Jako że FAQ LPG będący na forum jest już lekko nieaktualny wiec wrzucam nową wersję (mam nadzieję, że ponadczasową) od razu uprzedzam że będzie trochę technicznie, ale postaram się to jakoś w miarę prosto przekazać
Na początek kilka sprostowań:
Nie każde auto nadaje się do LPG – nieprawda, wzięło się to stąd, że ludzie montujący LPG się nie znają a nie że silniki są złe. Zaryzykuję stwierdzenie że nie ma silnika z pośrednim wtryskiem paliwa który nie będzie prawidłowo pracował na gazie, mało tego większość silników z bezpośrednim wtryskiem też będzie pracować poprawnie na LPG (a tylko dlatego nie wszystkie, bo nie do wszystkich są opracowane rozwiązania techniczne).
Lubryfikacja – nie potrzebna, działa na zasadzie placebo, nie słyszałem o żadnym przypadku gdy jej brak doprowadził do uszkodzenia silnika, za to widziałem jakiego syfu potrafi narobić w dolocie.
Dotrysk benzyny (nie dotyczy silników z bezpośrednim wtryskiem paliwa) – w silnikach z pośrednim wtryskiem benzyny nie ma potrzeby stosować dotrysków. Trzeba tylko i aż poprawnie wystroić instalację.
„Strojenie” – w zasadzie są tylko dwie prawidłowe opcje, w zależności rodzaju sondy lambda i charakteru jej pracy:
- Mamy sondę napięciową – silnik pracuje w dwóch trybach „pętli zamkniętej” przy małych obciążeniach, gdzie koryguje skład mieszanki na podstawie wskazań sondy lub w „pętli otwartej” gdzie ECU nie zwraca uwagi na wskazania sondy. W takim przypadku stroimy małe obciążenia „na korekty” a duże przy pomocy sondy AFR.
- Mamy szerokopasmową – silnik zazwyczaj w pełnym zakresie obrotów pracuje w trybie „pętli zamkniętej” cały czas korygując skład mieszanki na podstawie odczytów sondy lambda. W takim przypadku stroimy „na korekty paliwowe” . Dodatkowo sona AFR w wydech w celu kontroli.
W obu przypadkach dążymy do tego aby uzyskać taki sam stan pracy jak na benzynie, jeśli ECU ma stałą korektę np. +4 to do takiej dążymy na LPG.
Regulacja „na postoju” służy tylko do kalibracji wtryskiwaczy i tyle.
„Estetyka i poprawność montażu instalacji”
- Kable poskracane do minimum aby uniknąć „pająka” pod maską
- Oczywiście kolektor dolotowy ma być zdjęty do wiercenia otworów
- Wężyki od wtryskiwaczy obowiązkowo wszystkie tej samej długości, im krótsze tym lepsza reakcja na pedał gazu (u mnie mają po 4 cm).
- wskazane metalowe kolanka reduktora
- przewody w dodatkowych peszlach
- Przewody pod autem w fabrycznym kanale
- Zbiornik umieszczony zaworem „do tyłu” – minimalnie trudniejszy dostęp dla montera a lepiej dla instalacji.
- Umiejscowienie wlewu (najlepiej pełny pod klapką) i przełącznika to kwestia indywidualna klienta.
- Poprzeglądanie galerii na LPG forum da wam obraz jak powinna wyglądać instalacja po prawidłowym montażu.
Samochód, w którym ma być założona instalacja LPG musi być mieć w 100% sprawny silnik wraz z osprzętem.
Jak zagazujemy częściowo niesprawny samochód to zapewne dołączymy do grona tych co psioczą jakie to LPG jest złe
Jeśli mamy ten warunek spełniony możemy przejść do kroku następnego – wyboru warsztatu.
Na tym etapie niestety czeka nas przeprawa przez mękę. Patologia w warsztatach LPG jest wielokrotnie większa niż u zwykłych mechaników.
W ramach ciekawostki powiem, że aby móc legalnie zakładać LPG trzeba:
- Prowadzić działalność gospodarczą lub inna formę prawną firmy w zakresie mechaniki pojazdowej
- Mieć podnośnik lub wentylowany kanał
- Kupić czterogazowy analizator spalin wraz w FV zakupu (może być używany)
- Kupić „walizkę Domańskiego” wraz w FV zakupu (może być używana)
- Wpis do Instytutu Transportu Samochodowego
Jak widzicie w wymaganiach dla osoby instalującej alternatywny system paliwowy nie ma nic o tym, że ma wiedzieć jak działa silnik benzynowy .
Przy wyborze warsztatu można się posiłkować LPG Forum lub polecanymi u nas na forum warsztatami.
Jak już znaleźliśmy warsztat to mamy z górki zostaje dobór podzespołów.
Sterowniki:
Niezależnie od tego jaki będzie to sterownik obowiązkowo ma mieć obsługę adaptacji OBD, nie jest to panaceum na strojenie ale dodatkowy „anioł stróż” dla naszego silnika. Instalacja ma być wystrojona „w punkt” ręcznie a dopiero później, włączona adaptacja OBD.
Dla przykładu, bieżące auto kupiłem z LPG i siedział tam stag300-6 (zabytek na dzień dzisiejszy) wiec wyleciał i w jego miejsce wjechał TECH 326OBD (bo nie trzeba było wiązki zmieniać), po strojeniu na AFR + korekty, włączona została adaptacja OBD i można zapomnieć o ustawianiu LPG, kontrolnie zaglądam do niego co kilka tysięcy km i nie ma ustawień do poprawy.
Zdecydowanie polecam produkty krajowe (w razie „W” łatwiej znaleźć gazownika do pomocy) z których mamy do wyboru:
- AC: STAG QBOX PLUS
- LPG TECH: TECH 320 OBD (chociaż to już dość stare sprzętowo sterownik, ale za to z ciekawym algorytmem)
- ALEX: Optima Expert
- KME: starszy Nevo Pro oraz Nevo SKY MAX który jest na dzień dzisiejszy najbardziej zaawansowanym sprzętowo sterownikiem LPG na Polskim rynku.
Każdy z nich sprawdzi się tak dobrze jak dobry będzie ustawiający go monter.
Wtryskiwacze:
- Keihin – kalsa sama w sobie – pieruńsko drogie, prawie nikt ich nie montuje (hana i barracuda to ich klony).
- Hana – na dzień dzisiejszy tylko wersja GOLD + odpowiednia dysza redukcyjna
- Alex Barracuda – są dwie wersje zwykła i o podniesionej wydajności
Są też inne ale można je pominąć bo w tanich prym bezawaryjności trzyma Barracuda.
Przy okazji aby utrzymać gwarancję na wtryskiwacze barracuda trzeba zastosować odstojnikowy filtr fazy lotnej ALEX 360* - swoją drogą bardzo dobry filtr i do tego dość tani.
Reduktory:
Jest tego dobra jak mrówków, jednak wszyscy producenci mają tą samą przypadłość – „kłamią” odnośnie ich wydajności (może w jakiś testach laboratoryjnych udaje się taką wydajność osiągnąć jednak na aucie nie spotkałem „trzymającego wydajność”).
Aby mieć pewność że reduktor będzie miał wystarczający zapas wydajności należy przyjąć, że maksymalna moc obsługiwana przez reduktor podawana przez producenta w kW jest mocą w KM.
Kolejna ważna rzecz – nie ma czegoś takiego jak za mocny reduktor, najwyżej będzie miał niewykorzystany zapas wydajności.
Modele zmieniają się z biegiem czasu na dzień dzisiejszy dla jednostek wolnossących są to:
- AC: R01 czerwony
- KME: Gold GT, TUR, Silver S8
Przewody:
Tylko miedź 8mm lub Faro, zakładanie 6mm nie ma sensu, różnica w kosztach na poziomie 10-20 zł na całej instalacji.
Wielozawór:
Oczywiście wersja EXTRA, tj. na zasilanie 8mm – droższy od zwykłego o całe 10 zł.
Zbiorniki
Ładujemy największy jak się da, warto porównać zbiorniki różnych producentów (Bormech, Stako, GZWM) bo często przy tych samych wymiarach zewnętrznych mają inne pojemności. Producenci podają pojemność zbiornika „brutto”, my ze względów bezpieczeństwa tankujemy „netto” 80% pojemności zbiornika.
Warto się też zastanowić czy nie zamówić zbiornika delikatnie wyższego (np. o 2 cm co może dać 7l) i w bagażniku włożyć pod wykładzinę płytę ze styropianu.