Hej.
Mam taki problem że pewnego dnia po odpaleniu silnika zaświeciła mi sie kontrolka wspomagania (zółta kierownica z wykrzyknikiem) i wspomaganie nie działało. Zgodnie z instrukcją wyłączyłem silnik i po ponownym włączeniu i przejechaniu niewielkiego odcinka włączyło się znowu.
Następnego dnia stało się mniej więcej to samo ale ponowne odpalenie nie pomogło od razu a wspomaganie po prostu wróciło po ok 2/3 km.
Wczoraj już cały czas jezdziłem bez wspomagania. Nie był to jakis wielki dystans. Pewnie z 5km.
Charakterystyczne jest to, że to nie wygląda tak że świeci się kontrolka i nie działa wspomaganie. Ta kontrolka zapala się i gaśnie i kierownica przy tym też nierówno chodzi. Mam wrażenie, że skręca się nią znacznie ciężej niż w samochodzie który po prostu nie ma wspomagania. Przy parkowaniu trzeba się okrutnie siłować żeby w ogole skręcać.
Umówiłem się do serwisu ale musze czekac tydzień... . Samochodem strasznie ciężko się jeździ więc mam 2 pytania.
1. czy ktos ma pomysł co to może być?
2. czy uważacie że jeźdzenie w takim przypadku może być niebezpieczne dla samochodu?
Widziałem, że jeden podobny temat był ale bez konkretnej odpowiedzi.
Użytkownik MarcinCh87 edytował ten post 09:42, 18.04.2017