę paliwa na używkę z teorii niskiego przebiegu. Odłączyłem klemy i zrobiłem uczenie. Po kilku minutach padł sam z siebie. Odpaliłem znowu i po chwili padł. Tak chyba z 3-4 razy. Żadnych symptomów, nic się nie załączyło, żadnego obciążenia. Nagle bez powodu padał do zera (podczas ruszania lub zmiany biegów z 1 na 2 obroty spadały do 0 a nie do pozycji jałowych). Odpalać też pomiędzy zgaśnięciami nie chciał za każdym razem. W większości przypadków nawet obroty nie podchodziły ani trochę ponad 0. Więc to nie pompa paliwa. Filtr paliwa zmieniałem 25 tyś km temu, więc chyba też można wykluczyć. No chyba, że możliwe jest, że przelutowanie przekaźnika nie do końca pomogło ? Tzn. że jest możliwe, że pada w nim coś więcej niż te luty widoczne po zdjęciu obudowy. To byłoby dziwne, bo jak czytałem fora to chyba nie widziałem przypadku żeby po przelutowaniu dalej coś się działo, jeżeli cyka przekaźnik. Ale nie wiem. Teraz jeszcze mi przyszło do głowy czy, aby reduktor gazu nie puszcza i skręciłem butlę + wypuściłem gazu z układu zaworkiem ciekłego z przodu (wcześniej miałem tylko bezpiecznik komputera gazowego wyjęty). Skasowałem ECU i ponownie robię uczenie i na razie przez 20 minut nie zgasł i sobie chodzi. Jest to w ogóle realne żeby przepuszczający reduktor gazu bez bezpiecznika w kompie gazu puszczał i to powodowało te wszystkie dziwne przypadłości?
Sprężania nie sprawdzałem, bo z 20 tyś temu robiłem obróbkę głowicy, wymianę pierścieni tłokowych TPR, uszczelki pod głowicą itd. Z resztą przy regulacji zaworów teraz jak robiłem przy kręceniu kołem pompy wspomagania czułem kompresję i musiałem się wspomagać dociskając ręką pasek klinowy Wcześniej to było nie do pomyślenia :P
Kopułkę i palec wymieniłem na poprzednim aparacie zapłonowym na którym też był problem. Wspominałem wyżej, że zmieniłem cały aparat, bo i tak puszczał oringami olej i zgłosił błąd CMP lub TDC. Po wymianie aparatu już nie pokazuje, więc chyba elektronika aparatu padła. W tym nowym zamienniku odpuściłem sobie na razie przełożenie swojego palucha i kopułki, bo aparat cały wyglądał petarda stan. Jako, że problem był na tamtym też to chyba nie tu problem.
Czujnik temperatury płynu? Jakiego płynu? Podpinałem pod komputerek od kumpla i wszystkie temperatury mi pasowały - no chyba, że tam nie było tego czujnika temperatury płynu.
TPS albo MAP Sensor żeby zmienić trzeba całą przepustnicę zmieniać? Trochę szkoda by było, bo dopiero jestem po solidnym pucowaniu przepustnicy + nowa uszczelka.
-------------------------------------------------------------
30.04.2019
Dziś rano znowu nie chciał zapalić, więc gaz odpada (skręcony gaz całkowicie przy butli i wypuszczony zaworem pod maską). Za dziesiątym razem dopiero odpalił. Po minucie ruszyłem i zgasł mi na 1. Odpaliłem znowu to zgasł na 2 - tak z 3 razy. Zauważyłem, że znowu przy zmianie biegów obroty leciały do zera i jeżeli bym go szybko nie podbił gazem to by siadł totalnie. Po 10 zmianach biegów się uspokoił i już nie leciały w dół obroty. Ręce opadają. Kompletnie nie mam pomysłu co teraz dalej mogę robić.
Ps. Pompę paliwa zmieniałem, bo brat swego czasu (co prawda nie w Hondzie) miał identyczne objawy i całościowo się to "składało do kupy".
-------------------------------------------------------------
05.05.2019
Trochę się najarałem na ten czujnik temp. płynu chłodniczego i teraz zacząłem testy. Pierwszy to taki, że we wtyczce jest poprawne 5V. Po odpięciu wtyczki na komp. diag. Foxwell pokazuje -40 stopni, więc poprawnie reaguje na wypięcie + zapala się check. Wpiąłem i zacząłem sprawdzać czy on rośnie i nie świruje. No i po odpaleniu faktycznie temp. cały czas rosła i na wykresach nie widziałem jakiś dziwnych odchyłek. Stopniowo rosło do góry, aż do 86 stopni kiedy zaprzestałem testu, więc chyba nie ma sensu tego testować i uznać, że jest on OK.
Później jak już auto było włączone odpiąłem krokowy. Silnik od razu zareagował i zaczął falować obrotami i zapalił się check. Po wpięciu z powrotem obroty się uspokoiły, więc chyba krokowy też można wykluczyć.
Następnie podobnie zrobiłem z dwoma wtyczkami przy przepustnicy (TPS i MAP). Przy odpinaniu każdej również od razu reakcja silnika była natychmiastowa, albo się dławił albo gasł. Tak jak na Foxwellu TP pokazywał przy pracy na jałowym 9,4 to po odpięciu spadało do 0,4. Generalnie od razu była reakcja na silniku po odpinaniu wtyczek.
-------------------------------------------------------------
15.07.2019
Dupa. Był u mechanika tydzień - nic nie zdiagnozował złego (TTGarage w Poznaniu). Przeczyścił listwę wtryskową, wymienił filtr paliwa. W między czasie też zmieniony reduktor gazu na nowy oraz przekaźnik paliwa na używkę od Yamoto. Pomierzył kompresję i wszędzie około 15,0 z dokładności +/-0,5 na każdym. Kwestią szczęścia a raczej wysokiej temp. w nocy auto odpalało długi czas. Ostatnio znowu musiałem chwilę powalczyć żeby odpalił. A dziś to już w ogóle jest dupa i nie odjechałem. To filmik dziś z rana:
https://drive.google...zP8eev1FxZ_rKc9
Jakiś pomysł gdzie szukać? Po odpięciu krokowca to samo tylko, że check wyskoczył.
Ostatnio też objaw co wcześniej, czyli jak jest dosyć wysoka temp. i załączę klimę to jak chwile popracuje to obroty zaczynają latać 750-1000 na jałowych. Jak wyłączę klimę jest ok.
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
HA VI F18B2 - problem z odpalaniem po zimnej / wilgotnej nocy.
#1
Napisano 18:08, 15.07.2019
#2
Napisano 19:17, 15.07.2019
jest parę hardcorowych sposobów na znalezienie winnego z prostszych, to jak Ci się uda, to dorwij kabelek VAG KKL -> USB, zassaj HOPE (honda hope 1.03) i podepnij lapka chętnie rzucę oko na loga (jak sam go oczywiście nie rozgryziesz ). albo leży i kwiczy elektryka (95% przypadków problemów związanych ze zmianą temperatury), albo układ dolotowy, bo paliwo wykluczyłeś. sprawdź wszystkie wężyki na dolocie, czy nie ma sparciałych i czy jakiś przypadkiem nie pękł. z elektryki na pierwszy ogień aku do podmiany nie odbierz tego źle, ale trafić kosę aku, który tyle lat by przeżył, to jak poszukiwanie wody na pustyni kostkę stacyjki masz ori, czy już była naprawiana? jak nie, to sprawdź w pierwszej kolejności. jak stacyjka była naprawiana i jest sprawna na 100%, to masy są następne w kolejce. odkręć, przeczyść, ewentualnie wymień. resztę elektryki sprawdzisz kompem z HOPE.
a wracając do hardkorowych sposobów jak masz taki objaw, to wykręć wszystkie świeczki, powkładaj w fajki i unieruchom je na jakimś materiale nieprzewodzącym prąd. później odepnij wszystkie wtryski (żeby nie lały paliwa do cylindrów bez świec), dla pewności wyjmij bezpiecznik pompy paliwa i sprawdź, czy jak kręcisz, czy wszystkie świece iskrzą jak należy. drugi patent jest z wtryskami (dla pewności) ... wyjmujesz listwę, celujesz nią w jakiś karton i patrzysz, czy przy odpalaniu puszczają mgiełkę jak należy (całość osłoń sobie tak, żeby mieć pewność, że nigdzie nie przeskoczy iskra przy tej próbie gaśnica w gotowości na wszelki wypadek). dolotu nie da rady już tak łatwo sprawdzić, bo powietrza zbytnio nie widać a dodatkowo ma na niego duży wpływ elektryka i bez kompa, czy przynajmniej multimetra, nie da rady go tak łatwo zdiagnozować
#3
Napisano 20:50, 15.07.2019
@gons - Dzięki za wszystkie wskazówki.
Zapomniałem wyżej napisać, że z dobre półtorej miesiąca temu zmieniłem aku na nową Yuasę i zweryfikowałem upływ prądu.
Hardcorowych sposób wolałbym na razie nie próbować. Powiedz mi proszę czy z tym kablem faktycznie jest duża szansa żeby do dojść do tego co jest nie tak? Jak tak to jeszcze taka prośba żebyś mi podesłał jakiś link sprawdzony z Allegro (najlepiej ze Smartem) z którego kupić to podziałamy.
Ja kostki stacyjki nie ruszałem i z tego co się orientuje poprzedni właściciel też nie. Jak ją ewentualnie zweryfikować? Czy po prostu kupić nową, zmienić i tyle?
Edit: Dodam jeszcze tylko, że popołudniu auto zachowuje się dokładnie tak samo jak na dołączonym filmie. Czyli aktualnie mimo wzrostu temperatury i zmniejszenia wilgotności także nie odpala / po odpaleniu szaleją obroty jak na filmie. Pedał gazu praktycznie nic nie zmienia w zachowaniu silnika.
Użytkownik jelennn edytował ten post 21:37, 15.07.2019
#4
Napisano 23:20, 15.07.2019
z kostką to się nie wypowiem, bo tam rąk jeszcze nie pchałem (u mnie poprzedni właściciel ją wymieniał) ale patent jest taki, że właśnie na odpalonym silniku, jak się merda kluczykiem góra dół, to potrafi zgasnąć. to nie tylko problem tego modelu, ale występuje w nim jako 'standard' coś tam gdzieś nie styka, coś się wyciera ... lepiej podjechać kontrolnie do magika od zamków, niech rzuci okiem
pisałeś też o ciśnieniu na cylindrach, że nie sprawdzałeś po remoncie ... dla świętego spokoju, przy takich konwulsjach, lepiej je sprawdzić
kompa jak podepniesz kablem, to masz podgląd LIVE na to, co się dzieje z autem. może niezbyt czytelny dla wielu ludzi, ale da radę wyczytać prawie wszystkie informacje, jakie zbiera serce auta jest parę takich, których nie zbiera i jest to trochę irytujące, ale da się bez nich żyć tak, czy inaczej, z logów HOPE można wyczytać co go boli, a jak go boli za dużo, to brakuje gdzieś masy
ja kupowałem z tej aukcji: https://allegro.pl/o...i-vw-5207827342
ale pierwszy lepszy z allegro powinien działać bez problemu wystarczy wpisać 'vag kkl usb' i posortować po cenie
instalacja jest prosta: podpinasz kabel, instalujesz sterowniki (albo na odwrót - różnie z tym kablem bywa ), instalujesz HOPE, w konfigu ustawiasz numer COM, pod którym jest kabel podpięty i odpalasz loggera dajesz na zapłon, pokazują się wskaźniki i od tej pory wszystko się loguje w folderze Logs
#5
Napisano 09:26, 16.07.2019
Dzięki. Kabelek zamówiłem.
Kompresję sprawdził ostatnio mechanik w TTGarage: "Pomierzył kompresję i wszędzie około 15,0 z dokładności +/-0,5 na każdym.".
Postaram się w miarę możliwości sprawdzić dolot powietrza, wężyki, stacyjkę i będę oczekiwał na kabelek.
#6
Napisano 10:18, 16.07.2019
1. sprawdź miernikiem wszystkie bezpieczniki. Najdokładniej ten odpowiedzialny za ECU, w kabinie. Nie pamiętam dokładnie który.
2. odłącz sondę lambda pierwszą
3. kostka jakby była to byś miał mruganie immo w momencie jak gaśnie
4. wyreguluj zawory jeszcze raz
5. jakie kable masz aktualnie założone i świece
#7
Napisano 16:19, 17.07.2019
@przemkowal - Dzięki wielkie za wszystkie wskazówki. Posprawdzam jak będę miał trochę więcej czasu. Dziś zdążyłem tylko chwilkę uruchomić auto żeby zrobić logi tym HOPE v1.03. Bezpieczniki miernikiem sprawdzałem wszystkie jakiś miesiąc temu, ale sprawdzę jeszcze raz. Kable NGK RC-HE7 (czerwiec 2017 rok), świece NGK ZFR6F-11 (kwiecień / maj 2019 rok). Resztę jak będę miał chwilę więcej czasu.
@gons - Tutaj logi z programu HOPE v1.03 (jakby były niewystarczające proszę o info). https://drive.google...Kc9?usp=sharing
Na chwilę otworzyłem maskę jak robiłem te logi i dziś było słyszalne jakieś syczenie. Może poszedł doszczętnie jakiś wężyk dolotu ? Niestety nie miałem więcej czasu żeby pogrzebać.
Użytkownik jelennn edytował ten post 16:20, 17.07.2019
#8
Napisano 17:22, 17.07.2019
Taką ciężką pracę silnika widziałem jak jak był spalony ten bezpiecznik od ECU i walilo dziwnymi błędami.
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
#9
Napisano 18:06, 17.07.2019
pierwsze co mi się rzuca w oczy, to praca alternatora ... często spada do 12V z groszem, co nie powinno występować, więc aku do podmianki i kolejny test. jak będzie tak samo, to coś jest nie halo z alternatorem (oczywiście przy sprawnym akumulatorze). poza akumulatorem i alternatorem, mocno rzuca się w oczy sonda lambda (ale to może być przez aku, albo alternator). przy odpaleniu przy takiej temperaturze nie powinna mieć wartości poniżej 1V, a ma w okolicach 0,1V niby altek próbuje podbić do tych 14V ale nie daje rady, więc w pierwszej kolejności załatw sprawny aku i wrzuć kolejne logi sprawdź przy okazji, czy aby na pewno wszystkie masy w komorze silnika są cacy, żeby nie było sytuacji, że jakaś masa wisi na włosku
no i sprawdź wężyki, przepustnice i IACV, bo ssie 2, a nawet 3 razy za dużo powietrza niż powinien
#10
Napisano 10:46, 18.07.2019
Tutaj masz mój plik z tamtego roku z kwietnia niedoładowany aku, stary alternator, świece denso, kable bougicord i parę innych niedociągnięć, ale wykresy w miarę kulturalne możesz na szybko sobie porównać ze swoimi logami i mocno rzuca się w oczy MAP sensor, bo bez wciśniętego gazu, masz ponad dwa razy za duże podciśnienie w dolocie
Załączone pliki
#11
Napisano 12:15, 18.07.2019
a tutaj zaobserwowałem ciekawy proceder
prawie, że stały kąt zapłonu zobacz, czy wszystko jest w porządku w okolicy aparatu zapłonowego
#12
Napisano 20:38, 18.07.2019
Dorzuciłem jakieś 4 krótkie logi z dziś (3 pierwsze według daty ze zdjętym dolotem - goła przepustnica) oraz 1 log z przełożonym aku sąsiada w folderze. Przy aku sąsiada i moim wygląda to identycznie. Zdziwiłbym się bardzo gdyby było inaczej, bo aku kupiłem Yuasy japoński z 2 miesiące temu. Miernikiem jak przykładałem wygląda to identycznie w obu aku. Czyli typowo aku jest w porządku. Pytanie co dalej zrobić z alternatorem. 2 lata 4 miesiące temu (ok. 33 tyś temu) był na przeglądzie (wymiana łożysk Made In Japan, przeczyszczenie, sprawdzenie na stole). Zastanawiam się czy nie siadł po prostu regulator napięcia alternatora i dlatego wszystko tak totalnie świruje łącznie z ładowaniem, które lata jak szalone. Kupić regulator i we własnym zakresie go zmienić i jeżeli to nie pomoże oddać na regenerację alternatora i wtedy już też ewentualnie będę miał nowy pewny regulator i wyelminiowany alternator (gdyby sam regulator nie dał rady)? Możliwe żeby uszkodzony regulator napięcia aż tak siał na resztę?
Tyle ile dałem radę poprzeglądać wężyki dolotu nie zauważyłem nigdzie nieszczelności (ale zaznaczam, że nie miałem na to super dużo czasu i raczej sprawdzałem pobieżnie).
@gons - Jak mam sprawdzić "okolice aparatu zapłonowego" ?
#13
Napisano 01:55, 19.07.2019
np. zdjąć kable, kopułkę, wtyczkę, cały aparat zapłonowy, obejrzeć i jak nie budzi zastrzeżeń, poskładać do kupy. regulatora nie ma co wymieniać, bo to nie koniecznie jest wina alternatora skoro przy innym aku jest takie samo zachowanie (za niskie obroty i zbyt nierówne, żeby zwalić winę na regulator ).
czemu się czepiam aparatu? wykres wykresem, ale masz też LPG, a ludzie, którzy to LPG zakładają potrafią narobić niezłego bigosu w kablach no i takie spaghetti jest widoczne przy aparacie zapłonowym, obok aparatu, jest też masa silnika i należało by posprawdzać te okolice.
odpięcie przepustnicy, czy IACV nie da zbytnio żadnego efektu. trzeba fizycznie zatkać otwór przepustnicy i w logach MAP powinien spaść do prawie do zera i zdusić silnik. jak tak się nie stanie, to gdzie indziej jest zasysane powietrze. jak zgaśnie, to coś nie halo z przepustnicą, albo IACV.
to są tylko poszlaki, a wiadomo, że elektrykę najtrudniej diagnozować (szczególnie przez internet ) równie dobrze może to być zaśniedział, za słabo dokręcona śrubka na skrzyni biegów od minusa
Użytkownik gons edytował ten post 02:01, 19.07.2019
#14
Napisano 11:29, 20.07.2019
Czyli rozumiem, że jesteś przekonany, że takim układzie to regulator/alternator jest skutkiem a nie przyczyną wszystkich problemów? Już praktycznie jechałem kupować nowy regulator.. Bo jak testowałem z aku sąsiada, zadzwonił do mechanika swojego i on twierdził, że właśnie regulator/alternator może powodować wszystkie problemy. Niestety jutro rano wyjeżdżam na urlop, więc dziś mam pakowanie i mało czasu. Przypuszczam, że już nie nie zdążę więcej zrobić i dalsza walka dopiero po urlopie.
Edit: Bezpiecznik ECU sprawdziłem miernikiem, przeczyściłem i nic to nie pomogło. Czy w ogóle jest to możliwe żeby sam ECU siadł? Jak to by się ewentualnie mogło objawiać? Byłby jakiś błąd? Generalnie ja błędów na kompie żadnych nie dostaję. Po wypięciu wtyczek przepustnicy i MAP dostaję odpowiednio błędy 7 i 3. Tak to jak nic nie wypinam nic się nie zgłasza.
Użytkownik jelennn edytował ten post 14:08, 20.07.2019
#15
Napisano 16:08, 20.07.2019
uszkodzony regulator nie wytwarzał by odpowiedniego napięcia do ładowania akumulatora i miał byś wtedy niedoładowany akumulator. na regulator nie można zwalić winy, bo można go sprawdzić tylko w specyficznych warunkach (altek musi się kręcić z określoną prędkością i pod odpowiednim obciążeniem). tutaj widać, że regulator coś próbuje działać, ale obroty silnika tak skaczą, że nie ma odpowiednich warunków dla pracy alternatora. można by zrzucić pasek i zobaczyć, czy wtedy też tak szaleje (zakładam, że nic się nie zmieni), ale to dalej nie będzie tłumaczyło wartości MAP sensora, która jest za wysoka i wartości aparatu zapłonowego, która przy takich szaleństwach, na pewno nie była by aż tak liniowa w alternatorze, poza regulatorem są też diody, które potrafią ze starości odczepić się od szyny, szczotki (zintegrowane z regulatorem), które potrafią się skończyć, komutator może źle pracować, jeśli jest uświniony np. w oleju, do tego kabel plusowy potrafi zaśniedzieć i słabo przewodzić prąd jest na prawdę dużo możliwości i dobrze by było, jak byś miał kogoś z okolic, kto użyczył by Ci na moment swojego aparatu zapłonowego, alternatora, albo przepustnicy (z przepustnicą jest taki problem, że uszczelka pod nią potrafi się rozerwać podczas zdejmowania, więc mało kto się zgodzi na taką podmiankę ale może jest w okolicy jakaś dobra dusza, albo ktoś, kto niedawno tą uszczelkę wymieniał tak czy siak, przy podmianie przepustnicy musiał byś się zaopatrzyć w takową, chyba, że niedawno ją wymieniałeś ).
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: VI, F18B2, przekaźnik pompy paliwa, przepustnica, silnik krokowy, falowanie
|
VI
Mechanik →
Silniki →
Nierówna praca silnikaNapisany przez fajnyziomekpl , 24 Apr 2024 VI, #honda |
|
|
|
VI
Mechanik →
UkÅ‚ad elektryczny →
Jak odczytać numer VIN z ecu Accord VI.Napisany przez m_sea , 24 Apr 2024 VI |
|
|
||
VI
Mechanik →
Silniki →
H22A Kręci, nie odpala .Napisany przez piteroo , 21 Apr 2024 VI |
|
|
||
|
VI
Mechanik →
WnÄ™trze →
Problem z drzwiamiNapisany przez tru3dnn , 11 Apr 2024 VI |
|
|
|
VI
Mechanik →
Silniki →
Sam zwiększa obroty na rozgrzanym silnikuNapisany przez Kaylish , 10 Apr 2024 VI |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych