Przed nastaniem mrozow silnik trzymal prawidlowa temperature.
Obecnie w "dluzszej" trasie >15km, wskazowka dochodzi prawie do czerwonego pola, na swiatlach czy w korku temperatura spada do normy.
Podczas ogrzewania wnetrza auta, temperatura silnika niemal natychmiast spada do prawidlowych wartosci.
Jedyne co musialem zrobic to uzupelnic zbiornik wyrownawczy, przy czym chlodnica byla pelna -po korek)
Zauwazylem ,ze wiatraki sie nie kreca(obydwa)- tylko nie wiem, czy to nie przez mrozy?
Spaliny mam w normie , olej czysty, wiec ubytki plynu chlodniczego to nie sa raczej.
Znajomy twierdzi ,ze to na 99% termostat.
Moj mechanik jest 350km ode mnie.
Bede musial do niego jakos dojechac.
Wolalbym juz teraz zamowic potrzebna czesc z netu, bo nie bede mial czasu na czekanie u mechanika.
Termostat duzo nie kosztuje , wiec moge go kupic chocby na zapas o ile gdzies go znajde
Problem dotyczy mojego accorda.
Czy cos jeszcze oprocz termostatu moze dawac takie objawy?
.png)
