[Seth]

Dziś nagle wyjeżdzając z carrefura usłyszałem jakieś skrzypienie.
No przy prawym przednim kole, jak lekko się ugnie to słychać takie skrzyp skrzyp jak stary tapczan. Wystarczy lekko nacisnąc na prawą stronę i słychać skrzyp skrzypi jak sie puszcza też skrzyp.
Na dołkach nic nie stuka nic nie puka, amortyzator tłumi normalnie, nic się nie obniżyło.
Tylko słychać taki zgrzyt skrzyp.
Samochód też normalnie się prowadzi
Może ktoś się z tym spotkał kiedyś?
Jutro pojade na diagnostyke niech mi sprawdzą co to tak hałasuje.

[pawelski]

Pewnie po raz kolejny się powtórzę ale czytając takie posty perlisty pot pojawia mi się na czole - wracają wspomnienia z wiecznie skrzypiącą i stukającą Alfą 156 Takie skrzypienie w 99% oznaczało zużyte tuleje górnego wahacza. W Hondzie nie mam pojęcia bo jak na razie mi nic nigdy nie zaskrzypiało ale może to coś podobnego.

[maGr]

tak jak powiedzial pawelski na 99% tuleja gornego wachacza. Przerabialem to w moim aerodecku

[Seth]

a jednak to na 99% koncowka drazka

[Volt]

w mojej hondzie skrzypiał dolny swożeń, ale dźwięk było słychac przy skręcaniu i swożeń miał wyczuwlny luz

[Seth]

OK sprawa rozwiązana.
Byłem dwa razy na diagnostyce, dwóch mechaników sprawdzało. Jedyny luz jaki znaleźli to na swożniu górnego lewego wahacza, ale to minimalny więc jeszcze polatam na nim.
Po prawej stronie gdzie skrzypi zero luzów. Skrzypi prawdopodobnie dolny swożeń albo końcówka drążka. Poradzili mi wziąść strzykawki i cieniutka igiełką wlać tam troszkę oleju. Tak zrobiłem, ale to nic nie dało.
Więc jakoś mnie tkneło i spryskałem okolice swożnia smarem penetrująco smarującym coś jak WD -40, przejechałęm i nastała błoga cisza
Przy okazji sobie zaiweche prawdziłęm i cieszę się że brak luzów

[pawelski]

WD-40 słyszałem, że niekoniecznie dobry jest dla gumy i szybko dość przestaje działać. Swego czasu w Alfie psikałem smarem przeznaczonym do łańcuchów motocyklowych bodajże Fuchs i o niebo lepiej się spisywał. Kiedyś była taka akcja w ASO Alfy że na skrzypiące wahacze stosowali jakiś gęsty biały smar. Dawało radę ale do pierwszego większego deszczu, który wszystko skutecznie wypłukiwał, profesjonalne podejście nie ma co

[maGr]

patent ze strzykawka ktory Ci doradzili dziala tylko jakis tydzien moze dwa :P a predzej czy pozniej i tak wahacz wymienic trzeba :P no ale dobrze ze zlokalizowales zrodlo nieprzyjemnych dzwiekow. Bo te niechciane potrafia doprowadzic czasami do szalu

[Seth]

Tak, ale wtłoczyłem tam może pół ml tego oleju więc tyle co nic. Podejrzewam że bardziej pomogło spryskanie z zewnątrz dolnego swożnia.

[krzysio666]

i mi zaczeła skrzypieć prawa strona tylko ze tylnia musze wyjąć chyba amory i sprawdzić te tuleje i musze sprawdzić wkońcu co za zawieszenie mam wsadzone bo sprężyny są chyba sportow czerwone nie wiem jak amory i czy jest jakaś regulacjia bo krzywo stoi przechylony jest w jedną strone

[kardas]

Seth a na postoju przy kręceniu kierą tez miałeś takie skrzypienie?

Czy tylko przy uginaniu zawieszenia?

[Seth]

Skrzypialo jaksie uginalo i jak sie ruszalo kierownica.
Prawdopodobnie guma od dolnego swoznia obcierala o element metelowy

[kardas]

No u mnie to samo, ale jak wróciłem 3 tyg temu do domu, auto stało nieruszane
i przez 3 pierwsze dni cisza.
Później spadł deszcz i znowu zaczęło.

Jak znowu bedę w domu napisikam tam wazeliny w aerozolu.

[Seth]

spryskaj to wazelina albo silikonem okolice swozni powinno byc ok, moze tam sie jakas rdza dostala czy cos cholera wie.

[ Dodano: 2009-03-21, 15:59 ]
No i lipa po tygodniu znów mi skrzypi :-/ Za cholere nie wiem co to, luzów w zawieszeniu absolutnie brak. Dzwięk dochodzi od strony dołu koła, swożeń na dolnym wachaczu lub końcówka drążka, taki pisku gumy słychać. Opryskałem wszystko silikonem nic nie dało.
Dałem troche oleju w swożeń też nic nie dało.
Dzwięk slychać jak się rusza kierownicą i jak się ugina zawieszenie.
Mógłbym wymienić coś tylko kurna co??
?

[kardas]

No to zostało Ci spryskiwać każdy element pojedynczo i patrzeć na skutki.
Wtedy mamy winowajce.

Ja niestety nie pomogę Ci w walce, nie ma mnie w kraju.