[kubus]

Jasna sprawa że żeby nabrac doświadczenia trzeba coś robić , nawet czasem coś zepsuć byle nie trwale. Ale jak nie spróbujesz to się nie nauczysz przecież. Poza tym pielęgnacja jest tak wciagającym tematem że az ręce świerzbią żeby coś zrobić. Jak się ma kogoś kto sie zna, pod ręką to jest łatwiej . A tempo nie tknę bo juz za dużo się złego naczytałem i na oczy własne też widziałem efekt "uboczny"

[bender26]

kubus, niestety zeby nauczyc sie polerowac to nie wystarczy przepolerowac samochod ojca... musialbys zrobic chyba z 10 aut zeby miejc pojęcie o tym... tez mi sie kiedys wydawalo ze to jest taka oczywista i prosta sprawa..

[ Dodano: 2013-03-14, 23:37 ]
chociaz zalezy oczywiscie o czym mowimy, jedna rzecz bolerowac srebrne bmw z lat 90, a inna czarnego accorda VIII gen

[Enriqe]

Masz na myśli, że przy takim lakierze z bmw trudniej jest coś popsuć bo jest twardszy itp? Czy, że trudniej dobrze wykończyć lakier przykładowego Accorda? Jeśli jeszcze coś innego to napisz proszę. Każda dobra rada się przyda

[bender26]

dokladnie tak jak mowisz

[KamilM]

z tym bmw to bym tez uwazal bo nie wszystkie maja twardy lakier swoj juz sie nauczylem ogarnac, tylko ojce po zabiegu narzekaja ze zielony byl ladniejszy

[Wala]

kubus, niestety zeby nauczyc sie polerowac to nie wystarczy przepolerowac samochod ojca... musialbys zrobic chyba z 10 aut zeby miejc pojęcie o tym... tez mi sie kiedys wydawalo ze to jest taka oczywista i prosta sprawa..

[ Dodano: 2013-03-14, 23:37 ]
chociaz zalezy oczywiscie o czym mowimy, jedna rzecz bolerowac srebrne bmw z lat 90, a inna czarnego accorda VIII gen

tak? a jaka jest różnica w polerowaniu srebrnego BMW z lat 90-tych a Accorda VIII?

[bender26]

chodzilo mi bardziej o "łatwość" uzyskania zadowalającego efektu

[Wala]

Niestety tak nie jest... Rzadko które BMW z 90-tych lat jest w oryginale, a lakier oryginalny ma zazwyczaj inną grubość warstw od lakierowanego powtórnie. Oprócz innej grubości ma inną twardość. Możemy się w takim razie spotkać z sytuacją, że na jednym aucie mamy kilka różnych rodzajów lakieru, bo ktoś inny lakierował drzwi u Niemca, ktoś inny maskę już w Polsce....

(mam dwie beemki - jedną z 1986 - ori elementy mają 110 mikronów, druga z 1987 ma lakier grubości 75-80 mikronów...)

I do każdego elementu musimy podejść indywidualnie, do jednego elementu dla tego auta wystarczy średnia pasta, inny element musimy jechać mocną pastą i futrem, a jeszcze inny tylko kosmetycznie.....

To nie jest łatwe, rzekłbym, że potrafi się z tego zrobić utrapienie

Accord VIII często jest cały w oryginale, co innego, że łatwym do zarysowania i miękkim zazwyczaj (zazwyczaj), ale już wiesz na czym stoisz, z czym to się je i z uwagą podchodzisz do auta. W teorii jak mówią sprawia problemy przy wykończeniu, ale też bez przesady. Trzeba delikatnie jak do kobiety

[Enriqe]

Wydaje mi się, że koledze bender26 chodziło o typowy podział na twardy i ciężki do obróbki lakier i na miękki - podatny na wszystko, wymagający więcej ostrożności i delikatności. Tak ogólnie. Nie brał pod uwagę czynników ponownego malowania itd.
Wiadomo, że zawsze warto próbować dobrać najlepszą kombinacje pasty i pada, żeby za dużo nie ciąć itd.
To czy auto było lakierowane ponownie to już inna bajka. Można by jeszcze zrobić wywód na temat komponentów z jakich został dobrany lakier do powtórnego malowania i ich parametrów twardości itp. tylko... Po co?

[bender26]

Enriqe, dokładnie tak jak mówisz

[MaxOP]

bender26, jak sie nie pobawisz z lakierem to sie nie nauczysz, taka jest prawda bierz go śmiało w swoje ręce i dasz rade

[bender26]

zabawe tak, ale na pewno nie polerowanie bo to nie sprawa dla amatorów. już widze uczenie sie na swoim czarnym lakierze "jak usuwać hologramy"

[shine]

Ja się uczyłem na accordzie i jakoś to wyszło

[MaxOP]

shine, oprócz holosów i wytartego lakieru ładnie wygląda xD

[Wala]

Wydaje mi się, że koledze bender26 chodziło o typowy podział na twardy i ciężki do obróbki lakier i na miękki - podatny na wszystko, wymagający więcej ostrożności i delikatności. Tak ogólnie. Nie brał pod uwagę czynników ponownego malowania itd.
Wiadomo, że zawsze warto próbować dobrać najlepszą kombinacje pasty i pada, żeby za dużo nie ciąć itd.
To czy auto było lakierowane ponownie to już inna bajka. Można by jeszcze zrobić wywód na temat komponentów z jakich został dobrany lakier do powtórnego malowania i ich parametrów twardości itp. tylko... Po co?

Po co? Po to, że zdecydowana większość aut jest w mniejszym lub w większym stopniu lakierowana.

Po to, żeby wiedzieć, że zazwyczaj nie jest tak prosto, że lakier jest albo twardy, albo miękki. I że do twardego to, to i to, a do miekkiego to, to i tamto


Akurat usuwanie hologramów to sama przyjemność, aczkolwiek pracochłonna