Witam, ostatnio moje auto w ogóle nie odpala, ale po kolei.
W zimie ciężko paliło, ale wiadomo jak to diesel zimą. Później palił po 6-7 obrotach rozrusznika.
Niedawno zmieniłem filtr paliwa i wszystko było ok, palił "od strzała", jednak przed swiętami po trasie ~200 km i próbie ponownego odpalnia na ciepłym silniku nie zaskoczył. Chwila czekania, silnik ostygł i uruchomił się. No i tak ostatnimi czasy to wyglądało, jednak dwa dni temu już nie odpalił po nocy. Próbowałem kilkukrotnie, w odstępach czasu ale nic z tego.
Auto przed tym nie miało problemów, w żaden sposób nie dymiło, nie było jakieś mułowate czy coś w tym stylu. Raz jedynie miałem sytuację, że trochę spadły obroty przy mocnym depnięciu alle było to przed wymianą filtra.
Przypuszczam niestety, że to wtryskiwacze padły, ale chciałbym poznać jeszcze Wasze propozycje co to może być.