Miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle
Kupiłem 2 miechy temu auto no i niestety okazało się że właściciel wiedział czemu wypycha to auto po ledwie pół roku posiadania. Okazało się ze bierze olej. Przejechałem około 3 tys. i z tego co zauważyłem po dolewaniu to spala średnio 1L na około 1500km. Trochę tu czytam na forum wypowiedzi różnych użytkowników i widzę że niektórzy też mają posobne problemy. Generalnie auto ma na liczniku 240 000km ale czy to prawdizny przebieg to nie wiem.
Olej jaki zalał właściciel który sprowadził auto i który ja teraz dolewam to mobil 1 10w 40,
Wycieków raczej nigdzie nie widzę, dziś przy odpaleniu auta z rana dymu żadnego przy rurze nie zauważyłem.
Generalnie pytanie moje brzmi co powinienem Waszym zdaniem sprawdzić i w jaki ewentualnie sposób aby choć ogólnie zdiagnozować co jest problemem i czy taka możliwośc w ogóle istnieje, czy to perścienie, uszczelniacze itp. jeśli chciałbym silnik doprowadzać do ładu i składu.
Sprawa nr 2 że dziś rozmawiałem ze znajomego mechanikiem który ma właśnie angola w którym jest niby bezproblemowo działający silnik. Pewności też nie ma ze jest dobry ale w razie czego to pojade z powrotem do niego i niech sobie go wyciąga, a przy remoncie tez do końca pewności nie mam że bedzie ok. Więc co sądzicie o takiej opcji.
Dzięki za sugestie.
.png)
Generalnie to nie jestem właśnie pewny czy robić ten czy wymieniać. Ten gość który ma drugi silnik stwierdził że możemy tez popróbować na poczatek wymienić np. uszczelniacze same i to może bez nawet ściągania gowicy. Zależało by mi na tym abyście mi doradzili co mogę ewentualnie i w jaki sposób sprawdzić aby się dowiedzieć co mu dolega itd jeśli zdecydowałbym się na jego robienie.
.png)
