[Edson]

a może kolega już dostał wcześniej odszkodowanie z innego TU za pęknięty zderzak (lub poprzedni właściciel)

[Heka]

Panowie, po co tu pisać o jakichś sądach i dochodzeniu należnej kwoty skoro napisał, że będzie robił w Aso?

Tak więc kosztorys przysłany i szybko pojechałem do ASO umówić się na termin oględzin i naprawy samochodziku...

 

Robiąc w serwisie nie będzie musiał sobie niczym zawracać głowy. Aso wyceni, TU im bez gadania zapłaci i koniec pieśni.

Co do tego pękniętego zderzaka, to przypomniało mi się to co mi mówił gość w serwisie o ewentualnym obniżeniu wartości. TU nie może zrobić tak aby wartość nowo założonej części była niższa od obecnej, ale jednocześnie poszkodowany nie może na tym zyskiwać. A zamiana pękniętego na nowy jest właśnie czymś takim.

Inna sprawa, że skoro ja za obtarcie miałem -300 zł. od wartości, to przy pękniętym te 500 zł. wcale nie jest aż takie dziwne.

 

Jeśli chodzi o wycenę to ja też miałem policzone 60 zł. za roboczogodzinę, i co z tego? To samo z samochodem zastępczym. Ponoć pzu płaci tylko do 110 zł. za dzień. Accord był po 140 zł. a i tak zapłacili bez zająknięcia.

[yazid]

Panowie, po co tu pisać o jakichś sądach i dochodzeniu należnej kwoty skoro napisał, że będzie robił w Aso?

 

Robiąc w serwisie nie będzie musiał sobie niczym zawracać głowy. Aso wyceni, TU im bez gadania zapłaci i koniec pieśni.

No właśnie sęk w tym że nie zawsze tak jest i nierzadko zdarza się że właściciel samochodu musi sam pokryć różnicę w wycenie ASO a kosztorysem TU. 

Takim przykładem może być np kwestia naprawy elementu a jego wymiany na nowy- np drzwi. Ja miałem tak że TU chciało moje drzwi naprawiać w pierwszej kolejności na co się nie zgodziłem bo dlaczego mam jeździć ze szpachlą  kiedy należy mi się naprawa do stanu z przed szkody? Naprawa to było np 5 stówek a same drzwi przednie, nowe z ASO to niecałe 2 tyś.

Dlatego najlepiej zrobić rzetelną wycenę w oparciu o koszt części i robocizny w ASO a dopiero potem postanowić czy naprawiać właśnie w ASO bezgotówkowo. Może się okazać że jednak różnica w kwocie pomiędzy tym co proponuje ASO a TU będzie znaczna a wtedy ASO też pojedzie po kosztach żeby wyjść na swoje.

Użytkownik yazid edytował ten post 15:37, 08.12.2015

[Heka]

Tylko zależy co rozumieć pod pojęciem znaczna kwota.

 

U mnie początkowa wycena opiewała na 6,5 tyś. Po oględzinach w aso wzrosła do 8,1 tyś. a finalnie wynosiła 11,4 tyś. I jakoś dali radę to zrobić, i do tego z gratisem.

[qronax]

... TU nie może zrobić tak aby wartość nowo założonej części była niższa od obecnej, ale jednocześnie poszkodowany nie może na tym zyskiwać. ...

 

no właśnie tu jest błąd - prawnie ta zasada tyczy się całego auta a nie pojedynczej części - jest to w linku który wkleiłem powyżej:

 

 

Stosowanie potrąceń amortyzacyjnych dopuszczalne jest tylko w wyjątkowych sytuacjach, tzn. tylko wówczas kiedy zastosowanie nowych części prowadziłoby do wzrostu wartości całego naprawionego pojazdu.

[Heka]

Ja tu osobiście nie widzę rozbieżności, bo przecież samochód z pękniętym zderzakiem ma mniejszą wartość, niż ten sam tylko z nowym.

[qronax]

ale naprawiamy więcej niż tylko sam zderzak.

nie mówiąc o spadku wartości auta - o ile wcześniej było bezwypadkowe. znajomy kiedyś odzyskał ekstra 10% wartości auta od PZU tytułem utraty wartości auta powypadkowego. 

[Talar]

to w takim razie niech Ci zrobią takie samo pęknięcie co miałeś wtedy bo Tobie to nie przeszkadzało Tak na poważnie to chore by to było gdyby pomniejszać można było za to że np mam rysy:/ Przecież ja się nie proszę o nowy zderzak tylko chcę aby wszystko powróciło do czasu przed kolizją... To że niesie to za sobą wymianę zderzaka na nówkę to już ich problem... Wiem, że fajnie się tak mówi a rzeczywistość jest zawsze na naszą niekorzyść ale to jest chore.

[yazid]

to w takim razie niech Ci zrobią takie samo pęknięcie co miałeś wtedy bo Tobie to nie przeszkadzało Tak na poważnie to chore by to było gdyby pomniejszać można było za to że np mam rysy:/

No bo nie można pomniejszać wypłaty odszkodowania za rysy. Tylko że czasem trzeba wygrać przed sądem:)

[slawex9]

No bo nie można pomniejszać wypłaty odszkodowania za rysy. Tylko że czasem trzeba wygrać przed sądem:)

A tutaj właśnie nie do końca przepisy to regulują. Teoretycznie obecnie amortyzacja nie powinna być liczona ale przepis nie stwierdza jasno iż ubezpieczalnia nie może liczyć amortyzacji czyli m.in rys. Dlatego ubezpieczalnie często ją liczą i kto nie ma o tym pojęcia idzie na ugodę i zamyka sobie drogę nawet do prowadzenia spraw sądowych, gdyż ugoda jest niczym innym jak zrzeknięcie się dalszych praw do roszczeń. Jeśli ktoś jest bardziej ogarnięty w temacie i ma więcej czasu na to, to samodzielnie walczy w sądzie o swoje. Druga opcja wygodniejsza i szybsza to cesja szkody wtedy przyzwoite odszkodowanie jest od razu. Tutaj odnoszę się do swojego już fachu czyli m.in cesję szkód i pochodne gdyż dzięki temu klient otrzymuje kasę od razu a nie musi się sądzisz i latać latami po sądach czego przykłady już mieliśmy tutaj na forum. 

Pozdrawiam 

slawex9

[Kondi]

Jak się temat zakończył ?