[koliberek-ak]

Igor_s4 - jak obroty falują, to rzeczywiście może być silniczek krokowy (zabrudzony lub padający), ale też słabe połączenia na stykach, łapanie lewego powietrza, słabe zanieczyszczone paliwo itp. Lub któryś z elementów dolotu, bo oprócz krokowego jest jeszcze przepustnica i zawór termiczny szybkiego biegu jałowego. Albo któryś z elementów układu zasilania paliwem, ale o tym już trochę było.

linka gazu może też nie wracać (bo się ze starości zaciera), więc przepustnica jest wtedy troszkę uchylona i obroty są wyższe

najlepiej zajrzyj do dokumentacji całej V gen. accorda (w 62SN700-PL są tabele z usterkami, a w 62SN723-PL tylko nowe podzespoły dla '96-'98), bo wymieniając prawie wszystko z osprzętu silnika możesz (Ty czy mechanik, który Ci to robi) nie sprawdzić któregoś kluczowego w tym przypadku elementu, o którego istnieniu może mechanik nie wiedzieć...

[kamilnurek]

U mnie problem się rozwiązał. Okazuje się, że problem z odpaleniem tkwi w instalacji gazowej. Pozostaje mi jeszcze sprawdzić, który element instalacji szwankuje bo wygląda na to, że gdy mam gaz zbiorniku to podczas odpalania do wtrysków dochodzą dwie mieszanki: paliwowa i gazowa. Natomiast gdy zbiornik gazu jest pusty to silnik pali na dotyk. Dodam jeszcze, że wyeliminowałem wcześniej uszkodzoną pompę paliwa oraz aparat zapłonowy (pożyczyłem od kolegi Bulsona te części i podmieniłem żeby sprawdzić czy moje są sprawne, wyszło że sprawne).

[kamilnurek]

Ja doszedłem do tego przez przypadek, w momencie gdy skończył mi się gaz.

[kamilnurek]

Ja zanim doszedłem do tego, że trudne odpalanie jest winą instalacji gazowej, to wymieniłem cały aparat zapłonowy. Zrobiłem tak ponieważ Pan Dariusz elektryk z Hondy powiedział mi, że może to moduł zapłonowy w aparacie padł. Z racji tego, że moduł na Allegro kosztuje 140zł, a używany aparat 100zł, to pożyczyłem od Bulsona cały aparat i podmieniłem. No ale okazało się że to nie aparat jest winny (a mój był sprawny). Może i Ty spróbuj wymienić aparat zapłonowy, a nóż to pomoże..