[Seth]

a co nie tak z twoimi hamulcami?

[pablo.see]

Zawsze może być lepiej.

[tarjei86]

No to Panowie - jestem po jeździe testowej. Wróciłem z pracy i pierwsze co - pojechałem zatankować do pełna i się pobawić.

Wrażenia ? Zdecydowanie na plus - mam wrażenie, że samochód sprawniej hamuje nawet na śniegu, choć tu wiele czynników ma znaczenie - trudno jednoznacznie określić. Nie mniej jednak - mam wrażenie że jest lepiej. Ręczny - żyła jest zdecydowanie lepiej, niż przed awarią hamulców. Wprawdzie sam lewarek chodzi wciąż tak samo ciężko jak wtedy, ale hamowanie jest kilkukrotnie lepsze. Nic się nie zacina, nie skrzeczy. Testowałem ręczny przy szybkich manewrach lewo-prawo - wcześniej auto głupiało, bo działała jakby jedna strona - teraz jest dobra kontrola i łatwiej zapanować nad samochodem. Ogólnie jestem mile zaskoczony.

Co do kwestii ceny, poniżej wrzucam wycięty skrawek papieru, który dostałem z serwisu podczas odbioru pacjenta



Uważam, że było warto wydać pieniądze - w jeden dzień zrobili wszystko co trzeba było, dają gwarancję no i przede wszystkim - czuć że jest lepiej.

[Seth]

ok ceny mają z kosmosu, wybacz ale nawet ASO Hondy ma połowe taniej
demontaż zacisków 110zł
Regeneracja zacisków 370
To chyba najdroższy warsztat w Polsce
Dobrze że wszystko działa i teraz nie będzie problemów bo z hamulcami nie ma żartów.

Zawsze może być lepiej.

To tylko nacinane plus redy kup. Pytaj Blade co dają

[tarjei86]

ok ceny mają z kosmosu, wybacz ale nawet ASO Hondy ma połowe taniej
demontaż zacisków 110zł
Regeneracja zacisków 370
To chyba najdroższy warsztat w Polsce
Dobrze że wszystko działa i teraz nie będzie problemów bo z hamulcami nie ma żartów.

Wiesz jak to jest Seth - jakbym miał czas i warunki - porozbierałbym to sobie sam i zrobiłbym pewnie to samo co oni - za friko. Ale ani czasu ani warunków nie mam - więc pojechałem tam z polecenia. Wielu znajomych taty robi tam samochody i wszyscy byli zadowoleni. W dodatku facet który zajmował się moim Acco - miał już wcześniej do czynienia z tym problemem i go rozwiązywał z powodzeniem. To wszystko sprawiło, że zdecydowałem się na ten warsztat. I choć poleciała z kieszeni niemała sumka - było warto i cieszę sie, że zostało to profi zrobione i nie musiałem długo czekać (raptem jeden dzień). W dodatku mam gwarancję - jak coś będzie nie tak to od razu tam jadę. A jakbym sobie sam to robił, nie miałbym takowej.

Tak więc - mimo wszystko cieszę się, że wreszcie hamulec jest dobry i czuję się bezpieczniej


Ps. Co do ASO - biorąc pod uwagę ASO Dumnicki - czyli najbliższe ASO w mojej okolicy - szczerze wątpię czy byłoby taniej :-/ nie dość że mają tam na wszystko kosmiczne ceny, to śmiem twierdzić, że zdiagnozowaliby uszkodzenie zacisków i próbowaliby mi wcisnąć ich wymianę - co automatycznie podnosi koszta minimum o 1 tyś zł. A znowuż jeździć i szukać najtańszej usługi - oszaleć można. Dobrze wiecie, że ciężko teraz o dobry warsztat, w którym bez stresu można zostawić samochód. A ja nie mam czasu na szukanie i zabawę. Ile jestem w stanie zrobić sam - tyle robię. Ale niektórych rzeczy albo nie ogarniam, albo nie mam czasu - i wtedy dobrze jest znać warsztat, który nawet jeśli sporo bierze - robi profi robotę

[accord034]

Lepszy droższy konkretny mechanik któremu się chce, niż być moż niekompetentne ASO gdzie idą na łatwiznę i wymieniają całe podzespoły

[Seth]

tariej nie odbieraj tego źle, ja po prostu uświadamiam ile co kosztuje, tak na przyszłość i dla potomności
Ciebie doskonale rozumiem, bo ja już też w pewnym momentcie zgłupiałem i chiałem oddać do mechanika aby zrobił bez względu na koszty, aby tylko działało, bo bujałem się ze dwa miesiące z hamulcami
Samemu powiem ci że wcale nie tak prosto się regeneruje tylne zaciski i ciesze się że się sam za to nie brałęm, bo widziałem jak to robił mechanik i szczerze wole wydać te pare groszy niż się z tym męczyć cały dzień.
I generalnie oszczędziłeś sobie mnóstwo czasu, zmartwień itp
Oby fura więcej Cię nie zawiodła

[tarjei86]

tariej nie odbieraj tego źle, ja po prostu uświadamiam ile co kosztuje, tak na przyszłość i dla potomności
Ciebie doskonale rozumiem, bo ja już też w pewnym momentcie zgłupiałem i chiałem oddać do mechanika aby zrobił bez względu na koszty, aby tylko działało, bo bujałem się ze dwa miesiące z hamulcami
Samemu powiem ci że wcale nie tak prosto się regeneruje tylne zaciski i ciesze się że się sam za to nie brałęm, bo widziałem jak to robił mechanik i szczerze wole wydać te pare groszy niż się z tym męczyć cały dzień.
I generalnie oszczędziłeś sobie mnóstwo czasu, zmartwień itp
Oby fura więcej Cię nie zawiodła

Nie odbieram tego źle, spokojnie - wiem w jakim celu piszesz to co piszesz, tak więc peace
Jeśli ktoś ma warunki, narzędzia i możliwości - niech się bawi. Ja tak jak napisałeś - zaoszczędziłem kupę czasu i dzięki temu dziś czuję się bezpiecznie. Dziś wykonałem prawdziwy realny test - jadąc do pracy do krakowa wpadłem w poślizg na oblodzonej jezdni, a że byłem spóźniony - dość szybko jechałem. No i powiem Wam - że wyhamowałem kilka metrów przed dupą nic niespodziewającego się Seicento a zacząłem hamować dosyć późno, bo wyleciałem z za zakrętu. Szczęścia kupę, ale i hamulce się sprawdziły - na starym hamplu wątpię żeby mi się udało.

[ Dodano: 2010-03-08, 22:22 ]
no i mija ponad miesiąc....z początku hamulce jakoś budziły moje wątpliwości, bo nierównomiernie się ścierały i bardzo szybko lewa strona łapała nalot ale po kilku trasach do Krakowa i hamowaniach awaryjnych (czasem Ci ludzie na drogach to idioci ) wygląda na to, że jest OK i hamulce dobrze już się ścierają. Zostały mi natomiast dwa inne problemy. Pierwszy - ręczny nadal kiszka będę próbował podciągnąć linki i zobaczymy. Drugi to potworne ściąganie, gdy ostro hamuję :-/ ale było o tym już sporo tematów...więc teraz kwestia, żebym po kolei próbował wszystkiego co przerabiali inni. Na moje oko albo któraś przednia tarcza jest krzywa, albo klocki już nierównomiernie hamują. Zobaczymy