Ciasno czyli przed nagrzaniem dźwigienki były zbyt blisko zaworów.
Po nagrzaniu silnika już się opierały o zawory sprawiając, że zawór nie domykał się całkowicie.
Przez to ogień śwista przez takie szczeliny i wypala gniazda i zawory.
Dlatego mówi się, że lepiej co by było luźniej niż ciaśniej.
Luz po nagrzaniu silnika się kasuje, a jak ten luz był za mały to dźwigienka już się nie opiera przed popchnięciem krzywki tylko utrzymuje zawór lekko otwarty.
Wtedy nie słychać klekotania, ale dzieje się większe zło. Lepiej mieć zsłyszalny klekot niż cichą pracę po odpaleniu, a przy tym wypalenie zaworu.
Zawsze sam reguluję moje obie hondy i klawiaturka klekocze cichutko na zimnym. Na ciepłym tylko przed regulacją, a tak w czasie używania to zero.
Użytkownik Gab edytował ten post 08:06, 04.09.2016