Cześć, mam nieszczelność w przewodzie wspomagania tam gdzie jest ta metalowa tulejka, niestety przewód przyjdzie mi w przyszłym tygodniu, mechanika też mam na przyszły tydzień, czy znacie może jakąś prowizoryczna możliwość zatamowania tego wycieku tylko na jutro na przejazd tak ok w dwie strony, żeby wytrzymało tylko 200km?.
Ja osobiście wymieniłem na taki o to zamiennik https://allegro.pl/o...nia-10824872843 od razu 2 szt na zapas, zobaczymy jak się będzie sprawował , mam również mały problem z wyciekiem przy śrubie do kasowania luzu na maglu. jest tam jakiś o-ring?
Użytkownik Fazi edytował ten post 04:10, 31.08.2021
Szanowni, chciałbym podzielić się odczuciami po zakuciu górnego węża zasilającego, od pompy do maglownicy.
Dlaczego w ogóle to zostało zrobione?
Zaczęło się od mikro-dziurki zaraz za pierwszym DRUGIM oryginalnym zakuciu, przez którą zaczął trochę wyciekać płyn, gdybym nie zauważył wycieku, nie zorientowałbym się, że cokolwiek jest nie tak. Oddałem pojazd do serwisu w stanie: wyciek z przewodu, stan płynu między minimum a maksimum (jeżdżę na oem psf, dwa lata wstecz cały układ został zalany również psf honda podczas wymiany), brak jakichkolwiek innych niepokojących objawów z układu wspomagania.
Rozpisałem się apropo stanu pojazdu, gdyż:
po zakuciu przewodu i wymiany dwóch oringów oem honda (czujnik, pompa), zalaniu płynem honda psf, skręceniu wszystkiego i odebraniu pojazdu z warsztatu wyczuwalne są delikatne wibracje na kierownicy podczas jazdy "parkingowej" (niskie prędkości), dzisiaj przy odpaleniu pojazdu po odbiorze z serwisu, przy około 2 stopniach celciusza, po odpaleniu usłyszałem delikatny "jęk" z pompy, słyszalny przy uchylonej szybie i podniesionej masce, później ruszyłem do pracy (10 km), na miejscu w pracy przy próbie "słuchowej" nie słyszałem nic niepokojącego.
po sprawdzeniu zbiorniczka płynu zdjąłem korek i zauważyłem nito bąble, nito delikatną pianę - pomyślałem - układ jest zapowietrzony, zacząłem odpowietrzać - lewo, prawo, lewo prawo itd. nie do końca (nie do odbicia kierownicy), prób było kilka, po kilkanaście ruchów w lewo i prawo, cały czas bąble, zostawiłem odpalone auto na 30 min. ale niestety jak były bąble, tak są.
Nie wiem czy mam się obawiać, że układ jest nieodpowiednio odpowietrzony, czyli jest jakaś nieszczelność której wcześniej po prostu nie było (został zdjęty wąż, zakuty, sprawdzona szczelność i montaż w pojeździe), która w konsekwencji doprowadzi pompę do zatarcia a w dalszej konsekwencje w kierunku zepsucia maglownicy.
Film bąbli:
Jak Waszym zdaniem, czy to jest normalne i co ewentualnie jeszcze mogę sprawdzić?
Użytkownik Wojtomir edytował ten post 13:51, 08.10.2021
Co do płynu postaram się zaglądnąć u siebie bo już kilka ładnych lat jeżdzę na zakutym wężu. Pompa pracuje głośniej ale to z powodu usuniętego dławika u mnie,.
Ciężko to opisać, wcześniej po prostu tego nie było, to coś takiego jakbyś miał nie wyważone do końca koła, delikatna wibracja podczas kręcenia, nie dyskwalifikująca, ale jednak wcześniej tego nie było.
Update, delikatny wyciek/zapocenie spod pierwszego nowego zakucia (czyżby ta nieszczelność powodowała bąble z filmu, który przesłałem kilka postów wcześniej?!), zauważyłem też zapocenie na samej pompie - czyżby ciśnienie było na tyle wysokie, że pompa nie wyrabia?!
Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi.. Trzeba było kupić wąż za 1,5k i mieć spokojną głowę..