Ja Ci powiem żebyś zobaczył czy blaszki które ustawiają klocek w dobrym miejscu nie są pogięte i nie dotykają tarczy. U mnie było tak, że na postoju było ok a po rozgrzaniu tarło. Zorientowałem się dopiero wtedy jak demontowałem koło od razu po dłuższej jeździe.
Specjalistą nie jestem, ale dokładnie.
Jeśli to nie osłona, to ja tez obstawiam, że to te blaszki. Miałem to samo w civic. Możliwe, że w chociaż jednej "ząbek" się ułamał i blaszka lata tak jak chce- przez co czasem dotyka do tarczy i powoduje pisk. Podczas hamowania wszystko się ściska i przez chwilę po hamowaniu nie piszczy. Potem znów zaczyna latać i tak w kółko. Najlepiej kup nowe. Cena za sztukę jak kupowałem to ok 5 zł, więc śmieszna. Czyli 8 blaszek to 40 zł. Kup smar miedziany. Wyjmij klocki, przeczyść prowadnice, połóż te blaszki, nasmaruj smarem miedzianym, zapnij na to klocki.
Druga sprawa to sprawdź jarzma. Jeżeli któreś jest wygięte (a zdarza się tak jak jedna z tych śrub pływających - co mają te gumowe kapturki się zapiecze) to musisz te jarzmo wymienić, bo blaszki to za mało. Ale to od razu będzie widać, bo jak krzywo bierze to klocki będą starte bardzo z tej strony i samo jarzmo nie będzie symetryczne.
Tak jak mówił przedmówca, same klocki też mogą wpadać w wibracje i może to być słychać. Ale to mniej prawdopodobne.
Jakby ci piszczało podczas hamowania. To po prostu klocki są zbyt twarde - mają dużo opiłków metalu w sobie i trąc się z tarczą (metal-metal) powodują pisk. Dłużej pojeździsz na nich ale będą piszczeć. Takie klocki też będą bardziej zużywać samą tarczę. Bo klocek ma być elementem bardziej miękkim i on ma podlegać szybszemu zużyciu a nie tarcza. Kiedyś kupiłem drogie klocki i piszczały. Wkurzało mnie to zmieniłem na ciut tańsze i już było ok. na tych tańszych mniej było świecących drobin - metalu.
Użytkownik gasoline edytował ten post 08:11, 30.04.2014