Witam Was.
Chciałbym opisać Wam ciekawą sytuację związaną ze sprężarką klimatyzacji + wentylatory + obroty silnika.
Szukałem czegoś podobnego na forum, ale nie znalazłem. Jeśli jest i znacie to proszę o przekierowanie, wskazanie tematu.
Lata temu została owa sprężarka wymieniona po dokonaniu żywota fabrycznej. Pojawił się problem z obciążeniem silnika po uruchomieniu sprężarki, tj. obroty chwilowo spadają do takiej wartości, że (poniżej 500 na bank) trzęsie się cała buda, kierownica i robi się bardzo niemiło. Po chwili obroty się wyrównują i tak za każdym razem.Podczas jazdy, kiedy owa sprężarka wystartuje, czuć to w taki sposób jakby na mili sekundę puknąć hamulec, czyli wraca obciążenie silnika.
Nikt się dotychczas poważnie tym nie zajmował, bo generalnie wszytko działa.
Hanka rok temu trafiła w moje łapska i przez moją dociekliwość zaczynam temat drążyć (od nowości w rodzinie), tym bardziej, że jest to cholernie nieprzyjemne. Chcę się tym zająć.
Pierwsze spostrzeżenie jest takie, że dokładnie w jednym momencie ze sprężarką startują oba wentylatory. Kolega mechanik, twierdzi, że to nie jest prawidłowe funkcjonowanie. Dodam jeszcze, że po jakimś tam grzebaniu w komorze silnika wypięta była wtyczka od czegoś tam od klimy, wentylatory jakimś sposobem pracowały cały czas przy odpalonym silniku. Wtedy obciążenia sprężarką nie było czuć, ani na postoju, ani podczas jazdy, a pracujące wiatraki non stop, też nie zakłócały pracy samego silnika.
Po poprawnym dopięciu jakiejś wtyczki, wentylatory przerywały pracę, ale wszystko powyższe wróciło.
Co o tym sÄ…dzicie?
Chciałbym to bardzo wyeliminować, tym bardziej, że autko jest w stanie idealnym