XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
XIV Ogólnopolski Zlot Honda Accord Klub Polska
szarpie....utyka...zdycha ?
#1
Napisano 10:56, 07.08.2010
Podczas ostatniej trasy do Bułgarii zaczęło mnie niepokoić kilka spraw związanych z zachowaniem się samochodu...Ale teraz po powrocie te sprawy się nasiliły i wolę najpierw dopytać tutaj, zanim ruszę na podbój warsztatów...
1. Już w trasie do Bułgarii zauważyłem dziwne zjawisko - przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu coś stuka. Jest to pojedynczy stuk zarówno przy jednej, jak i drugiej czynności.
Wciskam sprzęgło, zmieniam bieg, odpuszczam sprzęgło i dodaję gazu...stuk....odpuszczam gaz...stuk... I tak się dzieje cały czas. Ktoś mi rzucił temat, że przeguby zewnętrzne. Any ideas ?
2. Podczas trasy do Bułgarii ludzie ze mną jadący bardzo chcieli jechać na LPG, żeby było taniej - mówię OK, w końcu wymieniłem przed wyjazdem filtry, ustawiłem sobie mapy itp... Ale już wtedy coś szarpało na niskich obrotach. Podczas podróży jednak strasznie się nasiliło...do 2500-3000RPM jest masakra, auto się dusi, dławi, nie chce przyspieszać za bardzo...dopiero stanowcze przegazowanie i skok na 3500-4000 RPM powoduje normalną reakcję - auto jedzie normalnie. zauważyłem, że operując sprzęgłem podczas ruszania na zasadzie tzw. pół-sprzęgła - auto jakoś rusza, ale jakbym miał tak jeździć cały czas, to sprzęgło nowe zjadę "w sekund 5". Moje podejrzenia padają na reduktor, ponieważ wymieniałem już listwę wtryskiwaczy, filtry wszystkie, instalacja była regulowana. Świece mam nowe, filtry (np. powietrza) również. Jeszcze się zastanawiam, czy to nie wina np. tego, że nie mam rezonatora, mam wkładkę K&N i silnik dostaje za dużo powietrza ? Na zwykłym "papierowym" filtrze dzieje się to samo.
3. Z racji, iż na LPG mało jeżdżę...a nawet bym powiedział - raz na ruski rok - tankuję PB. Problem polega na tym, że od kilku dni na benzynce pojawił mi się podobny problem jak na LPG, tylko w mniejszym stopniu. Czasem po prostu silnik utyka do tych 2000 RPM a czasem nie. No i stopień zaawansowania jest sporo mniejszy...ale zauważyłem, że i tak muszę dawać więcej gazu przy ruszaniu, niż zwykle... No i silnik mi strasznie zamuliło...przyspieszenie na 2,3 i 4 biegu to masakra jakaś...gorzej niż krowa, i to taka konkretna wiejska krowa....bo Milka przy niej to superman...
Macie jakieś pomysły na moje bolączki ? Nie ukrywam, że z tym moim silnikiem nigdy nie było dobrze...ale na jakiś czas był spokój, bo większość problemów rozwiązałem...nie wiem tylko czy nie zbliża się koniec jego żywota...troszkę by mi to było nie na rękę w tej chwili...czekam na jakieś sugestie...
Od razu mówię - w remont silnika nie zamierzam się bawić, bo jest to nieopłacalne...tym bardziej, że jeśli sytuacja życiowa mnie nie zmusi do innych decyzji - chcę w końcu kupić to H22...ale to temat na inną bajkę. Wróćmy do konkretów...
#2 Guest_Anonymous_*
Napisano 11:16, 07.08.2010
Wciskam sprzęgło, zmieniam bieg, odpuszczam sprzęgło i dodaję gazu...stuk....odpuszczam gaz...stuk... I tak się dzieje cały czas. Ktoś mi rzucił temat, że przeguby zewnętrzne. Any ideas ?
Wydaje mi się że ten stuk to bolączka naszych pojazdów mam ten sam problem i inni też ,jak do tej pory nikt nie zlokalizował co to jest i gdzie to jest OCZYWIŚCIE NIE OBEJDZIE SIĘ OD WIZYTY U MECHANIKA -NIECH ZWERYFIKUJE STAN ZAWIESZENIA I UKL.NAPEDOWEGO -BO MOŻE BYĆ TU MOWA O INNYCH "STUKACH I PUKACH
A TU LINK DO PODOBNEGO TEMATU http://www.accordklu...nim zawieszeniu
#3
Napisano 13:29, 07.08.2010
A co do pozostałych problemów...jakieś pomysły koledzy ?
#4
Napisano 13:48, 07.08.2010
Niestety Sondy sa bardzo wyczulone na gaz i padaja jak muchy po muchozolu:)
#5
Napisano 11:15, 08.08.2010
A to z jakiej racji? U mnie sonda ma przejechane na LPG 130 tys. km i jakoś jej nie zaszkodziło.
#6
Napisano 11:46, 08.08.2010
#7
Napisano 12:01, 08.08.2010
#8
Napisano 12:18, 08.08.2010
Oprócz tego jest możliwość, że gumy na drążkach reakcyjnych są wywalone i stukają, ale ja bym obstawiał przeguby.
Dowiedz się czy H22 ma taki sam układ napędowy ( prawdopodobnie tak, chyba że chcesz z ATRa ) wtedy możesz spokojnie wymieniać i w razie swapa nowe części zostaną u Ciebie.
#9
Napisano 13:25, 08.08.2010
U mnie rok temu stało się coś podobnego. Podczas ruszania na 1biegu im więcej dawałem
gazu, tym bardziej zdychał. Na półsprzęgle mogłem spokojnie ruszać.
Problem mijał po około 30-50m metrach jazdy. Wywaliło mi błąd od sondy, chyba dokładniej
od grzałki. Już nie pamiętam. Mój temat gdzieś tu jest.
Drugą kwestią było podejrzenie słabego paliwa. Byłem na wyjeździe i tam lałem.
Od roku nie było podobnej sytuacji.
Zamienniki bosha do nas nie bardzo chcą dłużej współpracować, temat poruszany.
Tarjei86 napisał:Zarób i wpakuj w auto trochę więcej niż kasę wyciągniętą z odszkodowań, to pogadamy, wtedy może zrozumiesz, że takie hobby kosztuje kupę pracy, czasu i pieniędzy. I wtedy możesz debatować o tym, co się powinno robić, kiedy i jaki to ma sens, ok?
#10
Napisano 14:31, 08.08.2010
#11
Napisano 19:54, 08.08.2010
Pozdrawiam
pegal
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych