Może troche odświeze temat, moj accord 1997r ma podgrzewanie lusterek na przycisk.
Jakiś czas temu zaczeło mi się cos psuć, raz grzał raz nie, jak sie okazało powodem był przycisk do włączania podgrzewania. Wyciągnąlem więc panelik od sterowania lusterkami, rozebrałem odpowiedzialny był mikrowłącznik - rozebrałem go ale juz nie złożyłem spowrotem heh:/
Kupiłem więc na allegro taki sam no i cóż problem jest ten sam, jestem pewnien ze winny jest właśnie on (gry mierze miernikiem zwarcie, raz jest a raz nie, przerywa, często wogole ine zwiera)
Moje pytanie, czy miał ktoś podobne problemy?? Może ktoś sie z tym uporał?
Tak, ja jak miałem Accorda 2.0 ES z 1997 roku. Dokładnie to samo. Problem jest w tym, że prąd w podgrzewaniu lusterek płynie duży a ten mikrostyk jest na to mocno za słaby/za mały i styk się szybko wypala.
Rozwiązanie jest dokładnie takie samo jak w przypadku starych pralek automatycznych polskiej produkcji w których grzałka była załączana bezpośrednio przez programator i programator regularnie się psuł wskutek upalenia tego zestyku od grzałki.
Założyłem na wiązce miniaturowy przekaźnik 12V z zestykiem na kilka amperów - mikrostyk włączał więc tylko cewkę przekaźnika a maty grzejne były załączane poprzez styk przekaźnika. Przeróbka jest b. prosta do zrobienia - każdy kto chociaż trochę radzi sobie z prądem elektrycznym, schematami elektrycznymi i lutownicą da radę to zrobić. Definitywnie rozwiązało to problem.