Czołem.
Pojawił się problem w moim accordzie, może nie tyle pojawił teraz co chyba nasilił i zacząłem dochodzenie do przyczyny. Stuki, klekotanie. Na filmiku będzie to dość dobrze słychać. To grzechotanie zauważyłem już jakiś czas temu, ale pojawiało się i cichło tak że czasem myślałem że sie przesłyszałem i odpuściłem temat. Zaczęło się od tego że taki grzechot pojawiał się na zimnym silniku w momencie odpalania, im zimniejszy i dłużej stał tym wyraźniej zagrzechotał - 0,5- 1 sec to trwało i cichło. Później zauważyłem to w czasie jazdy ale już na rozgrzanym silniku. Dźwięk pojawia się najwyraźniej w przedziale 2.5-3 tyś obr. i tylko w momencie gdy podczas stałej prędkości odpuszcza się minimalnie gaz, ale tak by nie hamować silnikiem ale wyłapać tak punkt zero. Zresztą na filmiku na jałowych też słychać to najlepiej w momencie dodawania/odpuszczania gazu, przy stałych obrotach nie.
Pierwszym podejrzanym z powody grzechotu przy odpalaniu był napinacz łańcucha. Sam łańcuch wymieniłem zaraz po kupnie, napinacz został stary bo stwierdziłem że jest dobry (łańcuch był wyciągnięty). Wymieniłem więc kilka dni temu napinacz na nowy, efektu oczywiście zero ( odstąpię nowy napinacz do k24 okazyjnie jak ktoś potrzebuje). Następnie stwierdziłem że po odłączeniu zapłonu od drugiego cylindra hałas ustaje... Więc mamy winowajcę mniej więcej zlokalizowanego. Tylko dokładniej co?? Przy normalnej jeździe klekot jest prawie niezauważalny ( prawie bo mam bardzo wyczulone ucho na wszelkie nienormalne dźwięki w aucie), pod obciążeniem, przyspieszaniem też nie. Test ruszania z czwórki bez grzechotania. Panewkę więc wykluczam, tak samo raczej sworzeń tłoka. Więc co - tłok pewnie?
Pomierzyłem dziś kompresję 1- 11, 2-10.3, 3- 10.8, 4-11.2 atm. BTW jakie jest prawidłowe ciśnienie sprężania w tym motorze? Na drugim garze ciut niżej niż na pozostałych więc? Świece wszystkie jednakowe - jasne.
Spieprzyłem trochę pomiar bo chcąc obserwować zegar kręciłem rozrusznikiem stojąc obok auta więc nie otwarłem przepustnicy, pewnie faktyczne ciśnienie będzie wyższe no ale ten lekki spadek na drugim garze będzie pewnie tak czy siak.
Olej - tu trochę eksperymentowałem z powodu zużycia 1 - 1.5l od wymiany do wymiany (10tyś km). Był 5w30, 5w50, aktualnie chciałem się przekonać co będzie na 0w30 więc jest zalany takim elfem. I nie wiem czy po tym oleju objawy się nie nasiliły.
Kocepcja mi się wyczerpuje, zamówiłem u chińczyków endoskop więc jak przyjdzie to pooglądam cylinder, ale co jak będzie niezrysowany? Macie jeszcze pomysły co sprawdzić jak zaradzić bo k...wa już jeżdżę z wyłączonym radiem i tylko silnika słucham.
https://www.youtube....eature=youtu.be
Użytkownik scorpio33 edytował ten post 12:01, 10.07.2017