Sprawdź sobie czy koło pasowe co sie nie rozsypuje. U mnie jak brakło wspomagania to i ładowania a koło już się rozsypało.A ja bym się zastanowił nad maglownicą tylko dlatego, że u mnie mam wrażenie jest podobnie. Kiedy auto nie jest odpalone (brak wspomagania) to lekko stuka coś przy zmianie kierunku kręcenia kierownicą tam i z powrotem, ale jak się odpali to jest sztywno, a koła szybko reagują na zmianę kierunku... ALE ostatnio parę razy wywaliło mi wspomaganie podczas jazdy. Chwilę później wróciło. Było to w momencie mocniejszego skręcania w lewo, skrzyżowanie drogi prostopadle. Dwa razy w tym samym miejscu. Nie umiem tego powtórzyć. Na pewno będę zaglądał do tej maglownicy, bo mam spoconą od dołu osłonę (harmonijkę). Co o tym myślicie?
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka