Od zakupu hondy accord VI drgała mi kierownica przy dużej prędkości. Najpierw poduszki silnika, wyważanie opon, zbieżność, tarcze, pompa wspomagania i teraz mechanik mi powiedział że to na pewno od luzów na kierownicy. Ja się nie znam ale mówił coś o drążku kierowniczym chyba. Powiedział że regeneracja albo używany to ok. 1000 zł (a nowy nawet 10 tys. zł). Byłem u innego mechanika i sprawdził mi te drążki - mam wybite. Cena u niego - ok. 250 zł za części + 80 zł za robociznę.
Powiedzcie mi co z tymi drążkami... bo ja już nie ogarniam. Czy ten tańszy mechanik zrobi mi to dobrze? Ten pierwszy mechanik powiedział że samych końcówek nie opłaca się wymieniać więc trzeba "całość". Drugi stwierdził że drążek + końcówki. Co o tym sądzicie? Bo wydaje mi się że ten pierwszy trochę mnie oszukuje (nie pierwszy raz chyba).