[Antau]

Bo z tyłu to nie za bardzo się da... Trzeba cambery na tył wrzucić i można regulować. Taki urok accorda że na tyle ma duzy negatyw 😁

[Ślepak]

Kąty można górnym wahaczem regulowanym camber , zbieżność śrubami mimośrodowymi lub także dolny wahacz od zbieżności camber. Te dwa parametry muszą ze sobą współgrać: zbieżność/kąty.

 

Także u Ciebie widzę zbiór kilku problemów, przednie tuleje bardzo miękkie, do tego tuleje tylne do sprawdzenia , rozjechana zbieżność i jak wspomniałem wcześniej opony do sprawdzenia. 

 

Przy seryjnym zawieszeniu wątpię żebyś miał dużą ujemną wartość pochylenia koła, co inne jak jest obniżony samochód i do tego jeszcze załadowany. 

[Antau]

Sprawdzimy przy przegladzie,😁😁

[flashmaniac]

Wg mnie to norma. Miałem 7 gen i teraz 8 gen i jak wieje to mocno czuć. Jak nie ma wiatru prowadzi się idealnie. 8 gen jest mniej podatna pod tym względem względem 7 gen - przy seryjnym zawiasie.

Użytkownik flashmaniac edytował ten post 21:58, 07.02.2020

[VTECkick]

U mnie przy 8 gen nic nie buja czy ściąga a zawias seria. Wiatr u mnie bardziej czuje przez szum w aucie(bo jak wiadomo Hondy nie słyną z wygłuszenia) niż bujania samym autem. Może na potęgowanie bujania ma jakiś wpływ wyższy profil opony przy feldze 17 cali... Ja mam dwa komplety 18-stek, więc się nie wypowiem.. Dodam że jako że zimówki są bardziej miękkie to auto na nich bardziej pływa na nierównościach.

Użytkownik VTECkick edytował ten post 12:49, 09.02.2020

[Godar]

Ja bym obstawiał tył - negatyw i geometria do ogarnięcia , a jak i to mało to amortyzatory .  Też mam negatyw z tyłu u siebie i też mam ten problem co Ty . Przód mam ok , opony nówki a pływanie jest . Niestety ale Acco  VII chyba tak ma , że jak się robi pokraka z tyłu to nosi auto na boki .

[Antau]

Sprawa wygląda następująco. Prawa przednia tuleja naderwana... (zamiennik ehhh). Spróbuję zamienić koła stronami jeszcze ale winowajca się chyba znalazł. Amortyzatory bdb+ stan. Pokusze się jeszcze o regulowane wahacze na tył.

[Ślepak]

Czyli tak jak pisałem powyżej, zamienniki przy tych tulejach przednich dolnych są nic nie warte, a nowe bardzo miękkie...

[Antau]

A jak sprawa wygląda z poliuretanowymi? Z Olkusza jest komplet za 460 zł... Ciekawe czy sworznie bardziej nie dostaną po tyłku...

[Ślepak]

Najlepiej kupić oryginalne. O tulejach z Olkusza jest temat.

[gerappa1]

Witam
Antau jak się sprawa zakończyła? dalej buja?

[stefikj]

Witam wszystkich,

W moim Accordzie VII 2.0 od dłuższego czasu mam dość specyficzny problem.

Mam wrażenie, ze całe auto pływa, z jednej strony wydaje się dość zwarte ale jednak pływa.

Sprawa ciągnie się dość długo już ze 3 lata i się nasila myśle, ze ostatnio nawet mocno.

Objaw był widoczny na  225/45/17 i obecnie na 225/40/18.

 

Początkowo myślałem, ze winne są właśnie opony ponieważ miałem sztywne Bridgestony Potenza i niestety zmieniłem na rainsporty, które są strasznie miękkie.

Postanowiłem je zajeździć i po 2 sezonach wpadły Dynlopy Sportmaxxy RT2 XL, minimalnie lepiej, ale generalnie to samo.

W między czasie byłem na stacji diagnostycznej ze 3 razy i nic, wszystko sztywne, luzów brak.  No i zawsze padało na pływające opony bo faktycznie na szarpakach strasznie się wywijały.

Tym razem znalazłe całe koła, wiec wymieniłem szybciej. Wpadły Continentale contisportcontact 18’ w XL i jest lepiej, sztywniej ale po przejechaniu Ok 3000 km stwierdzam, ze auto nadal pływa.

wydaje mi się, że mogę śmiało problem opoz odrzucić :p 

Oczywiście problem może po częsci być związany z efektem ciągnięcia na koleinach wtedy mam takie wrażenie jakby kazde koło chciało pójść w inną stronę. Nie mogę uwierzyć, iż może mież to aż taki efekt. jest to dla mnie zdecydownie powyżej akceptowalności.

Dlatego też uważam, iź problem jest jednak szerszy. często pokonuję trasy autstradą i Accord pływa.

 

Fakt przemieszczam się dość szybko :p jednak takie zachowanie samochodu nie jest naturalne. 

 

Amorki ok76-78% ale tez biorę pod uwagę. Jadę niedługo do mechanika na standardowy serwis i niech szuka.

 

chciałbym jednak zapytać was o poradę może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem.

Mam podejrzenie, ze mogą być temu winne górne sworznie ponieważ jest to chyba ostatni element zawieszenia, który pozostał do wymiany-nie licząc amorkow i sprężyn.

wszystkie gumy wymienione na poliuretan. sworznie dolne wymienione, geometria przyzwoita. 

 

Będę jednak wdzięczny za informacje czy cis przychodzi wam do głowy.

Pozdrawiam
Stefan

[Ślepak]

Tematy połączyłem bo już taki istnieje. 

Także przy następnej okazji korzystamy z wyszukiwarki i piszemy w istniejących tematach.

 

 

 

Pierwsze pytania:

Auto obniżone? (cambery na tyle są? czy obniżone i nic więcej) Tuleje oryginalne przednie czy jakieś zamienniki z miękkiego dziadostwa? 

Zbieżność kiedy ustawiana? 

Jakie ET oraz szerokość felg? 

 

Najczęściej winne takiemu zachowaniu są:

 

zamienniki tulei w zawieszeniu, uszkodzone sworznie górne/dolne, brak cemberów na tyle po obniżeniu(kąty) i do tego zbieżne koła, uszkodzone amortyzatory(te testy na SKP to są NIC nie warte) 

Kompletna geometria całego zawieszenia wiele wyjaśni. 

 

Ja w zeszłym miesiącu w końcu wziąłem się za zbieżność, śruby mimośrodowe wycięte, nowe tuleje, wszystko ustawione jak fabryka przykazała, do tego kąty na -1( mam cambery) i to auto jak posiadam pięć lat nigdy się tak nie prowadziło, przestało właśnie szczególnie tyłem zarzucać. Także kompletna geometria (kąty/zbieżność)najpierw ustawiony tył, następnie przód i aż chce się przyśpieszać w zakrętach. 

 

 

Wszystko było bez znaczenia, koła od 16 do 19 cali, a jedyną sztywną oponą są Michały PS3/PS4/PSP, dunlopy jak sam przyznałeś są bardzo miękką oponą, pływającą, także nie wiem skąd nazwa SPORT w nich... 

 

P.S ok teraz doczytałem że tuleje są poli. 

 

Przeczytaj także ten cały temat. 

[stefikj]

Dzięki za sugestie.

Przed wymianą tulei było tak samo- obecnie w samochodzie jest komplet poliuretanów z Dutera - górne wahacze nie były ruszane, amorki, sprężyny nie były ruszane -OEM. 

Obniżane nie było. Samochód zachowywał się tak na zimówkach 205/55/16 ( marne opony miękkie) et 35, OEM letnie 225/45/17, OEM 225/45/17 + dystanse, 225/40/18 et 40. różne opony oczywiście różnica była zauważalna ale ze względu na sztywność opon na 18 jest najlepiej jednak auto pływa. 

 

najbardziej obstawiam górne wahacze i gorne sworznie - jest to tańsze rozwiązanie.

Amorki i sprężyny wymienię ale muszę mieć pewność, że to to najgorzej jeśli bym je wymienił i nadal było by tak samo. 

Nic nie stuka nic nie puka nic się nigdzie nie leje. 

Geometria weryfikowana i ustawiana w 2 miejscach - raczej niewielkie dchyłki od normy z tyłu.

[tomko]

A ja bym się zastanowił nad maglownicą tylko dlatego, że u mnie mam wrażenie jest podobnie. Kiedy auto nie jest odpalone (brak wspomagania) to lekko stuka coś przy zmianie kierunku kręcenia kierownicą tam i z powrotem, ale jak się odpali to jest sztywno, a koła szybko reagują na zmianę kierunku... ALE ostatnio parę razy wywaliło mi wspomaganie podczas jazdy. Chwilę później wróciło. Było to w momencie mocniejszego skręcania w lewo, skrzyżowanie drogi prostopadle. Dwa razy w tym samym miejscu. Nie umiem tego powtórzyć. Na pewno będę zaglądał do tej maglownicy, bo mam spoconą od dołu osłonę (harmonijkę). Co o tym myślicie?