Witam,
mam accorda vii 2.0 silnik K20A6. Przebieg ok 215 tys, w tym 15 tys na gazie, a problem jest następujący:
co 2-5 min miga kontrolka ładowania. Jakiś czas temu doszło do tego że zaświeciły mi się kontrolki ( w takiej kolejności) poduszka, abs, ręczny, potem opadły zegary, zgasły światła itd, ogólnie jakby alternator przestał ładować. Mechanik zmienił alternator na nowy używany (swoją drogą w poprzednim zmieniłem szczotki ale sytuacja się powtórzyła), ale sytuacja zdarzyła się ponownie. Wyszło na to że sa jakieś spadki napięcia i auto tego nie ogarnia, jak zgaszę je w sytuacji gdy taki problem wystąpi to nie ma reakcji (jakby rozładowało akumulator). Ale wystarczy chwilę poczekać i można odpalić i jechać dalej.
U dwóch mechaników sprawdzone były masy, wymienione jakieś poprzecierane lekko kable. Alternator tak jak wspominałem, też jest zmieniony. Akumulator ma ok 6 miesięcy. Nie sprawdzałem jeszcze regulatora, ale mało prawdopodobne żeby oba alternatory miały zepsute regulatory.
Dowiedziałem się że alternator jest sterowany jakimś komputerem, który mógł ulec uszkodzeniu.
Przeczytałem też w jakimś poście na forum że zmiana świec pomogła na miganie kontrolek, ale to wydaje mi się że nie będzie to taki prosty problem (świece wymienię w ten weekend).
Ktoś spotkał się z podobnym problemem?
Pozdrawiam,
Karol