Heja!
Może się komuś przyda, zamieściłem to już u siebie w temacie ale tak będzie lepiej dostępny i zaoszczędzi wam sporo kasy i czasu na wygłuszanie.
Z okazji mikołajek, chciałem Wam się pochwalić rozwiązaniem, bardzo denerwującego problemu, dosyć popularnego i mega wkur... wśród posiadaczy 6 gen.
Mianowicie już wcześniej pisałem o sporym szumie w aucie, no może nie jakoś strasznie dużym ale mocno narastającym wraz ze wzrostem prędkości a z racji jego częstotliwości był on strasznie denerwujący, jak się jechało autostradą pod wiatr to już w ogóle masakra, łeb mnie bolał po takiej jeździe, zupełnie jakbym zasuwał jakimś mały poperdalaczem a nie acco. Ciągle szukałem problemu w uszczelkach drzwi i w ogóle medytowałem nad dobrym ustawieniem drzwi przednich po wymianie zawiasów. Okazało się, że tam jest wszystko ok a problem leżał w osłonie podszybia i jej uszczelce, zwłaszcza po prawej stronie jak otworzymy maskę. Przypomniałem sobie, że szyba była wymieniana przez poprzedniego właściciela a już raz rozbierałem to podszybie bo po rogach zauważyłem że pojawił mi się na niej nalot rudej no i w lecie to zabezpieczałem. Przy próbie demontażu osłony podszybia, trochę mi się ona odkształciła, oczywiście dałem nowe uszczelki takie małe okienne ale te gówniane haczyki coś słabo mi ją przyciskały a po rogach to już w ogóle słabo. Wczoraj pomyślałem, że może by je ścisnąć na teterytkę, czarnej nawet za bardzo nie widać. Jakie było moje zdziwienie jak w aucie słyszałem jedynie delikatny szum opon i nawet w taką lipną pogodę jak teraz mamy było bardzo cicho. Jadąc 100 - 120 km/ h jest bardzo cicho, da się spokojnie rozmawiać i słuchać cicho radia, jazda nie jest męcząca to zupełnie inne auto.
A że obraz wart więcej niż tysiąc słów, poniżej zdjęcie jak to wygląda.
Od tego trzeba by zacząć, potem można myśleć na wyciszaniem matami. U mnie bez mat jest bardzo cicho i komfortowo teraz.
Pozdrawiam !
markoluk