[tarjei86]

kamil.ekonom, ja póki co jeszcze jej nie założyłem leży w garażu i czeka aż będzie $$$ na pomalowanie

[kamil.ekonom]

kamil.ekonom, ja póki co jeszcze jej nie założyłem leży w garażu i czeka aż będzie $$$ na pomalowanie

Czyli idzie na auto - super
rcudak89 bierz jedną tubkę tego kleju - spokojnie Ci wystarczy na to co masz. Jak znajdę chwilę wieczorem to wrzucę foty z klejenia (jak jeszcze gdzieś mam )

[rcudak89]

Skoro tak mówicie to Waszych podpowiedzi będę się trzymał. Wczoraj już miałem kupić ten klej, dwie sztuki, ale allegro coś się zchrzaniło i przy kupnie wywalało błąd 567. Teraz skoro tak, kupię tylko jedną.

Brat mam nadzieję podoła wyzwaniu, choć ostatnio zajęty strasznie, ale mam nadzieję jakiś wolny wieczór znajdzie.

rcudak89 bierz jedną tubkę tego kleju - spokojnie Ci wystarczy na to co masz. Jak znajdę chwilę wieczorem to wrzucę foty z klejenia (jak jeszcze gdzieś mam )

To jeśli takie fotki posiadasz to bardzo się przydadzą, dla brata podeślę i zaraz powinien to ogarnąć.

Dziękuję Panowie bo bez tej dokładeczki, Accord już tak strasznie mi się nie podoba

[kamil.ekonom]

Trochę to trwało, ale mam te zdjęcia Z tym, że nie bezpośrednio z klejenia, ale już pokazujące efekt końcowy - może się do czegoś przydadzą... Dokładka którą kleiłem to oryginał Hondy z ATR'a, złamana w dwóch miejscach (symetrycznie na rogach).



Ogólnie nie jest to skomplikowane. Najpierw przetrzyj papierem ściernym okolice miejsca pęknięcia, potem dokładnie umyj i odtłuść, nałóż klej (dokładnie w każdą szczelinę), złącz i zostaw na jakiś czas... Potem zostaje usunąć nadmiar kleju papierem ściernym i pomalować. Ja nie wstawiałem, żadnej siateczki czy innego usztywnienia, bo nie widziałem takiej potrzeby. Skręcałem i wyginałem dokładkę we wszystkie strony i nic się nie działo.

Powodzenia w renowacji dokładki