[13Homer]

W skrócie problem wygląda tak: gdy jadę na lpg, to po wystygnięciu silnika są problemy z odpaleniem: trzeba kręcić jakieś 3, może 4 sek. Pali zawsze, po odpaleniu wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku (żadnego falowania, utraty mocy czy tym podobnych).
Gdy jadę tylko na pb, to na zimnym tego problemu nie ma, pali na dotyk.
Nie ma problemu na ciepłym, ani po jeździe na pb ani na lpg.
Jeśli jadę trasę 30km (praca-dom) w połowie na lpg, reszta na pb, to też są później problemy.

Mechanik powiedział, że mam zapieczone wtryski i żebym pojeździł 2 albo 3 tys. tylko na pb. Sądziłem, że po krótkiej trasie, ok. 300km, wszystko wróciło do normy, ale w czasem okazało się, że to tylko z powodu jazdy wyłącznie na pb.
Podejrzenia mam takie, że wtryski nie wyczyściły się porządnie (jeśli w ogóle się czyszczą) i muszę jeszcze sporo pojeździć. Podejrzenie bierze się stąd, że wcześniej po takim ledwo ledwo odpaleniu obroty czasami spadały bardzo nisko na luzie przed rozgrzaniem silnika, nawet potrafił zgasnąć. Teraz tego w zasadzie nie obserwuję, czasami obroty spadną, ale już nie gaśnie, więc poprawa jest (albo tylko tak mi się wydaje, bo ostatnio łagodniej jeżdżę nie zimnym).
Zawory wyregulowane. Trudno powiedzieć czy coś to zmieniło, bo zrobiłem to tuż przed wyjazdem w trasę, na której jechałem tylko na pb (to ten mechanik dał mi takie zalecenie).
ECU nie pokazuje błędów. Komputera gazu nie sprawdzałem, bo nie skończyłem "czyszczenia wtrysków".

Nie jest to na razie dla mnie duży problem (bardzo fajnie się jeździ na benzynie), ale nie po to polowałem na HAC z LPG, żeby teraz z tego rezygnować.

Spotkaliście się z czymś takim?

Skład instalacji jest następujący:
- KME (reduktor)
- Tomasetto (zawór, wielozawór, zawór tankowania)
- Bormech (obudowa wielozaworu)
- Siroco (elektronika)
Żadna rewelacja, ale poza tym, że nie jest tak bardzo bezobsługowa i "niewidzialna" jak Landi Renzo, to nie mam z nią żadnych kłopotów poza opisanym.

[pablo.see]

Odłącz wszelakie wężyki i siup do szklanki z piwem (tak wiem, przepraszam) albo woda z mydłem. Obserwuj czy tworzą się pęcherzyki. Chodzi o wężyki od wtryskiwaczy i podciśnienie.

[pawpor]

Na podciśnieniu raczej pęcherzyki się robić nie będą

[pablo.see]

pawpor, wężyk łączący reduktor z podciśnieniem (kolektor)!

[pawpor]

pawpor, wężyk łączący reduktor z podciśnieniem (kolektor)!

Chyba wkońcu zrozumiałem o co chodzi. Chcesz sprawdzić czy nie wylatuje LPG na wyłaczonym silniku?

[13Homer]

Rada brzmi groźnie - jak zacznę odkręcać, to później mogę nie przykręcić z powrotem. Po obiedzie zejdę do samochodu i popatrzę, czy starczy mi odwagi, żeby to poodkręcać.

Chcesz sprawdzić czy nie wylatuje LPG na wyłaczonym silniku?

Czyli po jeździe na lpg, nawet gdy przełączę na benzynę miałoby się sączyć z lpg?

[ Dodano: 2010-06-27, 15:01 ]
Nie, jednak nie zaryzykuję, za dużo odkręcania, nie czuję się obecnie na siłach. Kilka zdjęć, jak to wygląda: click.

[pablo.see]

Obstawiam w ciemno, że wtryskiwacze do wymiany.
Dzwoń do Nikosia i umawiaj się na wizytę
+48 792 518 358
Przygotuj się na wydatki. Nikoś na 100% zaproponuje wymianę całego przodu. Sterownik Siroco to żadna rewelacja.

[13Homer]

To, że coś nie tak z wtryskiwaczami to i mechanik powiedział, dlatego od tygodnia jeżdżę tylko na pb (raz czy dwa na chwilę włączyłem gaz dla próby) - najtańsza metoda, a czasami pomaga.
Zamiast wymieniać wtryski to nie wiem, czy nie wolałbym wywalić lpg...

[pablo.see]

To wymień listwę i jeździj dalej.

[13Homer]

Nic nie będę na razie wymieniał. Nie ma co się certolić, zakręcę gaz na amen i poczekam, aż samo z czasem się wyjaśni co jest do wywalenia.

Stare dobre czasy jeżdżenia tylko na benzynie

[Marru]

Nie poprawi się i później są opinie, że gaz jest zły bo zły.

[13Homer]

He! Ja miałbym twierdzić, że gaz jest zły? Nie ma takiej możliwości! To po prostu arytmetyka i pragmatyka: wymiana wtrysków to trzeba liczyć 6.000, w poprzednim Accordzie na gazie zaoszczędziłem 5.000 w 2 lata. A kto wie, co by się wydarzyło przez te 2 lata... Jak na razie jeżdżąc tylko na benzynie nie mam żadnych zastrzeżeń. Pewnie zimą będzie gorzej, ale niech to czas pokaże. Skoro wtryski są już i tak do wymiany, to dlaczego nie dojeździć ich do końca?
Nie poprawi się, to trudno, niech się przynajmniej nie pogarsza

[pablo.see]

Kolego, ja mówię o wtryskiwaczach LPG za 300zł! Puszczają gaz i jak potem uruchamiasz auto, to masz zalany silnik. Jak mechanik powiedział, że masz wymienić wtryskiwacze benzynowe, to poszukaj innego fachowca. Dlatego mówiłem żebyś zdjął wężyki i sprawdził. Wolisz na około i wydać potem jeszcze niepotrzebnie pieniądze, proszę bardzo.

[13Homer]

O tym nie pomyślałem, że chodzi Ci o wtryski gazu. Jakby się okazało, że to taki drobiazg, to bym znowu uwierzył w Hondy w dobrym stanie kupowane za psie pieniądze Wtryski mam prawdopodobnie Valteki, więc byłaby okazja wymiany na coś porządnego.
Mechanik nie jest gazownikiem, rozmawiałem z nim po regulacji zaworów, bo sądziłem, że to jest przyczyną. A uważałem ten warsztat za dobry...

[ Dodano: 2010-06-28, 20:05 ]
Czy kiedykolwiek komukolwiek z Was gazownik proponował regenerację wtrysków zamiast wymiany? Właśnie sobie czytam o wymianie listwy wtryskowej i wychodzi na to, że często wystarczy regeneracja (jakieś 50zł za zestaw naprawczy) + kalibracja (powiedzmy też 50). Wymiana listwy to wykręcenie starej, wkręcenie nowej i kalibracja, ale widać biorą przykład z ASO - łatwiejsza robota i prowizja za części.

[ Dodano: 2010-06-29, 13:05 ]
Plan mam taki: regeneracja tego co mam (czerwone Valteki), powinno wystarczyć na 20 kkm, czyli ok. rok czasu. A później (albo i wcześniej) decyzja, czy wymieniać na lepsze.

Zanim mnie zjecie za niewymienianie na lepsze wtryski, tylko jeżdżenie na dziadostwie, parę argumentów:
- z ciekawości chcę rozkręcić i skręcić (dałem radę wymianie membrany w lpg2gen, to i temu podołam
- chcę tak naprawdę zobaczyć jak to jeździ na Valtekach, a sportowych osiągów nie oczekuję (do tej pory nie miałem większych zastrzeżeń, ale też i nie testowałem tego w żaden sposób)
- nie mam przekonania do nowych wtrysków, bo nie wiem jaką powinny mieć średnicę, więc prawdopodobnie trzebaby kupić węższe i ewentualnie rozwiercać, a to juz dłuższa zabawa

Hmmm....

[Siwy]

Żadna rewelacja, ale poza tym, że nie jest tak bardzo bezobsługowa i "niewidzialna" jak Landi Renzo, to nie mam z nią żadnych kłopotów poza opisanym.

Pewnie zimą będzie gorzej, ale niech to czas pokaże.

I sam sobie odpowiedziałeś, na tym zestawie w zimie będzie źle - szarpanie i chceck. Przerabiałem bo miałem ten sam zestaw, Sirocco i czerwone Valteki.

Jak chcesz czyścić listwę to tu masz taką małą podpowiedź.

http://www.accordklu...opic.php?t=1425

U mnie działało jako tako dopiero po zmianie listwy na MagicJet. A w ostateczności zmieniłem wszystko oprócz butli na Stag 4 i mam spokój