[tymbark14]

Przeczytałem cały post i tak się zastanawiam dlaczego te sworznie oraz tuleje na wahaczach tak w accordach padają nie wiem,przez ich konstrukcję zawieszenia czy o co tu chodzi?

[soul]

Tuleje na wahaczach? Mówisz o górnym? Jak dla mnie tuleje, nie padają... przynajmniej nie jakoś nadzwyczajnie często. Zresztą o sworzniach mogę tak samo napisać

 

Fakt obserwuje różne tematy tutaj i na fejsie, ale to jest tylko i wyłącznie związane z niedbalstwem... no i niestety niewiedza kierowników i diagnostów. 

[Edson]

Jakie tuleje padają? Pierwsze słyszę, tuleje wytrzymują po 250kkm..

[Sebaj]

Chyba , że mowa o zamiennikach. One zazwyczaj szybko padają.

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka

[emil6]

Ja mam prawie 3000tkm w tym 100tkm na gwincie. I tuleje OEM wszystkie oprocz gornych sworzni.

[Ślepak]

Kolega pisze o VI genie... 

 

W VII genie najczęściej lecą w dolnych wahaczach duże poziome tuleje, sworznie dolne jak i górne. Reszta wytrzymuję spore przebiegi.

Do czego się jeszcze można doczepić przy zawieszeniu to gumy staba, ale jak założy się OEM to spokój na następne 300 tyś, podobnie przy tulejach wskazane OEM, bo reszta wytrzymuje śmieszne przebiegi i jest obszerny temat o tym. 

[soul]

Ja też o VI... u mnie zaczęło coś w skrzypieć 2 lata temu. Mechanior wrzucił tulejki chyba TRW i mam nalatane 97k km w tej chwili. Na sworzniach było ostatnio 86, ale wymieniłem... wiadomo Także jak dla mnie ani jedno ani drugie nie pada jakoś często. 

[rafisz]

ja tam uważam że zawieszenie w accordzie jest jednym z trwalszych jeśli porówna się do konkurencji, tuleje w wahaczach wytrzymują 200k+ km, sworznie z reguły też tyle, no chyba że się jeździ po dziurach, pamiętajmy że nasze autka mają te 200 kkm już dawno przekroczone (jedne ten przebieg mają oficjalny inne nieoficjalny ) i obowiązkiem każdego właściciela jest sprawdzenie stanu zawieszenia, tym bardziej że większość z nas kupiło auto z takim przebiegiem, a skoro taki przebieg to skąd wiecie czy poprzedni właściciel robił coś w zawiasie, a jak robił żeby nie pukało/ stukało to czy nie wrzucił jakiegoś ryżu po taniości żeby tylko kupujący nie marudził, przecież to normalna praktyka w aucie na handel, jak cos wymaga wymiany to nie montować ryżu, ryż rozleci się szybciej niż łączny czas montażu (trochę przerysowane ale dobrze obrazuje trwałość tych części), jak zamontujecie oryginał to można zapomnieć o zawieszeniu w zasadzie do końca żywota samochodu biorąc pod uwagę przeciętne polskie przebiegi, zamienniki są dużo niższej jakości a cena niewiele niższa, np duża tuleja w acco7 oem około 80 zł, zamiennik około 60-70, jaki sens montować zamiennik... 

ogólnie do serwisu zawiasu trzeba znaleźć mechanika który wie jak sprawdzać sworznie w hondzie, i na pewno nie można polegać na opinii diagnostów z SKP którzy to tylko sprawdzają na szarpakach - tu z reguły zużytego dolnego sworznia nie wykryją...

najlepiej samemu sprawdzać dwa razy w roku nawet na zwykłym podnośniku + kawałek jakieś "breszki" (różnie to ludzie nazywają)

[Godar]

No i pod tym postem kolegi rafisz mogę się podpisać , nawet mogę się podpisać obiema rękami  ...  Nic dodać nic ująć .      Ja myślę i podchodzę to tej kwestii zupełnie tak samo . 

[Ślepak]

Dlatego napisałem żeby zakładać oem tuleje i inne graty, będzie święty spokój, a nie tuleje dokuji, japan Line czy jc itd itd , a potem płacz że Honda to G bo co chwilę tuleje się wyrywają czy gumy staba stukają i inne rzeczy . Chytry traci dwa razy. Podobnie jak z rozrządem i inne przykłady.

[Vice]

"...na pewno nie można polegać na opinii diagnostów z SKP którzy to tylko sprawdzają na szarpakach - tu z reguły zużytego dolnego sworznia nie wykryją..."

 

Racja. Zastanawia mnie czy np w UK, Niemczech gdzie do badań technicznych samochodu podchodzą bardzo restrykcyjnie- czy tam umieją sprawdzić dolny sworzeń wahacza i kiedykolwiek komuś wykryli na nim luz?

[rafisz]

pytanie czy podczas sprawdzania podnoszą auto tak żeby koła oderwały się podłoża, to jest jedyny sposób żeby wyczaić luźny sworzeń dolny, bo jak auto stoi na kołach to nie ma szans na poprawną diagnozę

[Godar]

pytanie czy podczas sprawdzania podnoszą auto tak żeby koła oderwały się podłoża, to jest jedyny sposób żeby wyczaić luźny sworzeń dolny, bo jak auto stoi na kołach to nie ma szans na poprawną diagnozę

 

Dlatego ja korzystając z okazji akcji wymiany naboju poduchy w serwisie hondy , dopłaciłem niecałą stówkę i zleciłem kontrolę zawieszenia . Poproszono mnie na koniec na halę , auto było na podnośniki i pokazano mi wszystko na co zwrócili uwagę  , a sprawdzał to mechanik , który robi tam już wiele lat . 

A odnośnie SKP , nieważne na jakiej byłem , to gdybym nie powiedział gościowi który sprawdzał  co i jak ma sprawdzić , to by tego dobrze nie zrobił . 

[Ślepak]

Odpowiadając na pytanie, jestem po dwóch tuv swojego auta.

Za każdym razem auto idzie do góry i skrupulatnie sprawdzają sworznie zarówno górne jak i dolne... I od nich zaczynają jak by wiedzieli że jest coś na rzeczy,potem tylne zaciski, osłony tarcz itd. Pozdrawiam.

[soul]

Za każdym razem auto idzie do góry i skrupulatnie sprawdzają sworznie zarówno górne jak i dolne... I od nich zaczynają jak by wiedzieli że jest coś na rzeczy,potem tylne zaciski, osłony tarcz itd. Pozdrawiam.

Normalnie jakby znali przypadłości Accorda