Samą przekładkę amorów robili w warsztacie ,bo nie miałem ściągaczy sprężyn .Demontaź i montaż "Mcphersona" robiłem osobiście.Nie sądze by coś spiepszyli bo tam nie ma filozofi
Jak kupię ściągacze to wyciągnę jeden (prawy mocniej pukający )i go rozbiorę ..zobaczymy ale nie liczę na cudowne odkrycie w pomyłce złożenia bo za dużo rzeczy to nie ma do pomyłki
Jak się naciśnie lekko samochodem na postoju to puknięcia są przy powrocie i czuć na trzpieniu to puknięcie pod palcami
ciche ,bo ciche ale to się przenosi do samochodu i słychać prawie jak luz na końcówkach staba..a więc dość nieprzyjemne i wkurzające .szybka drobna praca góra dół daje najgorsze efekty
Użytkownik Wlodar edytował ten post 13:46, 13.08.2016