[Seth]

kiedy wlacza sie kontrolka niskiego stanu poziomu oleju?
gdy dochodzi do minimum czy jak juz wogole prawie niema oleju??

Jak się zapala kontrolka oleju to już prawie po silniku. Zapala się jak już prawie brak oleju, co swoją droga jest bezsensu.
NAjbardziej wrażliwe na brak oleju sa obecne nowoczesne diesle, zapalenie kontroli oleju to generalnie silnik na szrot.

[Mikolaj]

Kontrolka zapal sie jak juz jest za pozno. Oznacza za male cisnienie oleju, a nie jego poziom. Po zapaleniu sie tej kontrolki dalsza jazda jest bezwzglednie zabroniona, bo to grozi zatarciem silnika. W Accorach nie ma kontrolki poziomu oleju, nalezy go sprawdzac bagnetem.

Nie jest tak ze jak sie zapali, to juz po silniku, zalezy ile sie jechalo z taka palaca sie kontrolka. Poprostu nalezy go natychmiast wylaczyc.

[Seth]

ehh swoją drogą to nie za mądrze postępiłeś, tylko bat i lać
JAk się kontrolka zapaliła to bezwzględnie trzeba się zatrzymać i wyłączyć silnik i sprawdzić poziom oleju!!

[Mikolaj]

Jak bys zatarl to bys o tym wiedzial, byloby zgrzyt, harczenie, pukanie, a potem cisza.
Zle zrobiles, ze nie zatrzymales sie od razu i nie sprawdziles poziomu oleju. Jak jezdzi teraz normalnie to jest szansa ze nic sie nie stalo. Kontroluj poziom teraz, czy nie ucieka za duzo (w sumie to nie wiem jak, skoro do tej pory tego nie robiles, poprostu sprawdzaj).

[Blade]

Chłopaki nie przesadzajcie. Jest cos takiego (nie pamietam jak to sie fachowo mówi) ale powoduje ze nawet jak nie ma w silniku oleju to na ściankach troche go zostaje i silnik może bez niego pracować... przez pewien czas. Kolega miał oleju mało i dlatego zapaliła mu sie kontrolka na chwile.

Lekcja na przyszłość: sprawdzać częsciej poziom oleju, a nie raz na 3 mies...

[Mikolaj]

No to przeciez napisalem, ze nie jest tak, ze po silniku juz, jak sie zapali. Zalezy jak dlugo sie jedzie z pala sie kontrolka.

[ibor]

No to przeciez napisalem, ze nie jest tak, ze po silniku juz, jak sie zapali. Zalezy jak dlugo sie jedzie z pala sie kontrolka.

Kilka lat temu miałem taki przypadek na trasie Lublin-Bieszczady. Sobota ok 12 popołudniu okolice Niska - teren zalesiony.

Jadę Astrą F i raptem zaczyna mi się dymić spod maski - i włączyłą się kotrolka "check silnika". To ja po hamulcach. Panowie cuda nie widy - odkrecił mi się - wypadł filtr oleju i wywaliło cały olej - za mną ciągneła się jakieś 50 metrów wielka plama oleju. Telefon po lawetę i do Stalowej Woli. Tam w serwisie Skoda (Assistance) wymyli cały silnik, znaleźli jakiś filtr pasujący do Astry i zalali olej. Auto odpaliło i pojechałem dalej. Wszystko się skończyło szczęśliwie - a miało nastukane już wtedy jakieś 280 000 km. Tylko oczywiście trzeba było podjechać na skasowanie błędu komputera.

Tak więc wszystko może być OK.

[gomez405]

ja zawsze sprawdzam olej na zimnym silniku takie przyzwyczajenie i zawsze jest go wiecej niż zaraz po skonczeniu jazdy. Jeszcze nigdy nie zapaliła mi się kontrolka

[wolek]

Ja patrze raz na tydzień minimum bo wiem ze Olej musi być i zawsze ale to zawsze w bagażniku litra mam najmniej na dolanie.