Nie reklamuję firmy, ale ładnie opisane i z przykładami:
Dodam, że temat dizli nie jest mi obcy gdyz FFI TDCI był moim poprzednim autem
-----------------------------------------------------------------------
Witam po przerwie.
Dwa dni temu poraz pierwszy miałem możliwość tuningu nowej Hondy z nowym silnikiem Diesla i dziwacznej nazwie ICTDi. Moc serii przed zabiegami programowania wynosila 144PS a więc tylko 4 koniki fabryka podarowała potęcjalnemu klientowi w prezencie. Jeśli zaś chodzi o moment obrotowy to trzeba przyznać że w serii był on gigantyczny i wynosił 378Nm a więc tyle ile zwykle uzyskują niemieckie silniki z pompowtryskiwaczami już po procesie wgrania lekkiego wirusa. Nic dziwnego że przejażdżka tym samochodem powoduje zawrót głowy zwykłemu zjadaczowi chleba który przesiadł się z jakiegoś benzynowego kibla. Auto te jest bardzo dynamiczne i niejeden wydłubany dieselek dostałby tęgie baty spod świateł. Generalnie jestem zwolennikiem niemieckich silników ale w tym przypadku japy naprawdę ruszyli szarymi komórkami i stworzyli potwora . W moim przekonaniu gdyby ustawić auta tej samej klasy....załóżmy że to będą Passat B6 130 PD i tą Hondę to Passat zostałby zmasakrowany a i z innymi lżejszymi autkami większego problemu chyba by nie było.
Jak podniesie się maske to pod nią ukazuje sie nam cala japonia. Silnik ładnie obudowany pastikową osłoną. Wszędzie można przeczytać Denso, Hitahi, ale nie brakuje tam także europejskiego akcętu. Wtrysk paliwa oparty jest na systemie Common Rail i tu japy zaufali niemieckiemu potętatowi panu Robertowi Boschowi . Kamień spadł mi z serca jak odkopałem komputer . Byłem przekonany że japy zapodali jakiś swój wynalazek podobny jaki jest montowany w Toyotach 2.0 D4D gdzie o zadnym chiptuningu na razie nie może być mowy gdyż program sterujący procesor ma na swoim "pokładzie".
Muszę nadmienić że silnik ten spełnia przyszłościowe normy spalin Euro-4 i wyposarzony jest w katalizator "Denox" filtr cząstek stałych FAP wraz z całym osprzętem w postaci czujników, rórek różnicowych i inego badziewia
Po zgraniu na "kowadle" programu sterującego z jego obróbką nie było juz wielkiego problemu. Postanowiłem stopniowo podnosić parametry a hamownia wypluwala wyniki . Oto one
ostatecznie udało się uzyskać 170PS i 430 Nm. Te parametry sprawiły że z tego auta zrobił się dosłownie pocisk. Myślę że w silniku tym drzemie dużo większy potencjał w mojej ocenie 190PS/450Nm . Pomiary drogowe dokonywane godulometrem ukazały że pier.dząco dało się urwać 1 sekundę w osiagach choć do przeprowadzania pomiarów nie było za bardzo warunków z powodu wilgotnej nawierzchni i zimowych opon. Auto podczas przyspieszania paliło kapcie na 2 biegu w całym zakresie obrotów, a i na 3-cim takze dochodziło do zerwania przyczepności. Piętą achillesową tego auta są (jak we wszystkich) heble. Zatrzymanie się z prędkości 190km/h było kłopotliwe. Podczas prób kilka takich hamowań spowodowało ze z klocków śmierdziało a hamulce bardzo straciły ze swojej skuteczności. Jeśli ktoś chce modyfikować ten samochód powinien zacząć od hebli wszak bezpieczeństwo to podstawa .
Jestem przekonany że gdyby japy zdecydowali sie montować ten silnik do duzo lżejszego Civica to bylaby to fajna przeciwwaga dla okrzyczanej Ibizy i Skody Fabii RS. Czas najwyższy żeby pojawił się naprawdę szybki potworek
pozdrawiam
A tutaj wypluło 170KM i tak dużo niutonów ze można zawijać asfalt... 
napisz jaki to jest koszt, bo zaraz lawina pytan bedzie 
Ś.P. 
- ano te focusy były progukowane z dwiema pompami wtryskowymi Common Rail BOSCH i DELPHI.
