[kardas]

no to już było, skrzypienie sworzni dolnych poprzedza ich urwanie

a może sobie po prostu skrzypią

[szagratus]

U mnie skrzypienie mam czasem jak jest dużo wody i kałuż a potem robi się chłodno. I raz z lewej raz z prawej. Ostatnio przy tych roztopach było naprawdę mokro, na drogach przez las wręcz rzeczki płynęły - zrobiłem trasę w takich warunkach i samochód stal 2 dni. No i zaczął skrzypiec - jak zwykle. Wiem ze 2 dni cieplej pogody i problem zniknie ale na razie jest mroźno więc ... Mam ten problem od dawna niestety i sam nie wiem czy to sworzeń czy coś innego. Pytanie czemu to przestaje skrzypieć po jakimś czasie ... A pierwszy raz to miałem z 2 lata temu jak wczesną wiosną z myjni wyjechałem i na drugi dzień mi skrzypiało - po 3 dniach przestalo ... Na bank gdzieś się woda dostaje ale kurde gumy na sworzniach są ok - mechanik mi sprawdzał ... Zastanawiam się nad wymianą tylko czy to pomoże ...

Pozdrawiam,
Jarek.

[Seth]

lepiej wymień dolne sworznie

[Sopelblue]

Seth dobrze radzi. W październiku doznałem tych objawów, które opisujecie. Skrzypienie które czasem ustawało słyszalne na skręcie podczas postoju i na nierównościach. W momencie gdy ucichło zupełnie dolny sworzeń URWAŁ SIĘ. Dalej to już wiecie - laweta i koszty. Acha wciągnąć samochód bez dolnego sworznia na lawetę to też nic przyjemnego. Dowiedziałem się, że i tak miałem fart że nadkole i błotnik mam nienaruszone, bo zazwyczaj kończy się to inaczej.
Chcąc sprawdzić dolny sworzeń trzeba podnieść koło i za pomocą ramienia/dźwigni unosić je i opuszczać (lub wybrać się na ścieżkę diagnostyczną), chociaż i diagnosta nie zawsze wyczuje luz na dolnym sworzniu.

[szagratus]

Jestem już umówiony na wymianę - ale nurtuje mnie czemu tak się dzieje tylko wtedy jak jeżdżę po kałużach - i tak że woda się leje z samochodu (i to nie zawsze tak jest, musi być naprawdę rzeka na drodze) i tylko jak jest chłodno ? miałem ten efekt może z 4 razy w sumie na przestrzeni 2 lat. Na rozum powinny mi jęczeć cały czas a tak nie jest ... i zrobiłem od czasu gdy mi pierwszy raz zaskrzypiało po tej myjni z 10 tys km ... A - jak wysiadam z samochodu to słyszę jak skrzypi chwile - jak się tak powoli podnosi samochód uwolniony od mojego ciężaru. Kierownica chodzi lekko, wraca do położenia sama, zawieszenie miałem sprawdzane chyba z 4 razy w ciągu połowu roku łącznie z szarpakami ... Nic - wymiana to grosze, zobaczymy czy przejdzie.

Pozdrawiam,
Jaro.

[Sopelblue]

Nie no jeśli skrzypi coś i przejechałeś 10 tys to sworzeń już dawno by się katapultował. To ciekawe co tam się dzieje. A może wjedź na kanał i jedna osoba niech kręci kierą lub trzęsie autem i może usłyszysz skąd te dźwięki dobiegają. Jeśli rozwiążesz problem to napisz.

[szagratus]

Po prostu poskrzypiało kilka dni i znikło więc jeździłem. Potem znowu się pojawiło zeszłej zimy na kilka dni - powtarza się scenariusz - najpierw roztopy i mnóstwo wody potem delikatne mrozy i zaczyna skrzypieć. Dźwięk dochodzi niestety z okolic tego sworznia więc nie wiem - może się woda tam dostaje i zaczyna rdzewieć i jęczeć ... bo w sumie jedyne elementy które są ruchome jak na postoju kręcę kierą to sworznie i końcówki drążka ? nic innego chyba nie powinno się ruszać ...
Nic, zobaczymy co powie mechanior - patrzył 2 razy na zawieszenie i nic nie znalazł, zero luzów ...

Pozdrawiam,
Jaro.