XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
Delikatne szarpanie podczas przyspieszania(utrata mocy)
#1 Guest_Anonymous_*
Napisano 21:33, 16.02.2010
#2
Napisano 21:56, 16.02.2010
Całe forum pozdrawia Cię KulawyJohn.
#3 Guest_Anonymous_*
Napisano 19:18, 17.02.2010
#4
Napisano 20:37, 17.02.2010
#5 Guest_Anonymous_*
Napisano 19:53, 18.02.2010
#6
Napisano 07:28, 19.02.2010
Przebieg to 176 tys. kilometrów.Też myślałem o katalizatorze,ale nie dawno byłem na przeglądzie,miałem badane spaliny i wszystko było ok. Czy jest to możliwe że przy zapchanym katalizatorze spaliny będą sie zgadzać?Jakiś czas temu podczas jazdy zapaliłe mi sie lampka sprawdzenia silnika i na około 3 sek. samochód zmarł i zaskoczył spowrotem.Później stało sie to samo jeszcze dwa razy,ale bez zapalenia sie kontroli i później było już ok.Zastanawim sie czy jeszcze raz pojechać na komputer i czy ma to związek z tym przyduszaniem silnika.
Pewnie że spaliny mogą być w porządku, trzeba rozpiąć wydech zaświecić latarką i go obejrzeć, to jedyny sposób, Ja mam takie słabnięcie zaraz przed włączeniem VTECa,ale tylko na gazie i to chyba wina wtryskiwaczy. Też mnie to strasznie denerwuje.
#7 Guest_Anonymous_*
Napisano 07:57, 19.02.2010
#8 Guest_Anonymous_*
Napisano 09:52, 19.02.2010
#9
Napisano 12:17, 19.02.2010
#10
Napisano 16:25, 21.02.2010
Na wstępie sorry za ględzenie i elaborat
Być może już się przyzwyczaiłem do mocy mojego autka i mi się tylko wydaje, a może to rzeczywiście się dzieje i nie są to tylko subiektywne odczucia ... Mam tutaj na myśli właśnie kwestię reakcji na gaz (na wciśnięcie pedału).
Czy u Was też różnie to z tym bywa? Pomijam tu oczywiście porównywanie lekkiego dodania gazu na V biegu przy 70km/h, a ostrego depnięcia do deski na II-jce powiedzmy powyżej 5000rpm.
To co na pewno zaobserwowałem, to zamulanie się samochodu podczas jazdy/stania w korku Reasumując - gdy już się trochę rozbujam, to reakcja na gaz jest zdecydowanie bardziej oporna niż np. podczas ciągłej jazdy, z utrzymywaniem choćby zakresu 2-3 tys. rpm. Czy to można zwalić na jakąś "adaptację" CPU do (nazwijmy to) chwilowych warunków jezdno-drogowych? (trochę mnie to dziwi)
W dużym uproszczeniu sprawa wygląda przeważnie tak (zobrazuje to na tym co przeważnie obserwuję podczas powrotu z pracy do domu) ... wyjeżdżam z pracy, około 1km bocznymi uliczkami, wjeżdżam na główną i stoję jedną lub dwie zmiany świateł. Temperatura na wskaźniku zaczyna iść powoli w górę. Kilkaset metrów, znów światełka... to dziwne ale przeważnie przy starcie z tego miejsca auto ma sliczny ciąg. Jest tak do momentu, aż się nie wpakuję w jakiś duży korek. Później gdy trochę się przewali i próbuję się rozpędzać, to czuję, że nie jest to na pewno owe 100% na które stać samochód - rozpędza się, ale jakby leniwiej. Często zdarza się, że np. pociągnięcie do powyżej poziomu obr. V-Tec pomaga. Kolejny start i reakcja na gaz są satysfakcjonujące
Epizod ostatni - w piątek mi się lekko spieszyło po pracy i nie ukrywam, że dość ostro śmigałem do domu ... zdarzyło mi się coś takiego ... jadę za gościem na III biegu na obrotach rzędu 2500-3000, czekając aż mi się zrobi wolna z przeciwnej strony, po czym redukcja na dwa i do przodu, a tu moje lekkie zdziwienie, gdyż w momencie przyłożenia gazu, zamiast oczekiwanego ciągu .... około 0,5 sek "zastanowienie się" samochodu i dopiero po tym dostał ciągu. Poza tym wszystko było oki.
Refleksja: może jeżdżę zbyt delikatnie, tzn. za rzadko auto ma okazję sobie pohasać i rozprostować kości powyżej 4000obr (zostało mi to chyba z mojego poprzedniego 8-zaworowego samochodu )
Za około 4 tys. km czeka mnie obsługa - olej, filtry itp, więc na pewno pójdą w ruch świece i filtr paliwa (czy dwa ostatnie mogą to powodować)? (przebieg to 95kkm, a ostatnia wymiana oleju/filtrów miała miejsce przy 79kkm - nie był wtedy zmieniany filtr paliwa ani swiece ) Zobaczę czy te działania coś się zmienią. Jeśli nie, to pewnie będę szukał dalej - pomimo planowanych sporych wydatków związanych z planowaną zmianą stanu cywilnego
Generalnie chciałem poznać Waszą opinię nt. przyspieszania / reakcji samochodu na wciśnięcie pedału gazu.
Czy jest możliwość że przy sprawnej elektronice (żadnych wyświetleń "chk eng.") może coś takiego się pojawiać i być powodowanego np. przez chwilowe "zamulenie się" silnika?
Pozdrawiam,
Michał
#11
Napisano 21:30, 21.02.2010
Takie refleksje są bez sensu. Silnik bardziej "lubi" spokojną jazdę a ECU nie jest istotą rozumną, która sobie myśli : "silnik ma 155KM a facet wykorzystuje tylko 100KM. Po co mamy się z silnikiem wysilać. Hmm....zrobię tak, że ukryję 55KM a jak sobie facet przypomni i da mi do zrozumienia, że chce jeździć szybciej to mu oddam resztę stadka". Nie da się "zamulić" silnika jeżdżąc spokojnie. Za to da się, jeśli się ciągle jeździ na czerwonym poluRefleksja: może jeżdżę zbyt delikatnie, tzn. za rzadko auto ma okazję sobie pohasać i rozprostować kości powyżej 4000obr (zostało mi to chyba z mojego poprzedniego 8-zaworowego samochodu )
#12
Napisano 22:47, 21.02.2010
lobuz52: Nie zgodzę się. Można zamulić i to bardzo. Nie mówię o spokojnej płynnej jeździe, a o praktykach wrzucanie 5 biegu przy 40 km/h. Zakres normalnej pracy silników tłokowych to około 2000-5000 obr/min, tak też dobrane są przełożenia skrzyni, dla poszczególnych prędkości (km/h), wtedy najlepiej dopala się mieszanka. Jak się jeździ na emeryta, nawet nie ma kiedy biedny silnik przedmuchać nagarów (potem jak się to odrywa to kaplica), katalizator zawalony, ECU zaniża skład mieszanki bo aż sondy zalewa - silnik nie rozwija mocy itd. Poza tym zbyt wolne obroty bardzo obciążają układ korbowy. Przy starszych silnikach, to taka zmiana kierowcy z flegmatyka na choleryka skutkowała remontem dołu silnika. Jeździłeś kiedyś po takim kierowcy?
#13
Napisano 13:20, 22.02.2010
#14
Napisano 19:25, 22.02.2010
Czyli niewątpliwie - w moim przypadku rozważyć będę musiał regulację zaworów.Michty: Mam bardzo podobne odczucia. Takie właśnie zamulanie występuje przy niewyregulowanych zaworach. Jak silnik się mocno zagrzeje to słabnie (korki), jak złapie powietrza w jeździe to jest ok (...)
Zgadzam się z Tobą - można to w ten sposób określić. Wciskasz gaz i słyszysz, że dźwięk jest inny. Coś jakby chciał ale nie do końca mógł, jakby go coś trzymało. Jest to zupełnie inny dźwięk niż wtedy gdy płynnie się wkręca na obroty. Wtedy to aż przyjemnie posłuchać tego pięknego dźwięku(...) silnik wtedy wyraźnie mi głośniej chodzi jakby mu brakowało tchu.
Tak, ja pisze też tylko o benzynie ... Czy zatem jest to powód by zacząć wertować cennik z sondami lambda? (czyt. kończąca się sonda)?(...) winę ponoszą czujniki, prawdopodobnie pierwsza sonda, przy wolnych obrotach w korkach zaniża skład mieszanki, żeby uzyskać czystsze spaliny i przy nagłym przejściu w inny tryb jazdy potrzebuje trochę czasu na zmianę parametrów. Ale to chwilowe. Mówię o benzynie.
lobuz52: Nie zgodzę się. Można zamulić i to bardzo. Nie mówię o spokojnej płynnej jeździe, a o praktykach wrzucanie 5 biegu przy 40 km/h. Zakres normalnej pracy silników tłokowych to około 2000-5000 obr/min, tak też dobrane są przełożenia skrzyni, dla poszczególnych prędkości (km/h), wtedy najlepiej dopala się mieszanka. Jak się jeździ na emeryta, nawet nie ma kiedy biedny silnik przedmuchać nagarów (potem jak się to odrywa to kaplica), katalizator zawalony, ECU zaniża skład mieszanki bo aż sondy zalewa - silnik nie rozwija mocy itd. Poza tym zbyt wolne obroty bardzo obciążają układ korbowy. Przy starszych silnikach, to taka zmiana kierowcy z flegmatyka na choleryka skutkowała remontem dołu silnika. Jeździłeś kiedyś po takim kierowcy?
Michael79: Tak mi się właśnie coś wydawało, gdyż słyszałem takowe informacje już od kilku osób. Nie chciałem polemizować z Lobuzem52, gdyż czekałem czy ktoś jeszcze potwierdzi moją teorię
[ Dodano: 2010-02-22, 19:27 ]
Ja dodam jeszcze że jak się silnik rozgrzeje w dodatku auto stoi, to do komory spalania wpada ciepłe powietrze które ma mniejszą gęstość przez co silnik ma mniejszą sprawność i moc. Po prostu chłodniejsze powietrze to lepiej zbierające się auto.
Zgadza się, kłania się fizyka
Pozdrawiam,
Michał
#15
Napisano 19:42, 22.02.2010
Oczywioście, że silnik da się zamulić nieodpowiednią jazdą ale to nieprawda, że jeśli nie jeździmy dynamicznie to silnik się zamula
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych