Witka temat dotyczy volvo v70 ale chce zapytac bardziej doswiadczonych macherów od hebli.
sasiad mechanik poprosił mnie o pomoc przy tarczach w volvo v70 2008, 2.4 TD.
jedziemy tarcze bija.
patrze z tylu tarcze jakoś dziwnie wygladają porysowane itp ogolnie do wymiany ale załozyłem czujnik zegarowy
piasty 0,01 0,02 max
bicie tarcz:
tył 0,05mm
przód 0,02 na zimnej tarczy ,
przejechalismy sie kilka razy z bardzo mocnym hamowaniem i bicie wzrosło do 0,07 i 0,08mm.
Wiec nauczony tarczami z accorda ma prawo bic bo jest powyzej 0,05
nie miałem sam czasu toczyc wiec dalismy znanemu tokarzowi w okolicy a tył został zalozony nowy .
Po przetoczeniu jedna tarcza bije 0,16 setek druga 0,14
Mysle sobie tokarz spaprał robote, zaczałem obracac tarcze na piascie aby szukac czy uzyskam mniejsze bicie.
praktycznie nic sie nie zminiło czyli piasty ok. dzwonie do tokarza i mowi ze zrobił ok i zeby sie przejechac
Nawet nie wiecie jakie bylo moje zdziwienie jak jechałem i bylo zero bicia na kierownicy czy aucie. dosłowenie igła jak z fabryki.
Weżcie mi wytłumaczcie jak to mozliwe? bo tak zglupiałem że szok 0,14 i 016 mm bicia a na kierownicy nic.
tarcze to ate o srednicy 315mm