Wstyd się przyznać... Dziś dolewając olej zapomniałem zakręcić korek wlewu oleju. Odkryłem to po około 100 km. Zorientowałem się, że coś jest nie tak przez migającą kontrolkę check engine. Nigdy wcześnie nie spotkałem się żeby kontrolka migała a po zatrzymaniu nie pokazywała żadnego błędu. Raczej sygnalizowała błędy stałym świeceniem.
Czy odkręcony korek mógł mieć wpływ na takie objawy? Czy to zbieg okoliczności...
Samochód szarpał i w ogóle się nie rozpędzał, kontrolka migała przy ok. 3,5 k obr przy spokojnej jeździe wszystko dobrze.